fbpx

Najwyższy kontrakt w historii NBA | Muggsy Bogues edycja 2023

33

WTMW.

LeBron James ponownie zmienia numer na uniformie. Żółto-fioletową szóstkę zamienia z powrotem na dwadzieścia trzy. NBA w sierpniu zeszłego roku zastrzegła #6 jako uhonorowanie zmarłej legendy Billa Russella, najbardziej utytułowanego zawodnika w historii koszykówki amerykańskiej. Graczom, którzy w tamtym momencie nosili szóstkę pozwolono używać jej nadal, mieli wybór. James rozegrał więc z szóstką cały sezon 2022/2023, ponoć z szacunku dla Billa. Dziś (również z szacunku) chce zmiany, bo przecież na zakończenie kariery marzy mu się zastrzeżenie numeru także pod sklepieniem hali Lakers. A prawda jest taka, że nie mógł zmienić numeru ot tak, z dnia na dzień, bo Nike zbyt dużo sprzętu z szóstką naprodukowało. Teraz będą kosić na zmianie, i tak się kręci lody, a nie.

Grant Williams, niegdysiejszy gracz Boston Celtics po przenosinach do Dallas Mavericks odgraża się byłemu koledze z zespołu. Na “pożegnalnej” kolacji tak mówił do Jaysona Tatuma:

JT: Skopię ci tyłem następnym razem
GW: Myślisz? Przecież nie umiesz iść w lewo, będę cię twardo trzymał aż się popłaczesz przy sędziach

Takie przekomarzanki dwóch ziomków, którzy wiele czasu spędzili w jednej szatni. Tatum faktycznie ma słabszą lewą rękę, ale jego lewa ręka wciąż jest mocniejsza niż mocniejsza ręka 50% NBA. Mnie bardziej ciekawi / intryguje ekipa Mavs w przyszłym sezonie. Kim będą dysponować?

  • Guards: Kyrie Irving / Jaden Hardy / Seth Curry / Dante Exum
  • Wings: Luka Doncić / Tim Hardaway Jr / Josh Green
  • Forwards: Grant Williams / Maxi Kleber
  • Bigs: Richaun Holmes / Dwight Powell / Derrick Lively II / Javale McGee (?)

Na liście potencjalnych angaży pozostają między innymi: Bojan Bogdanovic, Kelly Oubre Jr oraz Derrick Jones Jr. Kibicuję, zasadniczo (ponowny) brak awansu do playoffs w zdrowiu głównych postaci będzie sensacją. Nade wszystko chodzi o zgranie, wspólnie przepracowany obóz przygotowawczy oraz naturalny rozwój młodzieży. Hardy i Green potrafią grać z kosza, wnoszą też niezbędną na pewnym poziomie dynamikę. To ostatnie właśnie przemawia za zatrudnieniem KOJ-a czy DJJ-a. Skrzydła jak widzicie, cienkie w opór. Także nie wiem jak będzie z tym stopowaniem Tatuma czy Duranta… haha.

Markquis Nowell = Muggsy Bogues 2023

Liga letnia, w roli głównej ten sam chłopak (Markquis Nowell) który parę dni temu zaliczył air-ball bez patrzenia. Siedemnaście punktów, dwanaście asyst, sześć strat, 6/11 z gry. Służy mu bardzo gra w chaotycznym tempie. Przyznacie, nieźle jak na faceta 170 cm wzrostu i 72 kg. W drafcie pominięty, ale prędko na two-way contract przygarnęli go Toronto Raptors, póki co pozostający bez rozgrywającego. Fred VanVleet pełnił tutaj rolę większą niż się regularnemu fanowi wydaje, sami się przekonacie…

Pytanie brzmi, czy 170 centymetrowy facet jest w stanie z powodzeniem występować na parkietach dzisiejszej NBA. Przypomina się kazus Muggsy Boguesa, który mierząc 159 centymetrów wzrostu był ozdobą ligi w złotej erze lat dziewięćdziesiątych:

Muggsy Bogues: każdy może grać w kosza

Shooters gonna shoot

Tymczasem nasz przyszły/niedoszły kadrowicz Brandin Podziemski: 11 punktów 6 zbiórek 5 asyst 4/13 z gry. Nie siedzi mu wybitnie tegoż lata. Po czterech meczach jego efektywność strzelecka to 11/49 z gry (22%) oraz 3/17 zza łuku (17%). Nadrabia jako facilitator oraz obrońca, niezmiennie wierzy też w siebie :

Kolejny występ Aleksandra Balcerowskiego w NBA summer league był najkrótszym z dotychczasowych: 10 minut, 2 punkty, 2 zbiórki, 1 asysta. Przeciwnicy, czyli Orlando Magic grali bez rasowego centra w składzie. Zmiennikom szło znakomicie stąd taki, a nie inny rozkład czasu gry.

