# Liczy się sam turniej

Takie przekonanie wydaje się panować w głowach chłopaków z Wichita State. Mówią jak jeden mąż:

Nikt nas nie oceni za to, co zrobiliśmy do tej pory. Wszyscy nas ocenią za to, co pokażemy w turnieju. Jeśli zagramy dobrze, to ludzie zrozumieją, że 31-0 to nie przypadek. A jak zagramy źle, to wiecie, wszyscy stwierdzą, że się nam po prostu poszczęściło

1

Tak prawi jeden z rozgrywających – Fred VanVleet. Ciężko się z tym nie zgodzić. Przypomina mi się sytuacja z Cleveland Cavaliers za czasów LeBrona. Dominacja w sezonie zasadniczym nijak się miała do występów posezonowych. Dobrze, że chłopaki zdają sobie z tego sprawę już na tym etapie.

Ponadto, Shockers nie mogą liczyć na żadne gwiazdy. Nie ma u nich Wigginsa, Jabari Parkera czy podobnego im zawodnika. To po prostu zgrany kolektyw, ale czy to wystarczy? Kto otrzyma piłę w kluczowych momentach? Ile to już drużyn w NBA zmagało się z tym problemem? Denver Nuggets po odejściu Carmelo, coś Wam o tym powiedzą.

Dla wielu prospektów, będzie to pierwszy test, w którym będą mogli zabłysnąć. Wspomniany już wcześniej Wiggins czy Parker – to tutaj będzie się oceniać ich prawdziwą wartość. Nie wiem jak Wy, ale ja nie mogę się doczekać!

March Madness to święto koszykówki. Warto się tym wszystkim zainteresować i oglądać prawdziwe emocje, jakie malują się na twarzach tych młodych chłopaków. Takie obrazki jak ten, to wcale nie rzadkość:

[vsw id=”kKCBRCDNths” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Boom!

[Kuba]