Kolejny trener NBA zwolniony, dlaczego tak wielu traci pracę?
#
Mike Malone z krnąbrnego zespołu Sacramento uczynił rewelację początku obecnych rozgrywek. Popatrzył na to wszytko oraz na ich lidera DeMarcusa Cousinsa i rzekł tylko jedno: wracamy do korzeni. Jak powiedział tak zrobił i na przekór obecnym standardom panującym w NBA powrócił do grania ataku, który był prowadzony przez środek. Zadziałało chyba lepiej niż by się spodziewał. Kibice byli zadowoleni, nastrój w szatni się poprawił, a Boogie dorósł i stał się liderem z krwi i kości. Sielanka trwała do czasu choroby DMC, który zapadł na zapalenie opon mózgowych.
Absencja trwała miesiąc, w tym czasie drużyna przegrała 8 z 10 gier, co dało tylko pretekst właścicielowi by pozbyć się szkoleniowca, który od początku nie podzielał, jego wizji drużyny. Facet chciał gry szybkiej, gdzie trójki padały gęsto. Nie w smak było to Malone’owi dlatego przy pierwszej lepszej okazji poleciał ze stanowiska. Vivek zrehabilitował się przez zatrudnienie George’a Karla, jednak rezultaty jego pracy będziemy mogli oceniać dopiero w następnym sezonie. Aktualnie Malone kręci się ochoczo wokół Wilków z Minnesoty.
#
Dave Joerger w Memphis Grizzlies nie musiał wiele zmieniać. Miał praktycznie gotowy produkt, w którym najważniejszym czynnikiem było zdrowie zawodników. Przeją zespół po zwolnionym Lionelu Hollinsie, któremu zawsze na drodze do sukcesu stawały kontuzje któregoś z głównych graczy. Włodarzom nie podobało się, że nie podziela ich zamiłowania do statystyk i w decyzjach opiera głównie na intuicji. Pożegnano go bez żalu.
Joerger przystąpił do działania znając środowisko i już w pierwszym sezonie wykręcił zadowalający bilans 50-23, jednak poległ w playoffs w morderczej walce z Oklahomą. W lato chciano się go pozbyć, jednak usiadł i porozmawiał z Robertem Perą, który jest jednym z właścicieli drużyny. Zamiast Joergera poleciało kilku współpracowników. Aktualnie, po serii wzmocnień (Jeff Green, Courtney Lee, Vince Carter, Kosta Koufos) drużyna z Memphis okupuje drugie miejsce na Zachodzie i chyba po raz pierwszy w historii swego istnienia jest realnym kandydatem do zdobycia tytułu.
CZYTAJ DALEJ >>
Mam nadzieję, że zatrudnienie Cartera – Williamsa jeszcze się opłaci, bo na razie Bucks zanotowali regre. Szóste miejsce w tym roku powinni utrzymać, o II rundzie niestety na razie nie ma chyba co marzyć, ale za rok? MCW – Middleton – Antek – Jabari – Henson: będzie się działo!
Horford i Millsap to naprawde według was brak cm? Faried to owszem ale oni?
Mieliśmy zostać uświadomieni o pladze zwolnień trenerów. Tymczasem z ośmiu opisanych pracę straciło tylko dwóch. To jest jakaś plaga?
: )
Prawda jest taka ,że po tym sezonie pracę straci też Randy Wittman 😛