Other NBA news

-> Chodzą słuchy, że Victor Wembanyama nie będzie wystawiany w meczach dzień po dniu. San Antonio Spurs zamierzają dmuchać i chuchać na swą żyrafę.

-> Celtics przymierzają się do przedłużenia umowy z Jaylenem Brownem. W maksymalnym możliwym wymiarze (wszystko na to wskazuje) będzie to najwyższy kontrakt w historii NBA, wart 304 miliony dolarów za okres pięciu lat. W ostatnim sezonie wypłata zawodnika miałaby przekroczyć kwotę 70 mln dolarów.

Dobrej niedzieli wszystkim. Serdeczne dziękuję Patronom serwisu, czyli:

  • 29 Przemo 95
  • Tomaszewski 916
  • Kolas

33 comments

    • Array ( )

      Moim zdaniem wyznacznikiem wartości zawodnika nie powinno być łapanie się czy ilość występów w bądź co bądź coraz bardziej cyrkowym meczu. Sam już nie pamiętam kiedy oglądałem w całości ASG, pewnie początek dwutysięcznych bo od kilku lat to nawet recapu z tego cyrku nie ogladam co nie zmienia faktu że taka forsa to jest lekka przesada nie tylko dla JB ale nawet dla jakiegokolwiek innego zawodnika. A potem jakieś zdziwienie że się zawodnikom nie chce albo stawiają swoje rządania…

      (30)
    • Array ( )

      Porobili syfu pleplając o jego transferze to psychologicznie się pogrążyli. Teraz muszą to zakopać pod górką szmalu. A ja myślę że i tak zgnity głąb w serduszku pozostał.

      (7)
    • Array ( )

      Również nie oglądam ASG, ponieważ to cyrk się zrobił. Natomiast powołania do meczu gwiazd uważam za jakiś tam wyznacznik pozycji koszykarza w lidze. Martwi mnie, że podobnie jak u nas w Polszy widzimy zanikanie klasy średniej. W NBA obecnie gracze albo dostają super maksy, potem kilku średniaków z kontraktami koło 20 baniek, potem rokkie, a na końcu ligowy plankton na minimalnych. Jak ktoś zagra jeden dobry sezon to zaraz maksa krzyczy.

      (11)
    • Array ( )

      Chore są pieniądze w nba to fakt, ale Ball dostał kupę kasy w Hornets, albo Desmond w Memphis to dlaczego Brown ma nie dostać?

      (1)
    • Array ( )

      @Mogoi
      Parę lat temu największy kontrakt w historii podpisał Mike Conley, po prostu jeden i drugi byli pierwszymi, którzy załapali się na podwyższone w tym okresie limity

      (4)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Te wszystkie nowe kontrakty to dramat dla ligi. To się nie może dobrze skończyć jak 1 gostek ma zarabiać 70 baniek za sezon. Cos tu jest nie tak. Czemu wprowadzają ograniczenia co do salary a żadnych ograniczeń co do kontraktów a wręcz ciągle dodają jakieś bonusy do tych maksymalnych umów?

    (18)
    • Array ( )

      No, ale są tam ograniczenia, a poza tym najważniejszy jest mózg i rozsądek. Zresztą jak team będzie chciał wydać 90% salary na jednego zawodnika, co zresztą nie jest możliwe,to czemu nie. Reszte zawodników za minimum. Takim teamem i tak się nic nie wygra, głupota i tyle. A czemu bronić idioty przed sobą samym. Dla mnie Boston stracił szansę na misia, jak JB i JT zajmą razem większość salary w przyszłym roku a do tego KP jeszcze przyszedł, to cały team co będą musieli wyrzucić i ogórków zatrudnić, już Smarta się pozbyli. A prawie każdego solidnego zadaniowca będą musieli wytransferować w takim przypadku, Boston wiele straci na takich kontraktach według mnie.

      (5)
    • Array ( )

      Porozsadza to druzyny od srodka i beda zmieniac. Gosc nr 1 w skladzie bedzie niedlugo bral wiecej od numerow 3-12 na liscie plac razem wzietych. Tak naprawde to starczy teraz zagrac jeden zajebisty sezon ,najlepiej finalny na rookie kontrakcie i mozna lezec wentylem do gory. Idealny czas, zeby sie pokazac

      (4)
    • Array ( )

      Przypominam płace Chicago Bulls w 1996:
      Jordan 30 mln
      Pippen 2 mln
      Rodman 9 mln
      Kukoc, Harper 4 mln
      Kerr 750 tys

      Taka dysproporcja i brak limitów była przyczyną lockdown w 1999.

      (6)
    • Array ( )

      @młody dzik
      Liga co raz więcej zarabia, więc pracownicy mają co raz większy udział w zyskach. Osobna kwestia to motywacja do zapierd#$u na 110%, skoro czołowi gracze po jednym sezonie są ustawieni finansowo do końca życia, a sport zawodowy na najwyższym poziomie to niemal wyłącznie męka, w takiej sytuacji pokusa aby choć trochę sobie odpuścić jest olbrzymia

      (16)
    • Array ( )

      najwidoczniej właścicielom się to opłaca, bo nie palą pieniędzy, a do kupna jakiegoś klubu, to są kolejki chętnych

      (5)
    • Array ( )

      @Owsik127
      Język potoczny, coś w stylu “zadzwoń, jak dojedziesz”, ale oczywiście masz rację, nie jest to poprawna konstrukcja

      (1)
  2. Array ( )
    co tu sie dzieje 16 lipca, 2023 at 15:27
    Odpowiedz

    Te kontrakty dla zawodników to jakieś szaleństwo. To się nie może dobrze skończyć jak 1 osoba w klubie ma zarabiać 70 baniek za sezon. Wprowadzają ograniczenia co do salary cup i tak samo powinno byc z maksymalnymi umowami, a oni do tych umów co chwila jakieś bonusy dodają zamiast to zacząć ograniczać.

    (4)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeśli to prawda, że Victor Wembanyama nie będzie grał dzień po dniu, to oznacza, że ryzyko kontuzji podczas gry na najcięższych obrotach jest wysokie i władze Spurs dobrze to widzą. Źle to wróży na jego przyszłość, jeśli już na początku kariery postanawiają go oszczędzać w taki sposób. Żeby nie skończyło się jak z Zionem – duży hype, a potem ogromne rozczarowanie, kontuzje i tyle go widzieli.

    (14)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Siema Bartek, wróciłeś już? Mam nadzieję, że naładowałeś baterię, wypocząłeś i wybawiłeś się. Ten sezon pod twoim piórem oceniam za absolutny top, a PlayOff Admin to niespotkany fenomen większy niż Linsanity. Głównie chce zapytać, jak oceniasz szanse na próg zwycięstw u buka Toronto i Memphis? Dla mnie dwa underki

    (2)
    • Array ( )

      Chore, tym bardziej, że przez lata byli stawiani za wzór mądrze budowanej drużyny. Niestety w NBA nikt nie potrafi powiedzieć zawodnikowi: słuchaj jesteś super, tylko nie tak super, żeby dostać aż tyle. To nie jest nawet top-10 ligi, nie chce mi się sprawdzać czy chociaż top-20 !!!
      Z jakiej okazji on MUSI DOSTAĆ SUPER MAX KONTRAKT ????
      Jedyny plus, to że jest jeszcze młody …. ale ani nie nadaje się na pierwszą opcję, ani specjalnie nie błyszczał w PO, kiedy Tatum miał problemy.

      (7)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Load management od już od pierwszych męczy? Serio? Rozumiem obawę przed kontuzja przy takich długich kończynach ale skoro tak to niech go w g league okrzepiają a nie. Psy na load managerze są wieszane ale widać że wszyscy łapią trend

    (-1)
    • Array ( )

      Z tego co czytałem, to Wemby prędzej czy później będzie i tak miał problemy ze stopami i nawet gdyby całe życie się poruszał na wózku, to najwidoczniej człowiek nie jest przystosowany do tego aby mieć taki wzrost i negatywnie wpływa to na jego zdrowie cały czas.

      (2)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    W przypadku NBA istnieje takie samo pytanie jak w przypadku Premier League, kiedy tv dojdzie do ściany czyli w którym momencie nie będzie już można podnosić cen abonamentów/subskrypcji bo ludzie przestaną kupować i/lub zacznie spadać liczba chętnych na ich kupno. Na razie obie ligi z każdym kontraktem dostają coraz więcej kasy więc kluby dostają więcej, a co za tym idzie płacą coraz lepsze pensje i w przypadku Premier League, wydają coraz więcej kasy przy kupnie zawodników, płacąc jakieś chore pieniądze za byle ogóra.

    (12)
    • Array ( )

      Kolejna sprawa – kiedy ludzie przestaną chodzić na mecze ze względu na ceny biletów. Jeden polski youtuber nagrał jak to u Lakersów wygląda. Ceny z kosmosu, miasto ogromne więc hala i tak się zapełni. Ale co z mniejszymi niż kilka milionów mieszkańców ośrodkami. Dochód z dnia meczowego to jeden z głównych składników budżetu klubu. Teraz za jeden mecz tam się płaci w przeliczeniu na nasze po kilkaset złotych. A meczy w sezonie 41 w każdym mieście + playoff i można do 50 dobić. Przecież na nasze przy cennikach Lakersów to około 20 tys zł na jedną osobę…. A jeszcze trzeba jeść i pić bo taka kultura w USA. Przy średnio 18k widzów to dziesiątki milionów $. A jak nagle frekwencja zacznie spadać to te kluby znowu będą na minusie z salary+ podatek za 400 baniek.

      (4)
    • Array ( )

      Jeden mecz domowy GSW w PO to 20mln $ w kasie więcej. W RS to pewnie trochę mniej

      (2)
    • Array ( )

      To wszystko prawda, tylko że oszczędzanie to też nie do końca rozwiązanie. Jak zaczniesz osczędzać to do niczego nie dojdziesz. Dla niektórych klubów przepłacanie to jedyny sposób aby ściągnąć do siebie danego gracza. Plus łatwiej przedłużyć kontrakt ze swoim niż ściągnąć go z rynku. Więc taki Boston woli dać super maxa swojemu niż liczyć, że uda się ściągnąć inną gwiazdę taniej. Co jest mało prawdopodobne, bo zawsze znajdzie się ktoś kto da więcej, albo tyle samo, a zaoferuje np inne bonusy, albo chociażby status absolutnej gwiazdy w zespole, gdzie w Bostonie ktoś taki już jest. Co do dochodów, to pewne trendy da się przewidzieć, ale skoro wszyscy przepłacają to tak naprawdę jadą na jednym wózku. O ile premir league jakąś konkurencję jeszcze ma o tyle NBA póki co w zasadzie żadnej. Bo ciężko sobie wyobrazić żeby Tatum, Durant, Doncic czy inni nagle wrócili do Euroligi za 10 razy mniejszą kasą i prestiż, albo tym bardziej poszli do Chin. I to napędza tę całą spiralę.

      (4)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    300 mln za 5 lat gry Browna w Celtics? A proszę bardzo, czopujcie sobie budżet wydając kupę dolarów na wg mnie zawodnika bez mentalności zwycięzcy, z cienką psychiką.

    (4)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    300 mln dla Browna = koniec mistrzowskiego okienka dla Bostonu.
    Stracili Smarta, pozyskali łamliwego i kapryśnego Porzingisa. Dla mnie to żaden upgrade.

    (3)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Ludzie, matko bosko, o jezu! itd. Brown to żaden facylitator. Grajek dobry ale nie żaden game changer. Jeśli on jest wart 300 to Kyrie ze swoimi odchyłami 400, kumpel z zespołu 500, Durant 700, a Curry dużą bańkę

    (3)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Kontrakt Browna teraz robi wrażenie, za chwilę to będzie norma. Patrzcie na Bane, Lamelo, Haliburtona.

    Brown to obok Bookera najlepszy SG w lidze, all 2nd nba, spore doświadczenie w PO (finały konferencji kilka razy, raz finały nba), pre-prime… oczywiście ma swoje wady, ale nie można patrzeć na niego tylko przez pryzmat g7 z Heat.

    A argument, że nie zasługuje na takie pieniądze, bo nawet nie jest pierwszą opcją mocno z dupy.

    Zgodzę się ze pieniądze są chore i ktoś, kto rzuca/kopie piłkę nie powinien tyle zarabiać, ale tak ten świat wygląda.

    (3)

Komentuj

Gwiazdy Basketu