fbpx

Juliusa Randle kłótnia z trenerem | LaMelo Ball i Dejounte Murray w All-Star Game!

35

WTMW.

Raptors 116 Hornets 101

Dla ekipy Nicka Nurse’a to szósta z rzędu wygrana, a zaliczający doskonały fragment sezonu Pascal Siakam (24 punkty 11 zbiórek 8 asyst 10/16 z gry) został zasłużenie namaszczony Graczem Tygodnia.

Jednocześnie LaMelo Balla tylnymi drzwiami (osobisty wybór komisarza) powołano na zastępstwo do All-Star Game za kontuzjowanego Kevina Duranta. Jest trzecim najmłodszym (20 lat 170 dni) All-Starem w historii. Czy zasłużył? A w życiu! Jarrett Allen zasłużył. Ten jednak nie ma 8 milionów followersów na Instagramie i nigdy nie występował w reality show.

Faktem jest, że Toronto kontrolowało wydarzenia w tym meczu. Energią i zaangażowaniem zjedli rywali. Gordon Hayward nie może dojść do siebie po przerwie, zdrowie mu szwankuje, napastliwi Raptors odcinali go od ulubionych klepek, a po sześciu minutach zszedł z placu z podkręconą kostką.

To oczywiście tylko czubek góry lodowej w Charlotte: Ish Smith stracił skuteczność co przy 183 cm wzrostu i 78 kg wagi go dyskwalifikuje. James Bouknight popadł w niełaskę trenera/ boli go nadgarstek. Cody Martin ma problem ze ścięgnem Achillesa, a Jalen McDaniels z kostką. Co za tym idzie Hornets grali de facto w sześciu.

Heat 121 Wizards 100

39:24 – gospodarze mają słabą głowę toteż wymiękli już po pierwszej ćwiartce (picia). Miami robi swoje nawet bez lidera “usage rate” czyli gościa najczęściej kończącego akcje, Tylera Herro. Czarodziejów pozbawionych Beala i Gafforda stuknęli nader łatwo i żeby nikomu na odcisk nie nadepnąć może nie będę się rozpisywał. Dość powiedzieć, ze przewaga dochodził do 35 oczek.

Wizards mogli być inspiracją na początku sezonu, obecnie są dołujący, a ich lider na rozegraniu Spencer Dinwiddie (4 punkty 2/6 z gry 6 asyst) prędko musi poszukać sobie nowego domu, bo kibice go na kopach wyniosą sami. Frustracje jak wiadomo rodzą złość stąd pod koniec meczu doszło do nieprzyjemnego incydentu za ławką gospodarzy. Jeden z kibiców zdaje się pozwolił sobie na zbyt wiele…

Suns 127 Bulls 124

Mecz nie był wyrównany jakby na to wskazywał wynik końcowy. Zach LaVine (32 punkty 6 zbiórek 8 asyst) i Coby White (13 punktów) wrócili co prawda przywracając obwód Chicago do stanu używalności, a DeMar DeRozan (38 punktów 16/27 z gry) rozegrał kolejny koncert, ale organizacyjnie wciąż nie mieli podejścia do liderów ligi. Przede wszystkim defensywnie. Pozycje jakie za linią 7.24 metra osiągali Suns nie przystoją zespołowi z aspiracjami do tytułu. Bulls chyba jako pierwsi w tym sezonie nie podwajali Bookera, efekt?

62:44 po dwudziestu minutach, 88:61 po minutach trzydziestu, czytaj: goście z Arizony rozpracowali gospodarzy całkowicie. W rolach głównych wystąpili klasycznie Booker (38 punktów 5 asyst 5/10 zza łuku) i Chris Paul (19 punktów 11 asyst) jednak aż sześciu graczy PHX może pochwalić się dwucyfrowym dorobkiem.

Oczywiście Bulls to ambitna grupa, DeRozan oczadział w IV kwarcie przeto w pewnym momencie doszli na dziesięć oczek, a mecz poddali dopiero na dwie minuty do końca, przy stanie 112:127. Na plac wstąpiła głęboka rezerwa (Malcolm Hill, Alfonzo McKinnie, Matt Thomas, Tony Bradley) zdobywając ostatnie dwanaście punktów meczu.

Warriors 110 Thunder 98

Rosną minuty spędzane na placu przez Klaya Thompsona, co umożliwia zawodnikowi lepsze wejście w rytm strzelecki. Chłop konsekwentnie pracuje, skuteczność wciąż pozostawia do rzucenia, ale 21 punktów przy nazwisku jest, a to najwięcej w całej ekipie.

