fbpx

NBA Playoffs raport: dzień 30.

37

*dominujący LeBron 

A propos starszych braci. Przy tak wymiernym wsparciu ze strony Smitha oraz kolektywnym wysiłku Cavs na deskach (walkę na tablicach wygrali 49:37) Jamesowi nie pozostało nic innego jak atakować obręcz. To nie do wiary jak silny fizycznie jest ten facet. Najpierw Jimmy Butler, teraz DeMarre Carroll odbija się od niego jak Najman od Pudziana. No dobrze, może delikatnie przesadziłem, ale czujecie różnicę: 31 punktów, 8 zbiórek, 6 asyst.

oo

*czy Hawks są skończeni? 

Genialny Smith. Double-doubles obu podkoszowych, LeBron zdobywający swoje. Wszystko to dało gościom 18 punktów przewagi w czwartej kwarcie. Następnych siedem minut zakończyli jednak bez trafienia z gry. Ich atak opiera się na akcjach indywidualnych i choć talentu im nie brak, izolacje Jamesa nie zawsze będą skutkować trafieniami tak jego samego jak i partnerów.

Założenia gospodarzy były dobre, nadziali się na świetnie dysponowanego rzutowo Smitha co totalnie ich rozbiło. Z założeń taktycznych na pewno nie mogą bezmyślnie zamieniać krycia Jamesa, który wiele razy zostawał 1-na-1 przeciwko obwodowym. Zasłony muszą być twardsze, zastawianie deski bardziej zdecydowane. Poza tym, Kyrie Irving niestety odnowił kontuzję choć i przedtem nie miał wiele do powiedzenia w obronie przeciwko agresywnemu Teague’owi (27 punktów). Zauważyłem też, że LeBron miewał drobne problemy przeciwko Paulowi Millsapowi, który w obliczu kontuzji Carrolla nie ma wyjścia jak tylko wziąć byka za łyse rogi. No właśnie…

*kontuzja kolana DeMarre Carrolla 

28-letni zawodnik uszkodził nogę w czwartej kwarcie. Leciał z piłką w kontrze, naciskany przez obrońców niefortunnie postawił stopę, a następnie całym ciężarem ciała próbował wybić w górę. Kolano odmówiło posłuszeństwo, zawodnik padł jak rażony piorunem. Niestety kontuzja wygląda na poważną, jeszcze długo potem nie mógł wywrzeć nacisku na nogę.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

37 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    A ja się cieszę z sukcesu Cavs. Poobijany i posklejany wydawałoby sie byle jak zespół, praktycznie bez 2 podstawowych starterów radzi sobie nieźle i jest wciąż w grze. LBJ zaś pomimo całej jego jak to piszą “krulowej” 😉 otoczki okazuje sie całkiem niezłym liderem. Bo kto by pomyślał, że zespół na plecach JR, Imama Tristana i Timofieja pod Króla opieką zajdzie tak daleko. Z październikowego contendera zespół przeistoczył się w underdoga.
    Życzmy sobie arcyciekawych 7 meczy po obu stronach 😉

    (12)
  2. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    wszystko spoko ale czy “król” po kazdym koszu musi sie prężyć i strugac grozne miny jaki to z niego nie kozak??
    Rozumiem że po mega wsadzie kazdemu sie to zdarza i trudno sie dziwic no ale zeby nawet po zmeczonym półhaku cwaniaczyć? Naprawde żałuje że czasy wielkich centów minęły bo raz na czas by dostał nauczke.

    (-33)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    LeBron i kroki będą chyba popularne w tych finałach… przepraszam, jakie kroki ? Tosz to same efektywne wsady i fake passy !

    (-24)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    LeBron w tych playoffs imponuje nawet największym hejterom. I przestańcie ciągle porównywać go do Jordana: To jest jedna półka: Jordan, Kobe, Duncan, Lebron, Shaq, Bird i inne mega-gwiazdy. Doceńcie wspaniałą grę 😉

    (48)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Fanem Lebrona nie jestem, ale nie ma w lidze gracza, który ma tak wielki wpływ na wyniki zespołu. Szacun Panie James, kolejne finały czekają.

    (37)
  6. Array ( )
    MJsixRINGSinCHICAGO 21 maja, 2015 at 09:31
    Odpowiedz

    Mówcie co chcecie, ale widać jak Cavs wywołują najwięcej emocji (zarówno pozytywnych jak i negatywnych) wśród wszystkich fanów – wczoraj po meczu GSW – HOU pierwszy komentarz na GWBA pojawił się około południa… a tutaj – 7:35 i pierwszy komentarz 😀

    (0)
    • Array ( [0] => administrator )

      to dlatego, że przez dwa dni mieliśmy wtopę z komentarzami 🙂

      (15)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Cytat kolegi wyżej:

    “LeBron w tych playoffs imponuje nawet największym hejterom”.

    Ja rozumiem, ze LeBron zagrał świetne spotkanie i nikt tegonie kwestionuje, ale rozciąganie tego na całe playoffs to nie tyle nadużycie, co kłamstwo. LBJ notuje FG na poziomie 47,8 i za trzy 14,5%. To potężny regres. Piszę to beż żadnego hejtu,choć zaraz posypią się minusy, ale taka jest prawda.

    (2)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    MJ1981 no tak bo Jordan to zawsze taki cichy, spokojny, pokornego serduszka, dlatego nigdzie go nie zapraszają do studiów, komentowania meczy itd:D Przypadek? Nie sondzem.

    JR wiedziałem ze jest kims, gosc mega charyzma. I musiało mu sie w koncu udać.

    Lebron może być hejtowany, ale no gość zmienia zespół w pretendenta nawet jak sie sypie skład.

    Dojdzie do tego ze do finałów dojdą bez Love’a i Irvinga:D

    I można się śmiać że Lebron przyciąga chętnych na zdobycie mistrzostwa. Ale kurde on tą szansę realnie daje. Zespół stworzony w rok, od pół roku w obecnym składzie, z kontuzjami czołowych zawodników, idzie dalej i robi Atlante jak chce.

    Korver jak sie nie obudzi z trójeczkami i bez Carrolla to bedzie pogrom.

    (19)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    @awsa

    Za 3 żałosna ma skuteczność aleeeeeeeeeeee

    Z drugiej strony gość z zespołem grajacym w tym skladzie od paru miesiecy i targanym kontuzjami jest w finale konferencji.

    I nawet jak nie siedzi mu i statystyki są słabe to i tak jego wkład w zespół zawsze jest na plus. Bo bez niego nawet by nie powąchali tych PO, i jakby odjąć jego wkład w każdym meczu to by był pogrom.

    A teraz popatrz ile zespołów zdrowszych, z również utalentowanym gwiazdami już nie gra w PO. Nawet do nich nie weszło.

    (11)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Carroll ma po sezonie (ACL poszedł). Pamiętam hejt na Olynyka i zarzuty, że niby specjalnie załatwił Love. Podczas zdarzenia z DMC, LBJ “wszedł” w jego nogi. Przypadek? Tak, to się zdarza. Jedna i druga sytuacja nie była zamierzona. Jakby Carroll wszedł tak w LBJ to by się pojawiła fala hejtów na niego. Są równi i równiejsi (oczywiście mam na myśli postrzeganie osobowości gwiazd przez zwykłego zjadacza chleba).

    (-6)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    @mmm

    Ogladnij powtórkę tego zdarzenia. Lebron biegł, miał skakać do bloku ale zrezygnował. Ciągną kolano już w górę do bloku ale rezygnując z tego wyprostował nogę.

    Jakby chciał go sfaulować to by pociągną kolanem w górę i przywalił mu porządnie a tak to “tylko” w niego wpadł.

    Do Olynyka nie wracam bo moje zdanie zna każdy a sprzeczać się bez celu to słabe.

    (9)
  12. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    moze mi sie nie podobać zachowanie poszczególnych zawodników?? Moze!!dlatego w d… mam minusy a nawet wiecej, na zachete do minusowania tego wpisu pierwszego minusa dam sobie sam!!

    (-9)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    @mmm

    Nie wiem co oglądałeś ale Carroll złapał kontuzję bez kontaktu, LB wpadł na niego z rozpędu dodatkowo noga była w górze.

    (2)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Szkoda Atlanty… Widać po nich, że utracili nieco tej radości i lekkości w grze, jaką prezentowali w RS i którą zaskarbili sobie sympatię kibiców. Ale jednak PO to PO (bez konotacji politycznych, hehe). Można powiedzieć, że grali w post-season w ostatnich paru sezonach, ale mimo wszystko kończyło się na pierwszej rundzie, a to jest finał konferencji. Z drugiej strony JR trafiał te swoje rzuty z naprawdę niesamowitych pozycji, Pytanie co będzie dalej. Czeka nas wyrównana seria.

    W ogole ciekawe są te finały konferencji po obu stronach USA. Można powiedzieć, że schemat podobny: GSW i ATL to zespołowość, ruch piłki i genialni strzelcy za 3, a CLE i HOU oparte są na gwiazdach (LeBron, Irving i JR oraz Broda, Howard i J-Smoove) oraz ich izolacjach.

    Zobaczymy która filozofia zwycięży.

    (7)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Mega się cieszę z występu JR’a.
    Ale tak naprawdę gra Cavs opiera się na heroball Lebrona i JR’a, i walce thompsona na desce.
    W obliczu kontuzji Carrolla – na Atlantę może wystarczy,
    w finale na pewno nie.. ; /

    (4)
  16. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Zasluzone zwyciestwo Cleveland, teraz jeszcze brak DeMarre Carroll w Atlancie co w rezultacie daje minimalne szane na awans Hawks.

    (2)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    @pln Przecież NIE napisałem, że to wina LBJ. Wiem z doświadczenia jak takie podbiegnięcie pod zawodnika, który jest w powietrzu działa.

    (0)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Podbiegł ktoś wam podczas wyjścia w górę kiedyś? Mi tak i wiem, że instynktownie starasz się nie wlecieć w gościa, który jest pod tobą, a przeważnie to się źle kończy (pozdro moje LTA – strzałkowo-skokowe przednie). To nie piłka ręczna, że wybijasz się jak w skoku w dal, tutaj idziesz w górę. Wiem, że wpadł w Carrolla z nabiegu, bo chciał blokować i TO NIE JEST WINA LBJ. Ja tam widzę minimalny kontakt, MINIMALNY i oczywiście nie zamierzony.

    (-2)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    @up
    Serio jak widziałem to pierwszy raz, też myślałem, że z winy lbj
    ale na powtórce widać, że problem jest zanim w ogóle lebron dobiegł do niego.

    (1)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    mmm – dam Ci taką przyjacielską radę, weź się ustaw w odległości około 20 metrów od ściany, zrób porządny rozbieg i dalej już wiesz, co masz robić. Jesteś zwykłym ciapkiem i nie przyrównuj się do kozaków, bo to nie miarodajne.

    (-2)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    JR zagrał bajkę, nie spodziewałem się po nim takich występów i że odnajdzie się Cavs, a tu proszę. Oby tak dalej:)

    (-1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu