fbpx

NBA: Kyrie gotów przesiedzieć resztę sezonu | przebudzenie Brandona Ingrama!

28

WTMW

Wizards 123 Nets 125

Nowojorczycy bez kontuzjowanych KD (kolano) Bena Simmonsa (kolano) oraz kontuzjowanego mentalnie Kyrie Irvinga. Słyszeliście pewnie, chłop zapowiada, że gotów jest przesiedzieć resztę sezonu poza składem jeśli go nie wytransferują w tym okienku, czyli do przyszłego czwartku. Można by rzec, że istnieją jakieś standardy zawodowe, ale najwyraźniej nie istnieją. Do gry o Irvinga ponoć włączyli się Los Angeles Clippers. No jeśli uważają, że tego im trzeba, to proszę bardzo. Przeczuwam jeszcze więcej izolacji, zatomizowanej koszykówki i rządów zawodników. Coś okropnego. Tymczasem w Barclays Center przywołanie nazwiska Irvinga po raz pierwszy w tym sezonie wywołało buczenie na trybunach. Kibice mają dość fochów i nie dziwię się.

Brooklyn przegrywał w tym spotkaniu różnicą 23 punktów. Gospodarzy przywiódł z powrotem nieobliczalny Cam Thomas, autor 44 punktów na skuteczności 16/23 z gry. Jego średnia w tym sezonie wynosi siedem, o przepraszam… już 8.4 punktów.

Beal nieobecny, otępiały na ławce rezerwowych, nawet w sytuacji gdy młodsi koledzy pytają o radę. Kuzma kontuzja, podkręcona kostka. Porzingis wyfaulowany. Zespół ze stolicy powinni rozgonić na cztery wiatry, zaczynając od głównego szkoleniowca.

Lakers 126 Pelicans 131

Z jakiegoś powodu Brandon Ingram przeciwko ekipie Lakers wchodzi na wyższy poziom. Sportowa ambicja w połączeniu z talentem to jest jednak mocna rzecz. Pamiętacie jak go cztery lata temu wysłali do Nowego Orleanu za Davisa? Poniżej pełna cena, jaką Lakers ponieśli za możliwość nabycia AD:

  • Brandon Ingram
  • Lonzo Ball
  • Josh Hart
  • DeAndre Hunter (skrzydłowego ATL wybrali Lakers z 4. numerem draftu 2019)
  • Moritz Wagner (centra ORL również wybrali Lakers z 25. numerem draftu 2018)
  • Isaac Bonga
  • Jemerrio Jones
  • worek gotówki
  • pick I rundy draftu 2022
  • pick II rundy draftu 2022
  • możliwość wymiany kolejności draftu 2023
  • pick I rundy draftu 2024 lub 2025 roku, Pelicans wybiorą

Wracając jednak do Ingrama. Pels są w kryzysie, przegrali dziesięć meczów z rzędu i potrzebowali strzelca, pewnej opcji ofensywnej, która zbuduje im na nowo radość z gry, a graczom zadaniowym nada sensu wykonywania ich z pozoru bezsensowej pracy. Z początku nic nie zapowiadało eksplozji. Tiny Dog miał na koncie zero punktów 1 stratę i dwa faule, przez które zdołał rozegrać zaledwie dwie minuty I kwarty. Kiedy jednak z powrotem wstąpił na plac…

  • druga kwarta: 16 punktów 2 zbiórki 2 asysty 7/9 z gry
  • trzecia kwarta: 11 punktów 2 zbiórki 2 asysty 5/11 z gry
  • czwarta kwarta: 8 punktów 3/6 z gry

Czego trzeba Lakers?

Ten konkretny mecz dobitnie pokazał dlaczego Lakers powinni byli rzucić wszystko, aby przyciągnąć do składu Mylesa Turnera i Buddy’ego Hielda z Indiany. Teraz już pewnie na to za późno, ale wyobraźmy sobie…

Lakers, który przeważali wyraźnie i prowadzili przez trzy i pół kwarty, na ostatniej prostej zostali poczęstowani ogniem. Dwie ultra ważne trójki zmieścił młody Trey Murphy, a dzieła dokończyli CJ McCollum z Ingramem.

Atak stanął, obrona traciła punkty z biegu i w izolacjach, dlaczego?

  • Ingram bezlitośnie ogrywał niższego o 25 centymetrów Beverleya
  • Troy Brown Jr choć znacznie wyższy, nie dysponuje fizycznością zdolną zagrozić Ingramowi
  • LeBron za ciężki na nogach, sorry, nie te lata
  • Davis poradziłby sobie najlepiej, ale wówczas pod obręczą dziura, przepaść

Teraz wyobraźmy sobie, że za plecami AD jest jeszcze przejmujący penetracje i blokujący rzuty Myles Turner!

 Wyobraźmy sobie, że Lakers w czwartej kwarcie zamiast gównianych izolacji mogą zagrać pick and rolla, że mają na to przestrzeń. LeBron (27/9/6) może wjechać pod kosz, Davis (34/14/3) otrzymać piłkę w ruchu, w tempo.

No niestety, brak spacingu – brak umiejętności rzutowych spowodował, że pod koszem nie było miejsca, a Davis był podwajany ilekroć opuszki jego palców dotykały piłki. Wyobraźcie sobie Hielda i Turnera w miejsce Dennisa Schrodera i Patricka Beverleya! Niestety Rui Hachimura (zero minut w czwartej kwarcie) ani tym bardziej Thomas Bryant to nie jest odpowiedź na bolączki tegoż składu (mówiłem). Kyrie wiele by pomógł, owszem. Tracić traciliby regularnie po 130 punktów, ale tyleż samo (bez wielkiego halo) zdobywali. Dziś w czwartej kwarcie zdołali ustrzelić oczek dwadzieścia. Spacing to klucz do mistrzowskiej koszykówki.

Suns 116 Pistons 100

Profesor nadzwyczajny koszykówki Christopher Paul nie miał tego dnia dobrego nastroju do rzutów (0/7 z gry). Zamiast tego umiejscawiał swoich asystentów w rolach odpowiednio rozpisanych. I tak starszy adiunkt DeAndre Ayton zdobył 31 punktów i 16 zbiórek, a szacowni asystenci Miles Bridges i Cameron Johnson odpowiednio punktów 24 i 20. W szkółce koszykarskiej z Detroit oglądaliśmy popisy strzeleckie w wykonaniu między innymi Saddiqa Beya (25 punktów 4/8 zza łuku) oraz doktora nauk Bogdana Bogdanovica, który w dżentelmeńskim pojedynku zdobył 23 punkty.

Mecz toczył się z zachowaniem konwenansów, to jest istniejących podległości hierarchicznych i uszanowaniem integralności cielesnej wszystkich biorących udział. Napastliwość w dyscyplinie jakkolwiek kontaktowej zachowano umiarkowaną.

Clippers 134 Knicks 128 [OT]

Desperacki, szczęśliwy rzut Nicolasa Batuma uratował Clippers przed kolejnym blamażem. Jak inaczej nazwać zmitrężenie (kolejny raz) siedemnastu punktów przewagi nad rywalem? Wiele się mówi o wszechstronności obrony i sile jednostek LAC tymczasem kolega Jalen Brunson (41 punktów 5 zbiórek 7 asyst) wjeżdżał w pomalowane jak chciał i albo oddawał wysoko procentowe rzuty albo generował je dla kolegów.

Z drugiej strony czwarta kwarta w wykonaniu gości tradycyjnie forsowana i izolacyjna. Ciężkie próby Leonarda, PG-13 kozłujący bez celu, gubiący piłkę. Podziękować powinni Batumowi za ten rzut. Myślę, że celnym posunięciem było posadzenie Jacksona i wzmocnienie intensywności obrony na ball-handlerów. Nie wiem tylko czy chcę widzieć na boisku więcej czy mniej Normana Powella (24 punkty 7 zbiórek). Norm ma najlepszą energię i silne, atletyczne nogi, ale jak grają we trójkę z Leonardem i PG to się wzajemnie ograniczają. Trudno powiedzieć.

Blazers 121 Chicago 129

Portland pozostawały szaleństwa zza łuku i wymuszanie wolnych dopóki Damian Lillard miał siłę. W pierwszej połowie oglądaliśmy 9/9 FT i 28 punktów Dame’a, w drugiej było już znacznie słabiej.  Co się wiele dziwić? Blazers rozgrywali trzeci mecz wyjazdowy w czwartą noc, na dodatek bez dostępności pierwszego środkowego.

Chicago dostało można powiedzieć prezent. Cieszy dyspozycja Niko Vucevica (23 punkty 11 zbiórek 4 asysty) i coraz częstsze przezeń granie w ataku pozycyjnym, ale co myślę o Chicago wiecie doskonale. Jeśli za tydzień skład będze niezmieniony, będzie to ze szkodą dla przyszłości klubu spod znaku byka.

Heat 115 Bucks 123

Po stronie Miami wszystko się zgadzało: 32 punkty i 7 zbiórek Jimmy’ego Butlera, któremu nie sposób zarzucić pasywności. Bam Adebayo bliski triple-double (16 punktów 11 zbiórek 8 asyst) a do tego Tyler Herro również w okolicach trzydziestopunktowej zdobyczy. Bez realnych wzmocnień South Beach pewnych ograniczeń nie przeskoczą, nie ma szans.

Giannis Antetokounmpo dominujący jak nigdy: 35/15/11. Do tego pięciu graczy obwodowych Bucks 13/26 zza łuku oraz Khris Middleton jako lider ławki rezerwowych operujący na wysokim procencie skuteczności. Brook Lopez 3 bloki i cztery razy tyle odesłanych na obwód prób penetracji. Miami potrzebuje wzmocnień na pozycjach 4/5. Powinni się połączyć kadrowo z sąsiadami z Orlando. To jest myśl!

Rockets 121 Thunder 153

Był taki mecz. Shai Gilgeous-Alexander w pierwszej kwarcie zrobił dwadzieścia punktów. W sumie 42 punkty 6 asyst 3 przechwyty i 2 bloki. Na czwartą kwartę nie wyszedł chyba. Nie wiem, nie interesowało mnie to jakże wątpliwe widowisko.

Mavericks 113 Warriors 119

Kolejna wpadka mistrzów w czwartej kwarcie. Za wyjątkiem Draymonda Greena (17 punktów 9 zbiórek 9 asyst 2 bloki) wyglądali na otępiałych. Siedem strat, osiem fauli, skuteczności na poziomie 25% a do tego wyraźne kłopoty z kolanem Stephena Curry’ego. Dallas bez udziału dwóch filarów (Doncic, Wood) składu szarżowali (13:0) i naprawdę niewiele brakowało, a odrobiliby 23 oka straty. Kolektywny wysiłek, liderem na piłce Spencer Dinwiddie (25/4/4) do tego 5/10 zza łuku THJ.

Hawks 108 Nuggets 128

Nie no, Nikola Jokic (14/18/10) to jest inna liga. Właśnie został pierwszym centrem od 1968 roku, który przewodzi NBA pod względem liczby asyst! Przy takim rozgrywającym każdy staje się lepszy. Po meczu trener coach Malone powie na przykład:

Agresywny Jamal to najgroźniejszy Jamal, kocham go takiego.

Mowa oczywiście o 41 punktach przy 15/24 z gry Jamala Murraya, ale umówmy się: nie byłoby połowy tych zdobyczy bez udziału Jokera. Kręcąc się dokoła Serba nie sposób cię podwoić, osiągasz genialne pozycje strzeleckie. Chcecie dowodów? Proszę bardzo:

  • 51% – średnia skuteczność z gry Denver – numer 1. w lidze
  • 40% – średnia skuteczność zza łuku Denver – numer 1. w lidze
  • 28.8 – średnia liczba asyst – numer 2. w lidze

O ile jednak (nieznacznie) przewodzący pod względem liczby asyst Golden State popełniają więcej strat! Joker ofensywnie to jest fenomen efektywności: 63.2% z gry (zdecydowanie najlepiej w karierze). To jest absolutnie, po raz trzeci z rzędu Most Valuable Player NBA.

Dobrego dnia wszystkim, ukłony dla kolegów wspierających GWBA:

  • Betula.S
  • Maniek 

28 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Ciekawe czy jest też gotów nie pobierać pensji do końca sezonu. No nie wierzę jakim shitem robi się ta liga. Jeżeli mu na to pozwolą bez konsekwencji i latem jeszcze dostanie maksymalny kontrakt to ja nie mam słów. Jeszcze się człowiek trzyma tej ligi chyba tylko z przyzwyczajenia…

    (44)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    No oddali za Davisa dużo , szklankowy gracz ale bądź co bądź był najlepiej punktującym w playoff gdy zdobyli mistrza NBA. Czyli opłacało się

    (35)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Opłacało się zwłaszcza że Lonzo jakby nie patrząc nie gra rok i nie wiadomo czy czasem jego kariera się nie zakończyła

    (25)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Koniec kariery Irvinga? Jaki pracodawca chciałby tak kapryśnego pracownika, który potwierdził że sprawia same problemy? Ten gość nie dostanie maksymalnego kontraktu. Jeśli tak to będzie wałek w biały dzień.
    Na miejscu Brooklynu wysłałbym go gdziekolwiek byleby uzyskać najlepszą dla siebie wartość dodaną, a po zakończeniu sezonu wypad z ligi bez kontraktu.

    (9)
    • Array ( )

      Dla nich większym problemem jest teraz co zrobić z KD, czy szukać mu dopasowanego człowieka w zamian za szamana czy też go wypuścić i przebudować skład. Bo jak posadzą Irvinga na ławce do końca sezonu to Durant też nie zdzierży

      (3)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Kuxxa nie przychodzi do pracy to mu nie powinni płacić. Nie ogarniam tego. Przepisy powinny chronić kluby orzed taka patologia. Podpisałeś kontrakt to grasz albo siedz na ławie beż pieniędzy. Milej niedzieli

    (15)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Mam nadzieję, że Irving już nigdy nigdzie nie zagra. Widzialnym go pucującego lampy na jakimś skrzyżowaniu i pewnie prędzej czy później tak skończy.

    (6)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Najgorsze dla Nets to zrobić wymianę z Lakers. Na to jest największa presja żeby KI znów zagrał z LBJ, ale od innych drużyn mogą dostać za niego dużo lepszą paczkę. Od LAL mogą dostać tylko RW, którego pewnie nie życzy sobie Durant, poza nim żaden z zawodników Lakers nie ma żadnej wartości dla Nets. Jedyny plus to schodzący potężny kontrakt i uwolnienie miejsca w budżecie po sezonie. Ewentualnie jedyna opcja to znaleźć trzeci zespół, który weźmie kontrakt RW i będzie miał coś ciekawego dla Nets. Od Clippers, Suns czy nawet Mavs dostaną lepszy pakiet, a może jeszcze ktoś wejdzie do gry.

    (3)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeśli KI odmówi gry do końca sezonu to biznesowo bardzo osłabi swoją pozycję w negocjowaniu maxa po sezonie. Jeśli by dograł sezon do końca z zaangażowaniem jakie prezentował w ostatnich dwóch miesiącach to siada do stołu i może rozmawiać z każdym klubem. Jeśli odmówi gry to pewnie mimo to znajdą się jacyś chętni, żeby dać mu maxa. Ale wielkiego KI nie interesują jacyś chętni- on ma na pewno krótką listę 2-3 klubów dla których jest godny grać a to już robi się problem czy akurat te klub będą chciały wydać pieniądze na gościa, który nie ostatnio nie grał bo się obraził.

    (6)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    NETS oddadzą Irvinga za innego All stara bo inaczej Durant też będzie chciał odejść. Więc będzie ciekawie.
    Westbrick za Irvinga nie przejdzie.

    Mam pytanie, chcialb sobie kupić koszulkę NBA ,185 cm i 95 kg, ale nie wiem jaki rozmiar wybrać. Jest ktoś tutaj o podobnych wymiarach co już ma i wie jaki rozmiar dobrze leży?

    (0)
    • Array ( )

      Hej, jeśli chodzi o jersey Nike to ja mam 190cm i 95kg i L jest w sam raz. Zależy gdzie będziesz kupował. Najlepiej na stronie Nike zamówić L i XL, przesyłka i zwroty są darmowe.

      (2)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Zastanawia mnie, że Lebrą ma w tym sezonie taki niski procent trafień za 3. Obejrzałem ten mecz, 2-3 szanse pod rząd z czystej pozycji i nic. Nie był nigdy wybitnym strzelcem ale jednak solidnym, a nie jest to atletyczny skill, wydawało by się, że z wiekiem może być nawet lepiej

    (6)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Z Irvingiem jest jeszcze ten kłopot, że nikt nie będzie chciał za niego dużo oddać, bo może się okazać że foch i I tak nie będzie grał.
    Trafi beż wątpienia do Lakers

    (3)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie chce was martwić, ale jak wróci D-Book i złapie formę to te wszystkie Daivisy, Jokery, Luki będą mieć wakacje wcześniej nie się spodziewają, go suns💪

    (-9)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Dla dobra całej ligi i właścicieli zwłaszcza Nets powinni posadzić KI na ławkę, do końca sezonu. Właściciele powinni się zgadac, ze nikt nie zatrudnia KI nawet za minimalną w następnym sezonie. Niech sobie szuka miejsca poza NBA. Liga stanęła na głowie- Tre Young, dwudziestoletni gówniarz bez obrony, próbuje wymuszać zwolnienie trenera. Iriving strzela focha i nie gra, Kawhi gra kiedy chce, takich przykładów jest mnóstwo. Ktoś musi w końcu zrobić porządek z gwiazdkami, albo niech grają w Rucker Park za fistaszki.

    (7)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Pobożne życzenia z banem dla K.I. Tak samo jak z granicą wynagrodzeń. Jak słupki przychodu będą na +, to znajdzie się śmialek na Irvinga. Tak jak 400 baniek za Zespół, nie do pomyślenia rok, dwa lata temu za chwilę się ziści. Kasa się zgadza. Tak samo będzie i w tym przypadku. Jak kuglarz będzie przynosił zyski kuglarz dostanie o co prosi. Jak słupki pokażą coś innego bye, bye.

    (3)

Komentuj

Gwiazdy Basketu