fbpx

Dennis Schroder obśmiał utalentowany zespół Kanady | kolejny nabytek Dallas Mavericks

13

WTMW.

Germanie, trzecia drużyna Eurobasketu pokonali u siebie (86:81) dominujące talenty Team Canada. Pierwsza połowa dramatyczna w wykonaniu gości. Przewaga ekipy niemieckiej dochodziła do dwudziestu oczek (!) jasno przypisane role, towarzystwo zaznajomione ze sobą, odpowiednio przygotowane, ustawione, akcje nieskomplikowane, ale egzekucja na wysokim poziomie. Zdaje się, że doniesienia o problemach zdrowotnych Dennisa Schrodera (odzywa się ścięgno Achillesa) były przesadzone, chłop świetnie się czuje na parkiecie FIBA, kręci karuzelą aż miło. Dillon Brooks bardzo próbował ograniczać jego wkład w ofensywę, ale brakowało szybkości:

Dla porównania: Shai Gilgeous-Alexander potrzebował czasu na rozruch, bo to wiadomo: boisko mniejsze, fizyczność większa, pod koszem tłoczno, a gwizdki nie tak łaskawe jak w NBA. RJ Barrett nie posiadający w swym repertuarze pewnego rzutu z wyskoku w tych warunkach także utracił nieco zdolności slasherskich. Pierwsze dwadzieścia minut kompletnie bez rytmu. W drugiej połowie powrót i walka do końca.

Towarzystwo wystąpiło w składzie SGA, NWA, Dort, Brooks, Olynyk, Powell, Barrett, gości spoza NBA nie wymieniam, bo i tak nie kojarzycie. Jamal Murray do Europy nie przyjechał i obawiam się, że World Cup sobie odpuści. Olynyk i Powell w drop coverage na pick and rollu to aż się prosiło o wpier%ol. Niemcy ich rozgrywali jak chcieli, akcje kończył Dennis, alternatywnie rolujący rozdawał piłki ze środka, bardzo uważnie wykorzystywane były wszelkie przewagi fizyczne. Kanadyjczycy pogubieni. Defensywy nie zbudują, za mało czasu i przeciętny materiał ludzki. Ofensywnie zaś myślę, że liderzy zbyt podobni są do siebie stylem, także dla mnie to nie jest faworyt do medalu. Straty odrabiali gdy liderzy gospodarzy siedzieli na ławce, końcówka nieoczekiwanie wyrównana, ale wciąż było widać przewagę organizacji gry. Bardzo ważną trójkę trafił Franz Wagner, temat dokończył Schroder. Cztery ostatnie akcje asystował albo punktował.

Włosi minimalnie (89:88) puknęli Serbię. Dziesięciu białych zawodników na parkiecie, w rolach głównych Bogdan Bogdanovic i Nikola Jovic (18 punktów) czyli reprezentanci NBA. Obie strony bardzo techniczne i zespołowo grające. Jestem fanem Simone Fontecchio, ale efekt świeżości już minął, nie tak łatwo mu wyjść do rzutu jak podczas Eurobasketu. Kluczową postacią tego zespołu jest Nicolo Melli, utalentowany, przymierzany do gry w Pelicans i Mavericks, wysoki przez którego może iść piłka. Rzuca. Włosi to zespół ofensywny, wiele punktów, obrona na dalszym planie. Wczoraj w pierwszej (dziesięciominutowej) kwarcie stracili trzydzieści punktów!

Francuzi zdominowali Litwę (90:72) i to bez swego snajpera Evana Fourniera. W tym okresie sparingów jeszcze nie przegrali (4-0). Nastroje dopisują, kadra wygląda bardzo pewnie. Z obrony przechodzą do ataku, znają się jak łyse konie, fizyczność podkoszowa jest po ich stronie (i będzie w praktycznie każdym meczu). Francja generalnie uważam zajdzie tak daleko, jak im to drugi skład (Elie Okobo, Sylvain Francisco) umożliwi. 31-letni Gobert w fibowskiej koszykówce – to jego czas! Dla mnie gość jest w życiowej formie. Z kolei Litwa bez Domantasa Sabonisa, z uciekającym ze środka Valanciunasem, no cóż. Musi liczyć w szczególności na takie postaci jak: Brazdeikis i Kuzminskas. Moim zdaniem zabraknie Litwinom struktury gry.

Polacy srogi łomot dostali od Turcji (73:98) więc lepiej nie wspominać, albo napiszę mały druczkiem, widzicie?

Liderzy grali chwil parę. Wiadomo, że mecze sparingowe to czas na eksperymenty dla szkoleniowców, ale tak się najczęściej tłumaczy porażki, nie? Życzymy Biało-Czerwonym jak najlepiej. Potrzebny jednak zastrzyk talentu: Sochan, Slaughter, Podziemski, zobaczymy jak to będzie wyglądać w przyszłości, najbliższe lata dla naszej reprezentacji zapowiadają się niestety chudsze niż ostatnio. Trzymajcie kciuki za pre-kwalifikacje.

Other bball news

-> Josh Hart otrzymał w Nowym Jorku przedłużenie kontraktu: cztery lata warte 81 milionów dolarów. Szacun. Hart to jest the ultimate role-player, gracz klejący talenty bardziej utalentowanych ludzi i odkąd zjawił się w Knicks, idą za tym sukcesy i progres w grze. Rozpisywać się nie będę, Randle’a transferować za wysokiego z trójką i lecimy. Julius i Robinson na centrze zawsze się będą nieco ograniczać.

-> Kolejny raz już wspominam któregoś z rookie/bliźniaków Thompson. Tym razem chodzi o tego z Detroit Pistons, nie Amena tylko Ausara. Mówi jego trener przygotowania indywidualnego:

Piszę do niego z pytaniem jak mu idzie i czy robi treningi. Odpowiada: “jestem na Florydzie, moja licealna sala jest zamknięta więc robimy treningi w parku”. Gość został wybrany w pierwszej piątce draftu NBA i w środku lata trenuje w parku?

No kuźwa, jestem fanem. Ausar skacze głową do obręczy, ma rewelacyjne warunki na pozycje 2/3, broni na piłce z zajadłością pitbulla, studiuje grę, zna zawodników, ma wzorową etykę pracy, niewybujałe ego. Takich młodych ta liga potrzebuje! Ćwicz rzut chłopaku…

-> Dallas Mavericks podpisali Derricka Jonesa Juniora, niedoszłego zwycięzcę konkursu wsadów, atletycznego obrońcę i biegacza na pozycje 3/4. Świetny off-season w wykonaniu Mavs. Jeśli zachowają zdrowie playoffs gwarantowane. Patrz na roster:

  • Kyrie / Luka
  • Hardaway / Curry / Green / Hardy / Exum
  • Williams / Kleber
  • Holmes / Powell / Lively / McGee

Największą obietnicę stanowi rookie center Derreck Lively II. Potrafi grać, ale musi okrzepnąć. Przy 216 cm waży niespełna 105 kg. Przy rozpiętości ramiom sięgającej 235 cm to jest zawodnik na modłę Mitchella Robinsona z Knicks, ale raz jeszcze: musi się oswoić z fizycznością NBA i nabrać pancerza. Średnia 2.4 bloków jako freshman na uczelni Duke.

Dobrego dnia wszystkim, Bartek

13 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Kurde, u nas jak przyjedzie grajek z 1 ligi to ma zawsze dostęp do sali, a tu gość z NBA biega po parku. Takie to amerykańskie, a pewnie biegał w parku przez 5 minut, bo cieć zaspał i się spóźnił :p

    (-12)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Aleeeee aleeeee:
    1. Podziemski i Slougter się wykluczają
    2. Najbliższe lata zapowiadają się chudsze? XD
    Będziemy mieć (prawdopodobnie) dwóch gości z NBA do tego dwóch z Euroligii, tak dobrze to nie było nigdy

    (15)

Komentuj

Gwiazdy Basketu