fbpx

Eddie Griffin, historia prawdziwa

19

W tym momencie może się Wam wydawać, że zachwyty nad osobą Griffina były przesadzone, przecież ileż jest w Stanach takich dzieciaków jak on, zdolnych rzucić wszystko dla gry w koszykówkę? Powiem więc tylko jedno- quadruple double nigdy nie jest przesadzone (pewnego razu zanotował 27 pkt., 11 zbiórek, 13 bloków i 10 asyst- Roman Catholic byli dzięki niemu dziewiątym liceum w kraju).

Po pierwszym roku w liceum Eddie zdecydował się pojechać do New Jersey, by dołączyć tam do głośnej inicjatywy AAU (Amatorski Związek Sportowy) i ekipy Jimmy’ego Salmona. Tam właśnie poznał Jerome Allena, jednego ze swoich najbliższych przyjaciół. Pewnego razu zwierzył mu się ze swojego największego marzenia, powiedział, że chciałby mieć kiedyś farmę i hodować zwierzęta. Wydawało się to tak niedorzeczne w ustach jednej z największych nadziei amerykańskiego sportu, że sam Allen nie był pewny czy Griffin się nie zgrywa.

Eddie wydawał się być wówczas skazany na sukces. W 1999 został MVP na prestiżowym Adidas ABCD Camp. Podobnej sztuki dokonali również chociażby Kobe Bryant, Tracy McGrady, LeBron James i inni. To naturalne, że w jego blasku próbowało ogrzać się paru “fair weather friends” i kilka napalonych karierowiczek. Tak to już jest, że kiedy jesteś dzieciakiem z przedmieścia, którego wszyscy kopali w dupę, to stawanie się duszą towarzystwa przychodzi ci z pewnym trudem. I Eddie, po pewnym czasie, zaczął zdradzać tego oznaki. Nikt nie bił jednak na alarm, póki gra na tym nie cierpiała.

33 punkty, 18 zbiórek i 7 bloków przeciwko Tysonowi Chandlerowi czy 31 oczek przeciw Deshawnowi Stevensonowi robiło spore wrażenie. W pewnym momencie fama Eddiego przyćmiewała nawet postać Dajuana Wagnera, innej legendy licealnej koszykówki, gościa, który rzucił w meczu setkę punktów. Ich pojedynek był na ustach wszystkich. Bilety wyprzedano w okamgnieniu, nawet sam Griffin musiał stanąć w ogonku, by zdobyć kilka wejściówek dla swoich najbliższych. Skauci NBA pośród 9 000 osób na widowni, gwiazdy koszykówki z samym Allenem Iversonem na czele… o takim evencie nastolatek myśli jako o najważniejszej chwili w swym życiu. Griffin nie tylko chciał wygrać, chciał zostawić po sobie ślad w historii. Spotkanie linkuję tutaj:

[vsw id=”XK58cLM4H2w” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Zwycięstwo przyszło nadspodziewanie łatwo. 72-47 dla Roman Catholic i 29 punktów, 6 zbiórek i 5 bloków Griffina. To wszystko pomimo kostki skręconej na samym początku spotkania. Dwa dni spędzone później w łóżku były jednak warte tego poświęcenia. Ból trwa tylko chwilę, legenda jest wieczna.

Eddiemu dawano wtedy szanse na pierwszą piątkę draftu, jednak Marvin doradził mu Uniwersytet. Twierdził, że “młody” musi okrzepnąć, nabrać doświadczenia. Wybrał Seton Hall. Mniej więcej wtedy zaczęły się piętrzyć problemy.

33

O mały włos Eddie nie ukończyłby liceum. Poszło o kłótnię przy kartach. Griffin posprzeczał się z kolegą i doszło między nimi do bójki. Ponieważ miał na swoim koncie również wcześniejsze uderzenie innego ucznia (tamten rzekomo wytarł sobie pot z czoła krawatem Griffina), poniósł karę dyscyplinarną. Dyplom otrzymał tydzień po wszystkich, pocztą.

Widziałem wielkich graczy licealnych tracących kontrolę nad swym życiem i kończących na ulicy. Nie chcę, by coś takiego spotkało mojego brata [Marvin o Eddym]

1

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3 4

19 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Po pierwszych paru zdaniach od razu wiedziałem że to będzie artykuł BLC.
    Szanuję niesamowicie, uwielbiam twoje artykuły

    (17)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    @ ciekawy: w nocy to pisałem:) oczywiście błąd, źle spojrzałem w historię transferów, wzięli go 27 czerwca 2001, wymienili 28 czerwca… ale 6 lat później:) takie tam, drobne niedomówienie XD

    (33)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    “Piątka przypadła Warriors, którzy capnęli Jasona Richardsona, ale tylko po to, by dzień później posłać go do Bobcats za Brandana Wrighta”- coś chyba autor poplątał- Richardson grał dla GSW tak jak go wydraftowali, nigdzie go nie transferowali aż do 2007 r., gdy został odesłany do Bobcats właśnie za Wrighta. Swoją droga Bobcats w 2001 r. jeszcze nie było.

    (2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Po tym co napisaliście to podejrzewam, że on specjalnie wjechał pod ten pociąg. Tragedia. Gdy brakuje bliskich to cała kasa w ch%j. Gdy nie ma kasy a są wspierający Cię bliscy to możesz wpie%rzać suchy chleb ale czuć się dobrze.

    (8)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    “Niestety dla niego, trener Casey, który zmienił McHale’a, nie pałał do niego zbytnim zaufaniem.”

    i tak oto trener powinien nie spać nocami. Zniszczył zawodnika, wiedząc jakie ma on problemy.

    (7)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Dajuan Wagner – licealna gwiazda, 6. pick draftu 2002 – zaledwie 4 lata później, w 2006 podpisuje kontrakt z Prokomem Trefl Sopot…

    (7)

Komentuj

Gwiazdy Basketu