Młodzi gospodarze o dziwo postawili utytułowanym Dubs ciężkie warunki (w jednej sekwencji sześć razy ponawiali akcję) ale koniec końców Kevon Looney błysnął jako obrońca, a Splash Bros dołożyli po trójce czym ostatecznie odprawili miejscowych. To już dziewiąte zwycięstwo z rzędu co zważywszy brak Draymonda Greena, musi robić wrażenie nawet na sceptykach koszykówki spod brandu Golden State. Największą zmianę widać u Stepha, który mniej się skupia na zdobyczach strzeleckich, a więcej (siłą rzeczy) na robieniu gry kolegom. Dziś był bliski triple-double: 18 punktów 9 zbiórek 10 asyst. Z każdym rozegranym meczem w zawodzie coraz ciekawiej wygląda także rookie Kuminga. Będą z niego ludzie, myślę że już w nadchodzących playoffs będzie istotną postacią. Zobaczcie ten putback, znaczy dobitkę:

Po stronie OKC wielka kariera przed Joshem Giddeyem (16/11/7). Nie ma wielce sprawnych partnerów, ale jakością decyzji (przeciwieństwo Juliusa Randle) i wszechstronnością ofensywną i tak się zaznacza. Lu Dort bardzo dobrze dysponowany jest ostatnimi czasy plus gra zadziorny defense przed 40 minut. Ma chłopak zdrowie.

Knicks 104 Jazz 113

Julius Randle (30 punktów 6 zbiórek 5 asyst) ma dość. Waszej uwadze polecam “interakcję” z asystentem trenera, który na laptopie chciał wskazać zawodnikowi element do poprawy… To się musi skończyć transferem, Julius nie trzyma ciśnienia oraz ma ograniczenia natury mentalnej: jak się zaweźmie na podanie to szuka podania nawet gdyby obręcz stała otworem, a gdy sobie ustali, że rzuci, to choćby go potrajali…

Jazz wystąpili bez Goberta, na środku obrony podrygiwał gamoniowaty Udoka Azubuike na zmianę z Hassanem Whitesidem toteż Mitchell Robinson w ramach wywalczonych 19 punktów i 21 zbiórek wygarnął aż dziesięć piłek z atakowanej tablicy, a pozycje rzutowe dawało się wypracować niezłe. Gorzej ze skutecznością: 8/33 zza łuku nie przekonało nikogo. Rose’a nie ma. Grimes wpadł na ścianę dla pierwszoroczniaków. Quickley jest w brzydkim dołku jako strzelec. Noel nie miał dnia, niewiele minut dostał w związku z czym Robinson był zajechany pod koniec. Wszystko to złożyło się na fatalną końcówkę, wszystko się rozjechało ekipie nowojorskiej.

Nie żeby Jazz mieli się obecnie czym chwalić, ale panowie Mitchell (32/7/6/4) Bogdanovic (20/4) Clarkson (16) i Conley (18/3/7) są znacznie bardziej utalentowani/ wyszkoleni ofensywnie niż dowolny gracz NYK. Ostatnie pięć minut to seria 11:1 dla gospodarzy.

Grupa typera

Jak mówiłem wczoraj, okres zimowego przesilenia za nami, wkraczamy w kluczową część sezonu. Zainteresowanych dołączeniem do grupy zapraszam na maila:

gwiazdybasketu@gmail.com

BTW jak mój angielski panowie filolodzy?

Dobrego dnia wszystkim!

Dziękuję panu Mariuszowi B za symboliczną cegiełkę na GWBA.

35 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Ale Phoenix w tym momencie sezonu jest mocne. Ogrywają prawie wszystkich grając na poważnie góra do połowy 3 kwarty bo poźniej mecz jest już rozstrzygnięty. W ostatnim czasie przegrali tylko z Atlantą i to dlatego że Atlanta zagrała bardzo dobrze i trafiła 20 trojek a mimo to mecz był dosyć wyrównany. Ciekawe czy spróbują jeszcze wzmocnić skład do końca okna transferowego bo trochę brakuje im wzrostu na pozycji 4 ale z drugiej strony czy warto coś kombinować skoro wszystko funkcjonuje narazie kapitalnie.

    (23)
  2. Array ( )
    Filolog vel poliglota 8 lutego, 2022 at 16:34
    Odpowiedz

    Angielski musze przyznać z poziomu nienadającego się do przetrawienia wskoczyl na poziom dopuszczalny. Polecam dalszą edukację na zasadzie malych kroków. Pozdrawiam

    (11)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    “Sceptycy koszykówki spod znaku GSW” – to są tacy 🙂 ? Można lubić albo nie lubić, ale jak można nie doceniac ?

    Nie pojmuję, dlaczego Kuminga nie gra w małym ASG🤦

    (13)
    • Array ( )

      To jak Kuminga jest atletyczny to jakis kosmos. Odbija sie z taką łatwością i leci głową do obręczy bez problemu. W innej ekipie by robil takie staty jak A. Edwards chociaz nie wiem czy rzuca gorzej/lepiej/tak samo za 3 ale jest większy i dłuzszy od niego. Kibicuje gosciowi. Moze kiedys w SDC wystąpi, chciałbym, Ale najpierw musi sie zmienic ocenianie chociaz watpie ze cokolwiek sie zmieni na lepsze szczegolnie jak sie dorwą do tego ci z tfb i dunkademics. To sie skonczy tym ze pod nogo nad stojącą osobą bedzie wyzej oceniane niz pod nogo z narzutu. A jak ktos mysli ze przeskoczenie kogos kto ma pilke na glowie i przelozenie jej pod nogą jest trudniejsze od pod nogo z narzutu to chyba nigdy nie próbował tych wsadów robic. Wspomnialbym jeszcze ze dla uczestników konkursu przeskoczenie czlowieka to nie jest jakis wyczyn. Wsady nad ludzmi są słabe chyba ze przeskakiwany trzyma piłke na wyprostowanej ręce a nie w dwóch i opiera ją na głowie i jeszcze rozkrok robi zeby sie nie zgiąc za bardzo jak skaczący bedzie sie odpychał. fśśt essa

      (0)
    • Array ( )
      miś4kontratakuje 8 lutego, 2022 at 19:39

      @LA Fan
      Raczej nie. Portland chcą chyba zrobić re-up wokół Lillarda. Chcą chyba wyczyścić salary i powalczyć o wzmocnienie na rynku wolnych agentów i przez pozyskane piki.

      (0)
    • Array ( )
      lilard zostanie wymieniony 8 lutego, 2022 at 20:48

      Jeżeli to zrobią to przejmują miano najgorszego klubu nba od kings/pelicans

      (5)
  4. Array ( )
    Teorian Spiskowiec 8 lutego, 2022 at 16:55
    Odpowiedz

    A propos Brooklyn Nets, a co jeśli specjalnie seryjnie przegrywają, żeby wejść do PO z niższej pozycji? Dla nich przewaga parkietu jest wtedy, gdy mają Kyrie, czyli więcej meczów na wyjeździe… 😉

    (39)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak myślisz Adminie, DeRozan byłby lepszym fitem dla Lakers niż Westbrook?
    Ja uważam że LAL zrobili błąd odpuszczając DeMara. Posiada świetny mid range, jako podający też znacząco się rozwinął. Nie forsuje rzutówcza 3 jak Brodie.

    A w decydujących meczach sezonu Westbrook też nie stanowiłby przewagi (przegrzewający się procesor)

    (3)
    • Array ( )

      W tym momencie to nawet Łukasz Koszarek > Westbrook, a co dopiero DeRozan 😉

      (14)
    • Array ( )

      KAŻDY inny zawodnik byłby lepszym fitem dla LA niż Westbrooka, chyba że ten wychodziłby z ławki na jasna kwartę za minimum dla weterana.

      (6)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Odnośnie poprawności angielskiego- sam jestem średni, jedynie ciągłe pisanie poprawia znacząco poziom gramatyki. Osobiście używam grammarly w pracy, które wyłapuje podstawowe błędy i do tego posiłkuję się translatorem, chociaż i tak nie unikam błędów. Więc głowa admin do góry, pisz jak najwięcej i ucz się na błędach 🙂

    (8)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Sabonis w Sacramento. Co oni mu zrobili. Jeden z najfajniejszych grajków w lidze. Piękny, biały człowiek z wielkim talentem. Teraz będzie się musiał dwa sezony przemęczyć do wolnej agentury. Masakra. GM Pacers kawał… kaczyńskiego.

    (20)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    HAHAHA nie moge kings wymienili haliburtona XD dawac sonics w ich miejsce bo to az przykro patrzeć jak zawodnicy marnują tam kariery

    (20)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    CJ gosc, pocisnie z Pelikanami jak CP3 w kierunku slonca. To jest realny upgrade.
    A teraz juz widze jak wielki Dame razem z ferajna koncza 20-62.

    (6)

Skomentuj Boogie Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu