fbpx

NBA: Boston dominuje | Sochan kontuzjowany | Dame Lillard i akcja za siedem punktów

27

WTMW.

Magic 94 Sixers 105

Widzicie różnicę w podejściu? Oba zespoły grały ze sobą dwa dni wcześniej. Pisałem wtedy tak:

Phila zniosła jajko. Odpuścili w obronie. Cienia presji, jaką potrafią wywrzeć na rywali nie wywarli tym razem…

Różnica polegała właśnie na presji defensywnej, rozgrywający gości Markelle Fultz już w pierwszej kwarcie miał na koncie trzy straty, a Sixers zamknęli kwartę wynikiem siedemnaście do trzech. Szarża powrotna musiała kosztować Magików ogrom energii, parę razy udało im się dogonić rywali, biegli obok siebie przez parę minut, ale koniec końców tempa nie utrzymali. Czwarta kwarta przyniosła skuteczność 5/18 z gry Orlando i kolejne straty bijącego w mur obrony Franza Wagnera. Nerwowo reagowali na podwojenia, wszystkie piłki słali do rogów boiska.

Różnicę stanowił defensywnie ukierunkowany Joel Embiid. Nie forsował w ataku, zaoszczędzoną w ten sposób energię pożytkował na własnej połowie. Mocny to jest obrońca, ponownie: jeśli się przyłoży. PJ Tucker za wolny dla Banchero czy Wagnera – to jest zawodnik do krycia wielkich centrów w playoffs. Przeciwko zespołom z dna tabeli najlepsze są najprostsze rozwiązania: James Harden (26 punktów 9 zbiórek 10 asyst 6/10 zza łuku) izolowany na szczycie parkietu. Jak go zaczynają podwajać, wtedy dopiero się należy zastanawiać.

Blazers 122 Grizzlies 112

Pojedynek tuzów ofensywy Damiana Lillarda i Ja Moranta. Jeden i drugi liczy, że zostanie dziś wybrany jako “rezerwa” All-Star Game. Tak więc rzucali i napadali obręcz, jakby jutra miało nie być! Dame zdobył 42 punkty 8 zbiórek 10 asyst zaś jego rywal 32 punkty 9 zbiórek 12 asyst. Dziesięć oczek różnicy, no właśnie. Dodam, że obaj do swoich cyfr doszli oddając łącznie 34 (słownie: trzydzieści cztery) rzuty wolne! Postawię jeden wykrzyknik, choć powinienem ze trzy.

Na tym tle chwalić muszę Jarena Jacksona Juniora i jego sześć bloków. Przed własną publicznością chłop czuje się pewniej, w obcych halach to wiadomo, każda próba stanięcia na drodze rywala to przewinienie i parkiet ogląda najczęściej z perspektywy ławki rezerwowych.

Ponownie muszę też napisać, Memphis ogranicza brak prochu strzelniczego: 9/37 zza łuku nikogo dziś nie przekonuje. Tym bardziej, że Dame trafiał dziś spod własnego kosza, a na starcie trzeciej kwarty zaliczył akcję wartą SIEDEM punktów. Nie wierzycie? To popatrzcie:

Zwycięstwo przypieczętował Drew Eubanks (11/11/3) wsadem a’la Statua Wolności. Środkowy szkołę koszykarską odbierał u Gregga Popovicha w San Antonio. Dziś udanie zastąpił Jusufa Nurkica, który prędziutko zszedł z boiska uskarżając się na uraz łydki. Pytanie brzmi, czy Portland przypadkiem nie wygląda lepiej bez Bośniaka. Odpowiedź powinniśmy poznać już niebawem. Tegoroczne okienko transferowe pozostaje otwarte do 9 lutego, czyli jeszcze tydzień.

Nets 96 Celtics 139

Dziesiąte z rzędu zwycięstwo Bostonu nad Nowojorczykami i nie ma się czemu dziwić. Nets są budowani można powiedzieć, na kształt Celtów, ale podróbka nigdy nie dorówna oryginałowi. Podobieństw jest ogrom, nie ma sensu opowiadać.

Kyrie Irving i jego umiejętności też na gwiazdach C’s wrażenia nie robią. Już go dawno podpatrzyli na treningach, zdążyli wytrenować, są do tego więksi i silniejsi. Zobaczcie na ten zwód, jak sądzicie gdzie Jaylen Brown go podpatrzył, hehe:

Kiedy widzisz Browna trafiającego rzuty na tego rodzaju luzie, to wiesz, że Boston odlatuje z wynikiem. Oglądaliśmy pogrom, rzeź niewiniątek. Trudno było się doszukać obecności Nets w tym spotkaniu, najchętniej zawinęliby się do domu o wiele wcześniej.

