fbpx

Bogowie Ulicy, czyli streetballowe Hall of Fame

14

Demetrius “Hook” Mitchell

Demetrius miał tylko 170 cm wzrostu, co jednak nie przeszkodziło mu trzaskać dunki, jakich nie powstydziliby się Dominique, Michael czy Vince. W swoim repertuarze miał wsady z przeskokiem nad samochodem czy dunki na koszu zawieszonym 361 cm nad ziemią. Gary Payton i Jason Kidd bez wahania stawiają umiejętności Demetriusa ponad swoimi.

Niestety, narkotyki pogrzebały jego talent, a za napad z bronią w ręku odsiedział ponad cztery lata. Po wyjściu, w 2004 roku, mając 39 lat na karku próbował dostać się do Golden State Warriors, jednak nie przetrwał obozu przygotowawczego. Po prostu było już za późno na restart, nieoficjalnie na drodze miały stanąć mu także pewne naciski “z góry”.

W sieci dostępny jest film na jego temat pt. Hook: The Legend of Demetrius “Hook” Mitchell

[vsw id=”e4bWpt838j4″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

czytaj dalej >>

1 2 3 4

14 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Sorry za czepianie się ale jeśli dobrze pamiętam to Garnett zagrał Wilt “The Stilt” Chamberlain’a 🙂

    (6)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Escalade jak dla mnie troszkę na wyrost na tej liście. I możecie mnie minusować, ale ja szanuje tych gości, a równocześnie nie, bo to największa głupota zmarnować taki talent przez narkotyki, gangsterkę, używki lub inne tego typu rzeczy.

    (11)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dobry artykuł, pokazuje on że nie tylko w NBA byli i SĄ prawdziwi zawodowcy.
    A co do hot sauce’a chyba jeszcze za wcześnie żeby nazywać go legendą, choć
    to najlepszy streetballer jakiego mogłem oglądać.

    (3)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Ciarrry!
    Super artykuł.
    Ja bym dodał Skip2MyLou jako trochę barwniejsza historia:)

    Nie macie wrażenia, że Ci goście to owszem legendy ale też zmarnowane talenty?

    U mnie jest taka legenda, że 15-20 lat temu grał na pewnym streecie gość który miał niecałe ~170 i jak mu wsad nie wychodził to piłka odbijała się od obręczy i wylatywała za drugi kosz ;DDD

    (1)
  5. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    brawo za artykuł!!!
    Streetball to jest ponad połowa mojego zycia.. moje kolana, kregosłup cos o tym wiedzą..
    Kapitalna sprawa, klimat i gra na pelnej…..!!!

    (2)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Prawdziwe legendy. Właśnie takich zawodników szanuje. Chciałbym zobaczyć jak grają przeciwko dzisiejszym płaczącym gwiazdkom (W)NBA 😀 Troche Escalade na wyrost na tej liście jeśli mam być szczery chociaż też nic do nie go nie mam. A no i Streetball kocham dużo bardziej niż zawodowa koszykówke.

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu