Carmelo Anthony, ponieważ od kilku sezonów nie robi postępów i jest znacznie słabszy od Lebrona Jamesa, Kobe’go, czy też Wade’a. W zasadzie całą swoją grę opiera na rzucie z półdystansu, brakuje mu trochę szybkości i dynamiki, nie zaszedł wysoko w playoffach ani razu z zespołami, w których grał. Nie jest dobrym liderem
Najbardziej przereklamowany zdaje mi się być Kobe Bryant. Jest dobrym graczem, niemniej jednak wielu kibiców Lakers zawiodła się na nim w półfinałach konferencji.Do tego przez lockout traci formę i wątpie aby w najbliższym sezonie pokazał coś z najwyższej półki.
Rashard Lewis zarabia ogromne pieniądze, gra jak przeciętniak, do tego zdarzają mu sie tragiczne mecz, miał być wielka gwiazdą jest jedynie dobrym uzupełnieniem, ale za takie pieniądze, jest najbardziej przereklamowany
Kwame Brown! Gość otrzymuje jedynkę w drafcie, w zamian za niego wydaje się Paua Gasola, a typek jest tylko wysoki. Kawał chłopa z niego, ale wydaje mi się, że Wizards zupełnie nie wiedzieli co robią biorąc go jako 1. Ma małe ręce, nie trafia z 100% pozycji zdecydowanie częściej niż Dirk fade away’ów.
Gilbert Arenas. byly all star zgarniacy mniej wiecej 20mln $ za sezon, znany tez z tego, ze lubi mierzyc z pistoletu do partnerow z druzyny. W poprzednim sezonie notowal 8pkt i 3as na mecz choc mial byc druga opcja druzyny, ma ogromny problem z kolanem przez ktore nie bedzie juz nigdy w stanie rywalizowacz najlepszymi
1 Stephon Marbury – sam uznał się za najlepszego rozgrywającego ligi, konflikty z trenerami, zawodnikami , bardzo słabe osiągnięcia w stosunku do zarobków, zespół chemię w każdej drużynie
2.Steve Francis – zaczął zarabiać duże pieniądze i po prostu odechciało mu się grać
2.LeBron James – żaden z niego zwycięzca i KRÓL
Blake Griffin. Zabawne jak kilka spektakularnych dunków może sprawić , że grasz w All-Star Game jako pierwszoroczniak. Koleś jeszcze nic nie osiągnął a porównywanie go do Vince’a Carter’a czy Kemp’a to jakieś kpiny. Nie wspominając już o konkursie wsadów co bardziej przypominało komedie niż zawody 😉
Tim “I tak mnie wybiorą do All Star Game” Duncan. To wielki koszykarz, legenda NBA, Bron może mu pucować buty może to może odnajdzie swój kolejny “talent”. Jednak patrząc pod kontem obecnej NBA to najlepsze lata ma już za sobą, nie ta sprawność, wiek robi swoje niestety. Pominięcie L.A z Blazers przy ASG to potwierdza
Obecnie LeBron. Z całym szacunkiem dla jego statów i talentu,pomimo że jest obecnie na 100% w best3 of NBA – póki co nie wygrał nic oprócz nagród indywidualnych. Za takie salary, kontrakty reklamowe, nadzieje, hype od highskool, gadki o byciu drugim MJ,lub nawet kimś wiecej należą się tytuły-zwłaszcza po trade do Miami
Marc Gasol. Dużo osób twierdzi, że ten gracz bardzo się zmienił odkąd przyszedł do NBA. Prawda, jednak Gasol dalej pozostaje graczem, który jest “zapraszany” przez PG do obrony P&R’i, a jego motoryka jest naprawdę żałosna. Dalej też pozostaje miękki w defensywie podkoszowej.
Rashard Lewis. Jest to gracz moim zdaniem nijaki. Rzeczywiście (albo podobno) potrafi odpalić trójkę lecz poza tym wypada przeciętnie. Przy wzroście 2.08m notuje mierne ok 4/5 zbiórek, nie potrafi zbytnio dzielić się piłką, a i w obronie jest albo wolny albo bezsilny. A dobrze wiemy ile zarabia w Wizards(19baniek)
Lebron James….jego status w lidze ma sie nijak do osiagniec!!!lanserka,lanserka i lanserka ,a traktuje sie go jakby zdobyl kilka tytulow…a nie ma zadnego ..Kobe nie jest tak promowany jak LBJ a ma 5 tytulow….tymbardziej ze przejsciem do Miami pozbawil sie “korony”….ale coz celebryci sa w cenie!!!i to niezlej!!!
Dwight Howard. Mimo jego indywidualnych osiągnięć to poza Eastern Conference Champion nic nie osiągnął. Drugie miejsce w rankingu ESPN to jest absurdalne. Musi zacząć myśleć o sobie, o swoich celach gry w NBA. Powinien podjąć męską decyzję o transferze do klubu, który stać na pierścień. Lakers? Miami? Spurs? Celtics?
LeBron James, gość ugina się pod presją, dlatego obrał drogę do mistrzostw na skróty przez Miami. Mega talent, ale bez charakteru. Samozwańczy wybraniec rzucający obietnice bez pokrycia. Wymaga klubu/coacha, który nim dobrze pokieruje. będzie też potrzebował obok siebie gracza z ambicjami, by w ogole cos kiedys wygrac
Moim zdaniem tym graczem jest nim MVP Derrick Rose. To co prawda świetny gracz ale nie jest on przynajmniej narazie większą postacią niż Kobe LBJ Flash czy Dirk. Zdobywa co prawda bardzo dużo punktów ale robi to na niskiej skuteczności i ma stosunkowo mało asyst jak na najlepszą jedynkę w lidze.
Najbardziej przereklamowany według mnie jest LeBron oczywiście, że jest świetnym graczem, ale chyba nie jest, aż tak wspaniały jak kreują go media. Myślę, że 30 % jego osiągnięć to zasługa wielkiego rozgłosu wokół niego, a nie sama gra i umiejętności.
Moim zdaniem LeBron James. Ostatnie Play-offy pokazały, że nie jest kimś kto pociągnie drużynę do zwycięstwa, a po to go sprowadzono na Florydę. Są momenty gdy po prostu oddaje piłkę i ucieka od akcji. 16.6 pkt przy 48% skuteczności to za mało na ten kaliber zawodnika. Brakuje mu woli zwyciężania. Takiej jaką miał MJ
Gortat za sprawa mentalnosci polaków. Polacy widząc sukces rodaka nagle oczekuja od niego cudów. Gortat jest zawodnikiem dobrym jednak w NBA nie wyróżnia sie na boiskach. Orlando nigdy nie opierało na nim swojej gry. Był tylko zmiennikiem Howarda, a w Suns brak mu godnego zawodnika do rywalizacji na pozycji centra
Moim zdaniem najbardziej przereklamowanym graczem (w doslownym tego slowa znaczeniu) powinien zostac Sir LeBron James. Ilosc reklam z nim tworzona, nijak ma sie do jego zachowania na boisku, czego dowiodl w ostatnich play-offs. Wygral rowniez taki ranking w sondzie stworzonej przez firme 2K zbierajac okolo 40% glosow.
Dwight Howard!Masa,zwinność,skoczność-dzięki temu jego grę ogląda się z przyjemnością.Ale tytułowanie go najlepszym centrem ligi to nie efekt jego umiejętności,a raczej niskiej podaży ligi w kwestii dobrych środkowych.Rzuty wolne, półdystans,PALETA RUCHÓW PODKOSZOWYCH-to jego minusy.7 lat minęło,a postęp-“taki sobie”.
Carlos Boozer- po przejściu do Chicago i podpisaniu kontraktu nie stara się już tak bardzo jak w ostatnim kontraktowym roku w Utah. Miał być solidnym wzmocnieniem pod koszem, a “znika” w kluczowych momentach. Dowodem są ostatnie palyoffy, gdzie rzucał ze skut. 43% (w sezonie 51%) izdobywał 5 pkt mniej niż w R.S.
Bez zastanowienia Carmelo Anthony. Jeszcze nic w NBA nie wygrał, zero w obronie a jest stawiany na równi z LeBronem czy Kobe. Tak na prawdę gdyby nie Amare w NYK, byłoby drugie Nuggets czyli typowi przeciętniacy.
Zdecydowanie jest to Kevin Garnett. Rozumiem że był kiedyś jednym z najlepszych ale teraz w tym wieku nie należą mu sie takie pieniądze. Zawodnik podatny na kontuzje, mało mobilny. Napewno przereklamowany gracz
kendrick perkins, duzy kloc, cos pobroni, ale poza tym nie wnosi absolutnie nic.bardzo przeplacony przez oklahome. jesli mowa o przeplaconych to jeszcze joe johnson by sie nadawal, ale to juz podchodzi pod absurd, ze taki gosc dostaje maksymalny kontrakt. top 5 overrated – perk johnson bibby boozer turkoglu
Kobe bryant. To już nie to samo, już tak nie króluje ,a nadal wielu uważa go za boka. To już koniec. Możliwe, że będzie już tylko gorzej. Pozatym podam tu Gortata. Fakt zrobił postępu ale “jarą” się nim szczególnie w Polsce jakby co najmniej odkrył nowy kontynent. Za wcześnie na to. Najpierw niech coś osiągnie. To tyle
Jeśli chodzi o przereklamowanie wszelkie rekordy wszechczasów bije pan LeBron James. Kontrakty owszem imponujące-tylko za co sie płaci…groźne pozy, przycinanie paznokci i brak tytułu mistrzowskiego. Jego najwiekszą bronią jest brak zachamowań w grze, a marka stworzona dla niego to firma EGOISTA
Derrick Rose (w minionym sezonie). Owszem jest bestią, jego gra jest bardzo efektowna i nawet zdobył MVP (choć duży w tym udział drużyny i trenera) ale cały “hype” jaki powstał wokół jego osoby jest lekko przesadzony. Mało kto mówi o jego przeciętnej jak nie słabej skuteczności z gry (zwłaszcza w PO) i liczbie strat.
Carmelo Anthony. Indywidualnie majstersztyk, moim zdaniem jednak skazany na gre w przecietnych zespolach. Mentalnosc zbyt podwórkowa (przypomne filmik z tej strony pt.”Dlaczego nie lubie C.Anthonego ;)” Brak checi do pracy choc talent ogromny. Slaby obronca. A przeciez w 2003 sporo osob zastanawialo sie: LBJ vs Carmelo
Według mnie na to miano zasługuje Amare Stoudemire, mimo że jego średnia pkt. w karierze to 22 to jest on najbardziej jednowymiarową gwiazdą w lidze. Nie jest nawet średnim obrońcą a jego help defence jest przerażający. Amare to także słaby rebounder pomimo wzrostu i mobilności nigdy nie przekroczył 10reb. na sezon.
Dwight Howard! Tytuł najlepszego obrońcy za średnio 2.38 czapy z pomocy? DH na pewno nie jest najlepszym obrońcą 1 na 1. W ataku jest lepszy, podobnie jak było z Shaq’iem rywale po prostu się odsuwają. Boją się konfrontacji z tak potężnym zawodnikiem. Nie było widać co wyniósł z treningów z Olajuwonem, tylko pakuje.
Według mnie, (w tym momencie) najbardziej przereklamowany gracz to Kobe Bryant. Miał swój czas, kiedy zdobywał mistrzostwo, a teraz ludzie dalej liczą, że dalej będzie prowadził LA, wg mnie powinien stać się graczem ważnym, ale nie najważniejszym.
Ciężkie pytanie. Wielu pewnie powie LeBron, bo wymiękł w finałach. Ale myślę, że Joe Johnson. Kurczę, dostał tyle kasy, ma naprawdę dobrych zadaniowców wokół (Smith, Horford, Crawford – top3 6th manów), a od tylu lat nie potrafią się przebić przez 2 rundę PO. Skład praktycznie ten sam, młodzi, powinni być coraz lepsi.
Uważam że Lebron James ale to nie do końca tak. Każdy z graczy NBA to duży talent, determiancja.
Reklama i marketing jednak rządzą się innymi prawami. NBA zarabia na tym że ktoś jest promowany. Był Jordan, potem Bryant teraz jest James a za chwilkę będzie Rose i Durant.
hmm trudne pytanie, ale wydaje mi się, że powinniśmy to ocenić w stosunku zarabiane pieniądze do jakość gry…i tu mi wychodzi Rashard Lewis 😉 a moim zdaniem Dwight Howard powinien wziąść się obwiązać linami, nie machać łokciami, łapiąc głupie faule i zacząć dominować gre, a nie robić tylko show..on powinien być 30/20
Carmelo Anthony. Boiskowy egoista i słaby defensor. Umiejętności do zdobywania punktów ma ogromne, ale jeśli nie będzie grał dla drużyny, nigdy nic nie osiągnie poza wysokimi indywidualnymi średnimi, a spełniony gracz w NBA to ten, który posiada pierścień mistrzowski.
Joe Johnson…zgadza sie koleś ma dobry drybling, świetny rzut i zdarza mu się seriami sprzedawac świeże “3” przed nosa nawet najlepszym defensorom ale to wszystko…nie jest wart pieniedzy które otrzymuje a i status all star dla Joe nie przekonywuje mnie w 100%. Gość gra bardzo nierówno i czesto przechodzi obok meczy
Wielka gwiazda Arenas, który gra na poziomie II ligi polskiej, staruszek Vince, którego coraz to nowe zespoły ściągają w nadziei na cud, Ricky Rubio – wielka halo o gracza, który boi się zimnej Minnesoty, Greg Oden -wiadomo, ale nikt nie przebije pana Rasharda L, którego 11,7/5.1 w sezonie kosztuje zaledwie 20,5mln$ 🙂
G. Arenas. Wielki talent, swietny rzut, lecz gdzies zniknął. Jest dalej uważany przez niektórych (i samego siebie) za gwiazde-niesłusznie. Był gwiazda kiedys, to nie podlega watpliwosci, lecz teraz pełni role zadaniowca w Orlando. Mocno przepłacony. Pozostaje dalej znany tylko dzieki latom w Wizards i aferze z gunami.
Andrew Bynum. Wg niektorych uwazany za jednego z najlepszych centrow w lidze. Jednak 6 lat w NBA i srednie 10 pkt i 7 zbiorek nie robia wrazenia przy wyplacie 13 mln za sezon. Brak rzutu z poldystansu,zadnych osiagniec indywidualnych sprawiaja, ze do Shaqa, Robinsona, Olajuwona lub Howarda mu jeszcze “troche” brakuje!
Moim zdaniem najbardziej przereklamowanym graczem obecnej ligi NBA jest Jermaine O’Neil. (możliwe że popełniłem błąd w pisowni) chodzi o gracza Boston Celitcs.Gośc czesze większą kasę niż np. taki LeBron, Derrick, czy sam Kobe! Ma jakieś wyjątkowe osiągnięcia ? nie wydaję mi się …A za ubiegły sezon zarobił ok. 16mln$
Uważam że Kobe Bryant widząc mecz Los Angeles Lakers widzisz tylko kobego który za wszelką cene chce zdobyć jak najwięcej punktów owszem ma dobre rzuty itd ale po jego grze widać egoizm
Blake Griffin. W ostatnim sezonie był praktycznie wszędzie. Wiadomo, że to ‘Highlight Machine’, ale koszykówka to nie tylko efektowne alley’e i dunk’i. A gdy przypatrzeć się innym elementom jego gry to… cóż, są lepsi. Nie umniejszam jego atletyzmowi i zwinności, ale by być w ścisłej czołówce musi jeszcze popracować.
Według mnie jest to R-Rando. Powiem od razu, że nie jestem jego fanem. Ludzie za bardzo się nim podniecają. Jest świetnym rozgrywającym, ale to wszytko dzięki wielkiej trójce czyli Garnett , Allen i Pierce. Gdyby nie oni to na pewno nie wyciągał by takich statystyk. Choć nie można odmówić mu dużej kreatywności.
Z pewnością Kobe. Wszyscy uważają go za najlepszego koszykarza od czasów MJ, albo uważają, że jest nawet od niego lepszy a bez Shaqa i Gasola nie zdobył by żadnego pierścienia.
No może te dwa ostanie by zdobył. Ale bez Shaqa nawet by nie zaistniał w NBA przez swoją arogancje i poczucie wyższości nad innymi graczami.
Rashard Lewis wygrywa to miano z Gilbertem Arenasem. Najlepiej opłacany gracz powinien ciągnąć swój zespół, a nie być w cieniu Johna Ściany czy Javale Mcgee. Rashard był zaledwie 2 razy wybrany do all-stars game! W ostatnim sezonie dawał zaledwie 14,1 pkt – nie ma bardziej przereklamowanej gwiazdy!
uważam że LeBron James. król bez korony który nazywa wszystkich swiadkami tylko nie wiem czego swiadkami – chyba indywidualnych nagród które nie przekładają się na sukcesy drużyn w których występował …
LeBron, dlaczego?
Proste- szum wokół niego na okrągło, “King James”, gracz jakich mało, a w lidze 8 lat, bez tytułu – ani w prowadzonym pod niego Cavs, ani w “Big 3” w Miami.
Więc jak jest taki wspaniały – gdzie tytuły? gdzie game winnery, czemu znika w czwartych kwartach? :]
Kwame Brown zozstał wybrany z 1 numerem draftu przez czarodzieji a ciągle się przenosi z klubu do klubu warunki ma fizycznie odbre tlyko nie potrafi odkryć w sobie tego co ma np KObe
LeBron. Może i to trochę kontrowersyjny wybór, bo jak najlepszy grajek na świecie może być najbardziej przereklamowany, ale jednak. Wszyscy dobrze wiemy, że klasa zawodnika ma swoje odbicie w pierścieniach a LBJ nie ma żadnego. A poza tym LJ robi z siebie medialną gwiazdę a na parkiecie pali się w kluczowych momentach.
Wg mnie jest to Brian Scalabrine. W lidze jest juz od 10lat i jego rekord z sezonu to zaledwie 6.3pk a z calej kariery zaledwie 3.2. Taki zawodnik nie jest wparciem dla zadnej druzyny. Przez wszytskie lata tylko “grzał lawe”. Z jego mozliwosciami na boisku powinien juz skonczyc kariere.
Carmelo Anthony, ponieważ od kilku sezonów nie robi postępów i jest znacznie słabszy od Lebrona Jamesa, Kobe’go, czy też Wade’a. W zasadzie całą swoją grę opiera na rzucie z półdystansu, brakuje mu trochę szybkości i dynamiki, nie zaszedł wysoko w playoffach ani razu z zespołami, w których grał. Nie jest dobrym liderem
Najbardziej przereklamowany zdaje mi się być Kobe Bryant. Jest dobrym graczem, niemniej jednak wielu kibiców Lakers zawiodła się na nim w półfinałach konferencji.Do tego przez lockout traci formę i wątpie aby w najbliższym sezonie pokazał coś z najwyższej półki.
Rashard Lewis zarabia ogromne pieniądze, gra jak przeciętniak, do tego zdarzają mu sie tragiczne mecz, miał być wielka gwiazdą jest jedynie dobrym uzupełnieniem, ale za takie pieniądze, jest najbardziej przereklamowany
Kwame Brown! Gość otrzymuje jedynkę w drafcie, w zamian za niego wydaje się Paua Gasola, a typek jest tylko wysoki. Kawał chłopa z niego, ale wydaje mi się, że Wizards zupełnie nie wiedzieli co robią biorąc go jako 1. Ma małe ręce, nie trafia z 100% pozycji zdecydowanie częściej niż Dirk fade away’ów.
Gilbert Arenas. byly all star zgarniacy mniej wiecej 20mln $ za sezon, znany tez z tego, ze lubi mierzyc z pistoletu do partnerow z druzyny. W poprzednim sezonie notowal 8pkt i 3as na mecz choc mial byc druga opcja druzyny, ma ogromny problem z kolanem przez ktore nie bedzie juz nigdy w stanie rywalizowacz najlepszymi
Najbardziej przereklamowany oraz przepłacony jest moim zdaniem Gilbert Arenas. Za tyle pieniędzy co dostaje jego gra pozostawia wiele do życzenia
1 Stephon Marbury – sam uznał się za najlepszego rozgrywającego ligi, konflikty z trenerami, zawodnikami , bardzo słabe osiągnięcia w stosunku do zarobków, zespół chemię w każdej drużynie
2.Steve Francis – zaczął zarabiać duże pieniądze i po prostu odechciało mu się grać
2.LeBron James – żaden z niego zwycięzca i KRÓL
LBJ
Blake Griffin. Zabawne jak kilka spektakularnych dunków może sprawić , że grasz w All-Star Game jako pierwszoroczniak. Koleś jeszcze nic nie osiągnął a porównywanie go do Vince’a Carter’a czy Kemp’a to jakieś kpiny. Nie wspominając już o konkursie wsadów co bardziej przypominało komedie niż zawody 😉
Tim “I tak mnie wybiorą do All Star Game” Duncan. To wielki koszykarz, legenda NBA, Bron może mu pucować buty może to może odnajdzie swój kolejny “talent”. Jednak patrząc pod kontem obecnej NBA to najlepsze lata ma już za sobą, nie ta sprawność, wiek robi swoje niestety. Pominięcie L.A z Blazers przy ASG to potwierdza
Obecnie LeBron. Z całym szacunkiem dla jego statów i talentu,pomimo że jest obecnie na 100% w best3 of NBA – póki co nie wygrał nic oprócz nagród indywidualnych. Za takie salary, kontrakty reklamowe, nadzieje, hype od highskool, gadki o byciu drugim MJ,lub nawet kimś wiecej należą się tytuły-zwłaszcza po trade do Miami
Marc Gasol. Dużo osób twierdzi, że ten gracz bardzo się zmienił odkąd przyszedł do NBA. Prawda, jednak Gasol dalej pozostaje graczem, który jest “zapraszany” przez PG do obrony P&R’i, a jego motoryka jest naprawdę żałosna. Dalej też pozostaje miękki w defensywie podkoszowej.
Rashard Lewis. Jest to gracz moim zdaniem nijaki. Rzeczywiście (albo podobno) potrafi odpalić trójkę lecz poza tym wypada przeciętnie. Przy wzroście 2.08m notuje mierne ok 4/5 zbiórek, nie potrafi zbytnio dzielić się piłką, a i w obronie jest albo wolny albo bezsilny. A dobrze wiemy ile zarabia w Wizards(19baniek)
Lebron James….jego status w lidze ma sie nijak do osiagniec!!!lanserka,lanserka i lanserka ,a traktuje sie go jakby zdobyl kilka tytulow…a nie ma zadnego ..Kobe nie jest tak promowany jak LBJ a ma 5 tytulow….tymbardziej ze przejsciem do Miami pozbawil sie “korony”….ale coz celebryci sa w cenie!!!i to niezlej!!!
Dwight Howard. Mimo jego indywidualnych osiągnięć to poza Eastern Conference Champion nic nie osiągnął. Drugie miejsce w rankingu ESPN to jest absurdalne. Musi zacząć myśleć o sobie, o swoich celach gry w NBA. Powinien podjąć męską decyzję o transferze do klubu, który stać na pierścień. Lakers? Miami? Spurs? Celtics?
Stephen Jackson !!! płacą mu jak by był kimś wielkim … i tak jak napisaliście kiedyś “za jego gre powinni mu płacić tyle ile w Mc’donalds” !!!
LeBron James, gość ugina się pod presją, dlatego obrał drogę do mistrzostw na skróty przez Miami. Mega talent, ale bez charakteru. Samozwańczy wybraniec rzucający obietnice bez pokrycia. Wymaga klubu/coacha, który nim dobrze pokieruje. będzie też potrzebował obok siebie gracza z ambicjami, by w ogole cos kiedys wygrac
Moim zdaniem tym graczem jest nim MVP Derrick Rose. To co prawda świetny gracz ale nie jest on przynajmniej narazie większą postacią niż Kobe LBJ Flash czy Dirk. Zdobywa co prawda bardzo dużo punktów ale robi to na niskiej skuteczności i ma stosunkowo mało asyst jak na najlepszą jedynkę w lidze.
Najbardziej przereklamowany według mnie jest LeBron oczywiście, że jest świetnym graczem, ale chyba nie jest, aż tak wspaniały jak kreują go media. Myślę, że 30 % jego osiągnięć to zasługa wielkiego rozgłosu wokół niego, a nie sama gra i umiejętności.
Lamar Odom. Bo jak można zostać 6th MOTY grając ponad 30 minut w każdym spotkaniu? Gracz dobry ale nie aż tak dobry.
Moim zdaniem LeBron James. Ostatnie Play-offy pokazały, że nie jest kimś kto pociągnie drużynę do zwycięstwa, a po to go sprowadzono na Florydę. Są momenty gdy po prostu oddaje piłkę i ucieka od akcji. 16.6 pkt przy 48% skuteczności to za mało na ten kaliber zawodnika. Brakuje mu woli zwyciężania. Takiej jaką miał MJ
Gortat za sprawa mentalnosci polaków. Polacy widząc sukces rodaka nagle oczekuja od niego cudów. Gortat jest zawodnikiem dobrym jednak w NBA nie wyróżnia sie na boiskach. Orlando nigdy nie opierało na nim swojej gry. Był tylko zmiennikiem Howarda, a w Suns brak mu godnego zawodnika do rywalizacji na pozycji centra
Moim zdaniem najbardziej przereklamowanym graczem (w doslownym tego slowa znaczeniu) powinien zostac Sir LeBron James. Ilosc reklam z nim tworzona, nijak ma sie do jego zachowania na boisku, czego dowiodl w ostatnich play-offs. Wygral rowniez taki ranking w sondzie stworzonej przez firme 2K zbierajac okolo 40% glosow.
Dwight Howard!Masa,zwinność,skoczność-dzięki temu jego grę ogląda się z przyjemnością.Ale tytułowanie go najlepszym centrem ligi to nie efekt jego umiejętności,a raczej niskiej podaży ligi w kwestii dobrych środkowych.Rzuty wolne, półdystans,PALETA RUCHÓW PODKOSZOWYCH-to jego minusy.7 lat minęło,a postęp-“taki sobie”.
Carlos Boozer- po przejściu do Chicago i podpisaniu kontraktu nie stara się już tak bardzo jak w ostatnim kontraktowym roku w Utah. Miał być solidnym wzmocnieniem pod koszem, a “znika” w kluczowych momentach. Dowodem są ostatnie palyoffy, gdzie rzucał ze skut. 43% (w sezonie 51%) izdobywał 5 pkt mniej niż w R.S.
Bez zastanowienia Carmelo Anthony. Jeszcze nic w NBA nie wygrał, zero w obronie a jest stawiany na równi z LeBronem czy Kobe. Tak na prawdę gdyby nie Amare w NYK, byłoby drugie Nuggets czyli typowi przeciętniacy.
Zdecydowanie jest to Kevin Garnett. Rozumiem że był kiedyś jednym z najlepszych ale teraz w tym wieku nie należą mu sie takie pieniądze. Zawodnik podatny na kontuzje, mało mobilny. Napewno przereklamowany gracz
kendrick perkins, duzy kloc, cos pobroni, ale poza tym nie wnosi absolutnie nic.bardzo przeplacony przez oklahome. jesli mowa o przeplaconych to jeszcze joe johnson by sie nadawal, ale to juz podchodzi pod absurd, ze taki gosc dostaje maksymalny kontrakt. top 5 overrated – perk johnson bibby boozer turkoglu
Kobe bryant. To już nie to samo, już tak nie króluje ,a nadal wielu uważa go za boka. To już koniec. Możliwe, że będzie już tylko gorzej. Pozatym podam tu Gortata. Fakt zrobił postępu ale “jarą” się nim szczególnie w Polsce jakby co najmniej odkrył nowy kontynent. Za wcześnie na to. Najpierw niech coś osiągnie. To tyle
Lebron James- bo brakuje mu tego czegoś żeby być wielkim graczem
Jeśli chodzi o przereklamowanie wszelkie rekordy wszechczasów bije pan LeBron James. Kontrakty owszem imponujące-tylko za co sie płaci…groźne pozy, przycinanie paznokci i brak tytułu mistrzowskiego. Jego najwiekszą bronią jest brak zachamowań w grze, a marka stworzona dla niego to firma EGOISTA
Derrick Rose (w minionym sezonie). Owszem jest bestią, jego gra jest bardzo efektowna i nawet zdobył MVP (choć duży w tym udział drużyny i trenera) ale cały “hype” jaki powstał wokół jego osoby jest lekko przesadzony. Mało kto mówi o jego przeciętnej jak nie słabej skuteczności z gry (zwłaszcza w PO) i liczbie strat.
najbardziej przereklamowanym graczem jest Lebron James widać go wszędzie i bedzie w wszystkim udział obecnie chyba kazdy zna Lebrona
Carmelo Anthony. Indywidualnie majstersztyk, moim zdaniem jednak skazany na gre w przecietnych zespolach. Mentalnosc zbyt podwórkowa (przypomne filmik z tej strony pt.”Dlaczego nie lubie C.Anthonego ;)” Brak checi do pracy choc talent ogromny. Slaby obronca. A przeciez w 2003 sporo osob zastanawialo sie: LBJ vs Carmelo
Według mnie na to miano zasługuje Amare Stoudemire, mimo że jego średnia pkt. w karierze to 22 to jest on najbardziej jednowymiarową gwiazdą w lidze. Nie jest nawet średnim obrońcą a jego help defence jest przerażający. Amare to także słaby rebounder pomimo wzrostu i mobilności nigdy nie przekroczył 10reb. na sezon.
Dwight Howard! Tytuł najlepszego obrońcy za średnio 2.38 czapy z pomocy? DH na pewno nie jest najlepszym obrońcą 1 na 1. W ataku jest lepszy, podobnie jak było z Shaq’iem rywale po prostu się odsuwają. Boją się konfrontacji z tak potężnym zawodnikiem. Nie było widać co wyniósł z treningów z Olajuwonem, tylko pakuje.
Według mnie, (w tym momencie) najbardziej przereklamowany gracz to Kobe Bryant. Miał swój czas, kiedy zdobywał mistrzostwo, a teraz ludzie dalej liczą, że dalej będzie prowadził LA, wg mnie powinien stać się graczem ważnym, ale nie najważniejszym.
Ciężkie pytanie. Wielu pewnie powie LeBron, bo wymiękł w finałach. Ale myślę, że Joe Johnson. Kurczę, dostał tyle kasy, ma naprawdę dobrych zadaniowców wokół (Smith, Horford, Crawford – top3 6th manów), a od tylu lat nie potrafią się przebić przez 2 rundę PO. Skład praktycznie ten sam, młodzi, powinni być coraz lepsi.
Uważam że Lebron James ale to nie do końca tak. Każdy z graczy NBA to duży talent, determiancja.
Reklama i marketing jednak rządzą się innymi prawami. NBA zarabia na tym że ktoś jest promowany. Był Jordan, potem Bryant teraz jest James a za chwilkę będzie Rose i Durant.
hmm trudne pytanie, ale wydaje mi się, że powinniśmy to ocenić w stosunku zarabiane pieniądze do jakość gry…i tu mi wychodzi Rashard Lewis 😉 a moim zdaniem Dwight Howard powinien wziąść się obwiązać linami, nie machać łokciami, łapiąc głupie faule i zacząć dominować gre, a nie robić tylko show..on powinien być 30/20
Carmelo Anthony. Boiskowy egoista i słaby defensor. Umiejętności do zdobywania punktów ma ogromne, ale jeśli nie będzie grał dla drużyny, nigdy nic nie osiągnie poza wysokimi indywidualnymi średnimi, a spełniony gracz w NBA to ten, który posiada pierścień mistrzowski.
Joe Johnson…zgadza sie koleś ma dobry drybling, świetny rzut i zdarza mu się seriami sprzedawac świeże “3” przed nosa nawet najlepszym defensorom ale to wszystko…nie jest wart pieniedzy które otrzymuje a i status all star dla Joe nie przekonywuje mnie w 100%. Gość gra bardzo nierówno i czesto przechodzi obok meczy
Wielka gwiazda Arenas, który gra na poziomie II ligi polskiej, staruszek Vince, którego coraz to nowe zespoły ściągają w nadziei na cud, Ricky Rubio – wielka halo o gracza, który boi się zimnej Minnesoty, Greg Oden -wiadomo, ale nikt nie przebije pana Rasharda L, którego 11,7/5.1 w sezonie kosztuje zaledwie 20,5mln$ 🙂
G. Arenas. Wielki talent, swietny rzut, lecz gdzies zniknął. Jest dalej uważany przez niektórych (i samego siebie) za gwiazde-niesłusznie. Był gwiazda kiedys, to nie podlega watpliwosci, lecz teraz pełni role zadaniowca w Orlando. Mocno przepłacony. Pozostaje dalej znany tylko dzieki latom w Wizards i aferze z gunami.
Andrew Bynum. Wg niektorych uwazany za jednego z najlepszych centrow w lidze. Jednak 6 lat w NBA i srednie 10 pkt i 7 zbiorek nie robia wrazenia przy wyplacie 13 mln za sezon. Brak rzutu z poldystansu,zadnych osiagniec indywidualnych sprawiaja, ze do Shaqa, Robinsona, Olajuwona lub Howarda mu jeszcze “troche” brakuje!
Moim zdaniem najbardziej przereklamowanym graczem obecnej ligi NBA jest Jermaine O’Neil. (możliwe że popełniłem błąd w pisowni) chodzi o gracza Boston Celitcs.Gośc czesze większą kasę niż np. taki LeBron, Derrick, czy sam Kobe! Ma jakieś wyjątkowe osiągnięcia ? nie wydaję mi się …A za ubiegły sezon zarobił ok. 16mln$
Uważam że Kobe Bryant widząc mecz Los Angeles Lakers widzisz tylko kobego który za wszelką cene chce zdobyć jak najwięcej punktów owszem ma dobre rzuty itd ale po jego grze widać egoizm
Blake Griffin. W ostatnim sezonie był praktycznie wszędzie. Wiadomo, że to ‘Highlight Machine’, ale koszykówka to nie tylko efektowne alley’e i dunk’i. A gdy przypatrzeć się innym elementom jego gry to… cóż, są lepsi. Nie umniejszam jego atletyzmowi i zwinności, ale by być w ścisłej czołówce musi jeszcze popracować.
Według mnie jest to R-Rando. Powiem od razu, że nie jestem jego fanem. Ludzie za bardzo się nim podniecają. Jest świetnym rozgrywającym, ale to wszytko dzięki wielkiej trójce czyli Garnett , Allen i Pierce. Gdyby nie oni to na pewno nie wyciągał by takich statystyk. Choć nie można odmówić mu dużej kreatywności.
Z pewnością Kobe. Wszyscy uważają go za najlepszego koszykarza od czasów MJ, albo uważają, że jest nawet od niego lepszy a bez Shaqa i Gasola nie zdobył by żadnego pierścienia.
No może te dwa ostanie by zdobył. Ale bez Shaqa nawet by nie zaistniał w NBA przez swoją arogancje i poczucie wyższości nad innymi graczami.
Rashard Lewis wygrywa to miano z Gilbertem Arenasem. Najlepiej opłacany gracz powinien ciągnąć swój zespół, a nie być w cieniu Johna Ściany czy Javale Mcgee. Rashard był zaledwie 2 razy wybrany do all-stars game! W ostatnim sezonie dawał zaledwie 14,1 pkt – nie ma bardziej przereklamowanej gwiazdy!
uważam że LeBron James. król bez korony który nazywa wszystkich swiadkami tylko nie wiem czego swiadkami – chyba indywidualnych nagród które nie przekładają się na sukcesy drużyn w których występował …
LeBron, dlaczego?
Proste- szum wokół niego na okrągło, “King James”, gracz jakich mało, a w lidze 8 lat, bez tytułu – ani w prowadzonym pod niego Cavs, ani w “Big 3” w Miami.
Więc jak jest taki wspaniały – gdzie tytuły? gdzie game winnery, czemu znika w czwartych kwartach? :]
LeBron James! Potrafi dużo ale brakuje mu tego co ma choćby Kobe:)
Kwame Brown zozstał wybrany z 1 numerem draftu przez czarodzieji a ciągle się przenosi z klubu do klubu warunki ma fizycznie odbre tlyko nie potrafi odkryć w sobie tego co ma np KObe
LeBron. Może i to trochę kontrowersyjny wybór, bo jak najlepszy grajek na świecie może być najbardziej przereklamowany, ale jednak. Wszyscy dobrze wiemy, że klasa zawodnika ma swoje odbicie w pierścieniach a LBJ nie ma żadnego. A poza tym LJ robi z siebie medialną gwiazdę a na parkiecie pali się w kluczowych momentach.
Wg mnie jest to Brian Scalabrine. W lidze jest juz od 10lat i jego rekord z sezonu to zaledwie 6.3pk a z calej kariery zaledwie 3.2. Taki zawodnik nie jest wparciem dla zadnej druzyny. Przez wszytskie lata tylko “grzał lawe”. Z jego mozliwosciami na boisku powinien juz skonczyc kariere.