Mecz był rozstrzygnięty na długo przed zakończeniem pierwszej połowy, a kolejne akcje przynosiły jedynie dodatkowe upokorzenia gościom. HEJ! Pobudka! W robocie jesteś! Śpiącym królewiczem, który najwyraźniej nie usłyszał gwizdka, był Day’Rone Sharpe. Znacie? No właśnie…

Kluczowe postaci zawodów:

  • Jayson Tatum 31 punktów 7/12 zza łuku
  • Jaylen Brown 26 punktów 7/12 zza łuku (to nie pomyłka)
  • Derrick White w roli rozgrywającego 14 punktów 10 zbiórek 5 asyst

W sumie Boston zapakował rywalom 26 z 54 oddanych trójek. Kosmos. Kosmiczny mecz. Zupełnie jak Popeye co się nażarł koniczyny, czy tam szpinaku. W każdym razie na zielono wszystko.

Thunder 106 Rockets 112

Pojedynek wagi ciężkiej. Napisałbym, że OKC nie opłacało się wygrać, ale jeśli mówimy o inklinacjach dla układu dolnej tabeli i loterii draftu, to Rockets (a także Pistons, Spurs i Hornets) już się z dna konferencji “wytankować” nie dadzą. Takie narzucili tempo, że sorry. Pozostaje ogrywanie młodych graczy. O jak mi szkoda Senguna w Rakietach! Dziesięć punktów 12 zbiórek 4 asysty 3 bloki i zespół gamoni/egoistów wokół.

65-52 na tablicach. OKC boli regularnie brak fizyczności na pozycjach 4/5. Gości, którzy wjadą cielskiem w rywala, zastawią tablicę, staną na drodze. Chet Holmgren powinien być gotowy na przyszły rok, ale jeśli on w pojedynkę ma stanowić pancerz ochronny, to lepiej niech go jeszcze jeden sezon przetrzymają poza grą i odpowiednio wzmocnią, jak niegdyś Philly zrobiła z Embiidem. Nie, nie porównuję obu zawodników, Chet jak przybierze tyle co Joel (nie jest w stanie) to straci najważniejsze walory mobilności. Trudny temat z tymi młodymi dryblasami wartymi miliony dolarów. Jak z nimi pracować?

Dort ma fizyczność choć jest obwodowym. Odkąd doznał urazu, Thunder brakuje jego pewności siebie i pierd%&nięcia. Shai Gilgeous-Alexander rzadko spotykany w tym sezonie spadek formy / obniżka dyspozycji: 24 punkty na 30% z gry. Trochę ostrzej go dziś panowie sędziowie traktowali z gwizdkami, ale wciąż zrobił 10/10 z linii.

Warriors 114 Wolves 119 [OT]

Mistrzowie mieli zwycięstwo na wyciągnięcie ręki. Toć przecież prowadzili czternastoma, ale te harpagany Edwards (27/6/5) czy Reid (24/13/4) doprawdy bywają nieobliczalne, zwłaszcza na własnym terenie.

Zdaje się, że bateryjki się nieco wyczerpały zawodnikom Steve’a Kerra. Cztery punkty zdobyte łącznie w pięciominutowej (bo jakżeby inaczej) dogrywce mogą na to wskazywać. Trener wiedząc, że dziś też grają (w Denver) tyrał starterami, oszczędzając ławkę, która będzie zasuwać dzisiaj. Niestety, bracia Splash nie mogli trafić siusiakiem do kibla i obsiusiali pół łazienki. W drugiej połowie Curry słał wszystko w przednią obręcz. Znacznie lepiej szło mu ilekroć postanawiał zabrać piłkę pod obręcz, ale z powodów bliżej nieokreślonych wolał nadal próbować z dystansu. Przejmowany na zasłonie przez Reida oddawał dziwne rzuty z odchylenia. Klay to samo targał rzuty mimo absolutnie zimnego nadgarstka. W dogrywce trójka z zachwianej pozycji (pudło) chłopaki są świetni, ale dziś nie dali rady: łącznie 4/19 z gry plus 4 straty w drugiej połowie i dogrywce.

Inna rzecz, że takiej aktywności / intensywności po stronie Wolves się nie spodziewali. Reid momentami wygląda jak reinkarnacja Wilta Chamberlaina, a przecież na środku miał grać Rudy Gobert, który wypisał się z gry w ostatniej chwili z urazem pachwiny. D’Angelo Russell w drugiej połowie też siał trójki z wyraźną satysfakcją na twarzy. Przeciwko byłemu pracodawcy, wzgardzony jako obrońca, zasiał w sumie 29 punktów na 7/17 zza łuku.

Kings 119 Spurs 109

Jerema Sochan krótko po rozpoczęciu meczu zszedł z płyty boiska z powodu sztywnienia w plecach. Organizm przeciążony, dobrze że All-Star Weekend idzie, odpocznie parę dni. To samo rozgrywający Tre Jones, opuścił plac wcześniej z urazem stopy. Innych powodów by pisać o tegorocznych Spurs nie znajduję. Przegrali właśnie siódmy mecz z rzędu. Za to sakramenccy królowie budują bilans i umacniają na trzecim (!) miejscu w tabeli konferencji. Laserów nie palili, bo mecz wyjazdowy, ale 34 punkty na 15/20 z gry Domantasa Sabonisa (obok innych świetnych statystyk) świadczą o poziomie tegoż meczu.

Raptors 128 Jazz 131

259 punktów przez 48 minut daje w przybliżeniu 2 punkty zdobywane co 20 sekund meczu. Tyle mniej więcej powinna trwać akcja zespołu, co nie? A gdzie spudłowane rzuty? Otóż akcje tutaj trwają dwa razy krócej. Siedem, góra dziesięć sekund. Do tego trzeba mieć żelazną kondycję, motor w tyłku, odporność na kwas mlekowy, smykałkę do trafiania w cel, ciąg na kosz, eyes on the prize itd. Ferdynand VanVleet piękne triple-double: 34 punktów 12 zbiórek 10 asyst, ale gdzie zatrudniającym trzech graczy obwodowych Raptors do ogniomistrzów z Salt Lake City?

  • Markkanen 28 punktów 4 trójki
  • Clarkson 23 punkty 5 trójek
  • Beasley 14 punktów 4 trójki
  • ktoś tam jeszcze po dwie i jeszcze ktoś, przez ręce, z rogów, po zasłonie i bez

Hawks 132 Suns 100

Słońca rozbite totalnie przed własną publicznością. Za mało prochu strzelniczego. Dejounte Murray górujący nad wszystkimi szybkością, Trae Young celny i bezczelny. Nie leżą, no nie leżą PHX ci konkretni rywale, bo potrafią grać na półdystansie, a ławkę mają znacznie szerszą i bardziej kompetentną. Blisko 60% z gry zespołu Jastrzęni, 32 asysty w sumie. Szczęśliwie słyszymy, że Devin Booker jest już gotów do powrotu. Czekamy.


Podziękowania dla kolegów wspierających GWBA, życia mi nie odmieniliście, ale siłę wsparcia odczułem wyraźnie choć przez jeden dzień! Ukłony dla:

  • J.Niż
  • Janusz Ga.
  • Adam Cy.
  • Michał Ma. ⚡️ król Patronów ⚡️ po koszykarskiemu: difference maker!
  • Michał Ow.

27 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Czy Portland wygląda lepiej bez Bośniaka ? Jakiś czas temu już pisałem , że Eubanks powinien więcej grać. W zeszłym sezonie , przy kontuzjach starterów , gość robił około 15 ppg.

    (1)
    • Array ( )

      W nba nie grają patałachy. W każdej drużynie są ludzie z ławki, którzy jak mają więcej minut to podnoszą swoją średnią punktów

      (14)
    • Array ( )

      Podejście obrońcy pod stopy rzującego z wysoku to od paru sezonów automatyczny flagrant faul aby chronić przed skręceniami kostki.
      To tak zwana ,,Zaza Pachulia Rule”.

      (11)
    • Array ( )
      WujekSamo_Okaleczenie 2 lutego, 2023 at 17:22

      Obrońca się tak dziwnie rozkroczył, że ciężko było to ogarnąć z tej powtórki. Dzięki!

      (2)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Dziękuję za bardzo dobry jak zawsze artykuł. Mimo że robisz to dla siebie admin, fajnie jest poczytać trochę inne spojrzenie na basket. Proszę o jakieś plotki transferowe.. Pozdrawiam kibiców..

    (9)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    W meczu Bostonu widać róznice między prawdziwą drużyną a bandą jadącą na sile swoich nazwisk i kolejnych skandalach. Pewnego poziomu Nets nigdy nie przeskoczą i dobrze widzieć jak poukładane zespoły pokazują im miejsce w hierarchii 🙂

    (-2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    My tu gadu gadu a na zachodzie Load Managmant Clippers dobili do 4 miejsca już. NOPy za to jadą w drugą stronę i zjechali już na 10. Nie mówiąc już że wilki z lasów Mineapolis są w tabeli przed szeregiem faworytów z Warriotami ze złotego stanu na czele, Fenix, PDX, LALkami. Ciekawe w sumie to i jakoś racjonalnie ciężko to wyjaśnić, że Minny tak w górę tabeli podciągneli, bez KATa i z Rudym Gobertem nie podobnym do siebie, no i jeszcze kupe luda zadaniowego oddali, za Rudego.

    (-1)
    • Array ( )

      KAT to miękkie truchło. Bez niego ta drużyna gra lepiej i ciekawiej. Niech go opchną za paczkę fajek jak tylko znajdą naiwniaka.

      (1)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Tylko czemu w tej 7 punktowej akcji Lillarda tablica wyników pokazuje 60-66 dla Grizzlies, ale po chwili jest 63-67, jakby Grizzlies zdobyli dodatkowy punkt?

    (3)
    • Array ( )

      Fakt, że dziwnie to wygląda, ale spójrz na zegar. Przy faulu jest 9:14 i przy wolnym oraz rozpoczęciu z boku też jest 9:14. Nawet komentatorzy mówią o “7-points play”. Więc może osoba obsługująca tablicę nie ogarnęła na czas dodanie punktu dla Memphis po prostu. No bo co innego, jakiś dziwny faul techniczny?

      (0)
    • Array ( )

      W aplikacji NBA można sobie galancio sprawdzić w Play-by-Play, że Miśki swój 67 punkt zdobyły na 10:27 do końca kwarty, przy 56 punktach Portland. To nic innego jak byk realizatorski i nie ma co do tego wagi przywiązywać.

      (2)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak patrzę ostatnio na GSW to myślę, że jeszcze mogą nastraszyć ligę w tym sezonie jeżeli zdrowie pozwoli. Bardzo mi się podoba rozkwit Kumingi, chłopak jest zdolny. Wisemana powinni się pozbyć nie ma co go dłużej trzymać. Klay wraca do formy. Ciekawe jak daleko zajdą w PO.

    (1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Kiedyś Houston było moim ulubionym zespołem. Od nastania Olajuwoona do oddania Hardena dało się jakoś grać bez tankowania. Teraz… Jeżeli NBA nic nie zrobi z tankowaniem, load management (kurwica mnie wzięła jak człowiek poszedł na mecz, a tam główny aktor Leonard odpoczywał, poza nim niczego ciekawego się nie spodziewałem), olewaniem obrony i meczów w sezonie, to to… To nie wiem co, o!

    (3)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeśli to jest 7 pktowa akcja to skąd jest wynik najpierw 60-66 a zaraz po tym 67-67, kiedy mephpis ten 1 pkt zdobyło? Chyba że to jednak byly dwie akcje prosze pana

    (3)
    • Array ( )

      O ile Grizzlies zdobyli swój punkt w ciągu 0 sekund, to może być.

      (1)
    • Array ( )

      Były dwie akcje, ale wzorem amerykańskich komentatorów trzeba przecież nagiąć rzeczywistość w opisie żeby był większy “hype”. Tak właśnie podprogowo reklamuje się PRODUKT. Bo NBA już nie jest niczym więcej obecnie jak maszynką do zarabiania. Począwszy od właścicieli klubów, przez zawodników do żuczków pompujących ten oklapnięty ligowy balonik.

      (5)
    • Array ( [0] => administrator )

      Młody człowieku, widzę że znów się rozpędziłeś, więc ci powiem bonjour a nawet arrivederci
      Dzielisz się ze mną / z nami prawdami objawionymi, odkrywasz przed nami to, co dla nas niewidoczne, więc też się z Tobą czymś podzielę pozwól.
      Kiedyś ktoś mądry powiedział mi taką rzecz:
      malkontenci nie wnoszą do życia społecznego niczego wartościowego, powodują wyłącznie rozkojarzenie i wewnętrzną irytację ludzi. POzdro miłego dnia.

      (-11)
    • Array ( )

      Nie było żadnego technicznego w międzyczasie. Musiała być korekta wyniku na tablicy. Uczciwa 7-punktowa akcja.

      (-2)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Panie Adminie, może pokusimy się o narysowanie linii, która dzieli malkontenctwo od słusznej krytyki? Całkiem poważnie pytam.

    (1)

Skomentuj nykkkk Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu