Przemek Karnowski w najlepszej ósemce NCAA, DeMar DeRozan książę półdystansu
Memphis Grizzlies 90 San Antonio Spurs 97
Oba zespoły pierwszorzędnie ustawione, pierwszorzędnie broniące. Tempo ślimacze. Temperatura playoffs.
Różnicę miał zrobić szykowany na MVP Kawhi Leonard, ale największą gwiazdą meczu okazał się kto inny. LaMarcus Aldridge: 23 punkty, 10/16 z gry, 8 zbiórek, 3 bloki. Zdecydowanie najjaśniejszy punkt wczoraj. Wspaniale widzieć jak przełamuje się po niedawnych perypetiach z arytmią serca, które z pewnością odebrały mu wiele pewności siebie.
Memphis mimo braku dział i niedoborów amunicji, napierało do ostatnich sekund. Trochę za dużo, jak na moje oko, osobistych wymusił Mike Conley (22 punkty) ale nawet on trafił jedynie 1/8 zza łuku. Na największą uwagę zasługuje konsekwentny ruch piłki oraz zaledwie 6 popełnionych przez Spurs strat. To był naprawdę niezły mecz w ich wykonaniu. Zostali poddani mocnej presji i utrzymali ciśnienie.
New York Knicks 95 Portland Trailblazers 110
NYK kontynuują swe wojaże po zachodnim wybrzeżu. Umęczeni, tym razem bez Melo i D-Rose’a. W pierwszej piątce wystawili tylko jednego czarnego, więc… Mecz został rozstrzygnięty już w pierwszej kwarcie. Jusuf Nurkić (16 punktów, 10 zbiórek) z łatwością przesuwał typów tyłem do kosza, a Damian Lillard nie napotkał większego oporu w drodze do swych 30 punktów.
Na koniec taka “perełka” od Charlesa Barkleya:
Nie chcę iść do więzienia, ale gdybym wiedział, że zaraz umrę – wsadźcie mnie do pokoju obok Skipa Baylessa, utłukę go jak psa, zabiję go.
jak dla mnie to karnowski by pasowal do takich grizzles na zmiane dla gasola 🙂
Albo do Spurs. Pop ma dobrą rękę do środkowych.
Mimo dzisiejszej przegranej, szok że Miami robią taki bilans mimo utraty swojego plastra Winslow’a 🙂
Chociaż niesmak nadal pozostawia sytuacja z Boshem 🙁
A tak ogólnie to widać że w Dallas szykuje się zmiana warty, nowy trzon to Barnes-Curry-Noel-Ferrell, parę w nogach ma jeszcze Matthews + Dirk który na prawdę kocha tą dyscypline 🙂 i Mavs mimo wszystko kontynuują walkę w NBA bez 2-3 letniego szorowania dna 🙂
NYC zamiast odpuścić Porzingisa to eksploatują go prawie 40 minut w meczu, może kolana wytrzymają 🙂 Może dalej liczą na PO albo posiłek z babola Naszego admina 🙂
Brawo Przemek, walczcie dalej!
Jak patrzę na Karnowskiego to kojarzy mi się tylko jeśli słowo “cycek” jak Marc Gasol 😉 mam nadzieję że pójdzie chociaż z 60 w drafcie. Trochę mnie zaskoczyło, że przy 7’1 ma tylko 7 wingspanu.
Griffin i Barea wyglada jak rodzeństwo które kłóci sie o pilota do tv. Matka (sędzia) chyba bardziej kocha starszego, bo młody poszedł posiedzieć na karnym jeżyku w szatni…. co za bzdura
Wskoczyłem do bandwagonu Toronto już wczoraj, dzięki za info admin. 😀
Seth > Steph
Ja tez nie lubię Stepha ale bez przesady.
Tak sobie patrze na to obecne NBA i na Przemka Karnowskiego i nasuwa mi się jeden wniosek. Padła tu informacja w komentarzach, że Przemo trochę nie pasuje stylem do dzisiejszej wybieganej NBA. Obecnie pozostały 3-4 drużyny, który starają się maksymalnie spowolnić tempo co pasowało by naszemu rodakowi:
Memphis, Utah, Pistons i San Antonio (z czego ci ostatnio powoli odchodzą od tego pomysłu).
No i teraz ten wniosek o którym mówiłem Karnowski stylem przypomina typowego big mana z lat 90-tych. Obecnie jest ich co raz mniej i w sumie mógłbym go porównać do dwóch takich graczy: Mozgov i Marjanović. Chłopaki dostali duże kontrakty ale grają ogony. Raczej wątpliwe by ktoś decydował się na kolejnego dużego gościa z widoczną nadwagą.
Według mnie Pistons i San Antonio odpada z marszu. A co do Miśków i ekipy z Salt Lake City to wydaje mi się, że to one mogą być zainteresowane (jeśli w ogóle) Przemkiem jako backupem dla swoich wyjściowych Centrów.
Do innych ekip póki co go nie widzę, chociaż trzymam kciuki, żeby któraś z drużyn wyciągnęła do niego rękę w drafcie. Nawet jeśli grałby mało to i tak wzmocni to popularność basketu w Polsce, bo będziemy mieli już dwóch rodzynków 😀
Mozgov i Marjanovic poza gabarytem nic nie wnosza, a zwlaszcza na atakowanej polowie, w przeciwienstwie do Karnowskiego, ktory jako taki warsztat techniczny ma wyrobiony (jak na dzisiejszych centrow to nawet calkiem niezly). Co do przyrownywania Przemka do druzyn grajacych ‘wolny’ basket tez nie moge sie zgodzic. Taki gracz przydalby sie wlasnie druzynom grajacym szybki basket jako backup na pojedynki z San Antonio, czy Memphis, kiedy ci narzuca swoje tempo.
Troche bez sensu miec na zmiane gracza o prawie identycznym profilu co starter, ale oczywiscie odbiegajacego doswiadczeniem i umiejetnosciami. Duzo lepiej jest, gdy sklad jest roznorodny ze wzgledu na mozliwosc zmiany taktyki pod danego przeciwnika, jego ustawienie czy dyspozycje zespolu
Miami imponuje. Gdyby tylko te trójki dzisiaj wchodziły byłby pogrom. Zespołowo wyglądali dużo lepiej niż Toronto. Specjalne podziękowania dla McGrudera i Willie Reeda.
Gdyby Mike Conley trafił dziś wszystkie rzuty za trzy to miałby career high i Memphis by wygrało, co to za argument, że byłby pogrom, gdyby trafiali, nie trafiali i był pogrom w drugą stronę.
Miło miec do sprawdzania wyniki jeszcze jednego rodzynka. Let’s go Zags!
Griffin trochę taka ci*ka że się wywraca jak został szturchniety przez gościa który nie ma nawet 180 XD
Errata: “ograniczyła liczbę prób rzutowych”. Liczbę, nie ilość
Clippersi maks 1 RUNDA?
Przed March Madness typowałem Final Four Gonzaga – Baylor i Kansas – UCLA, wygląda na to, że może się sprawdzić. Zags mają ogromną szansę na zwycięstwo, nie chcę pompować balonika, ale to ich chyba najlepszy sezon w historii, a w poprzednim świetnym, dwa lata temu trafili w Elite Eight na Duke z Okaforem, późniejszych zwycięzców. Teraz w Elite Eight mają rozstawionych z 11 Xavier, potem prawdopodobnie trójkę w swojej konferencji, Baylor, aż do Finału mogą nie napotkać na swojej drodze żadnego potentata i podejść do finałowego meczu relatywnie wypoczętym w stosunku do rywala. Na pewno i w Elite Eight, i w Final Four to Buldogs będą podchodzili do meczów w roli faworyta.
Kto sie ze mną założy ze Karnowski zostanie wybrany w drafcie i w przyszłym roku zobaczymy go na parkietach NBA ?
Ja sie założę. Zróbmy to!
Zgadzam się z Leszczem13. Nie wiem, czy to nie pierwszy raz w życiu 😉 Przemek Karnowski trafi z draftu do NBA. Potwierdzam 🙂
Mr. Nolbady… zakladamy sie ? o co i na jakich “odsach”?
dobre, podoba mi się!
Mocno trzymam kciuki za Przemka. Dobrze wyszkoleni big mani są teraz w cenie. Potrafi grać tyłem do kosza i dobrze podać. Wszyscy mówią że za stary… według mnie może to zadziałać na plus, mam na myśli doświadczenie z NCAA którego tak bardzo brakuje dzieciakom przystępującym do draftu o czym się ciągle mówi. Oby dali mu szansę a on odpłacił się ciężką pracą (i z tej masy więcej mięśni zrobił :D) i będziemy mieli kolejnego big mana w najlepszej lidze świata!
Gtizzlies który mają pick? 🙂
Nie przewiduje miejsca w drafcie dla Przemka, aczkolwiek potencjalnie zostały do rozegrania 3 mecze. Grizzlies nie mają picku w 2 rundzie, ale za to Utah ma na tą chwilę 56 i 59.
Keczupikczu zakladamy sie ?
Zeby nie bylo podniety jak z Ponitka w summer league ze to niby dobrze gral chwalili go wszyscy a wyszla kaszana choc trzymam kciuki by udalo sie Karnowskiemu
Przemek pójdzie w pierwszej 10, może nawet top 3 🙂 ainge się nim interesuje
Wg mnie Przemo reprezetuje klasyczny old scholl jesli chodzi o gre na srodku…w sumie ani wysoko nie skacze anie nie jest mega szybki ale zobaczcie jak wykorzystuje tak naprawde podstawy gry tylem do kosza..fajnie sie to oglada bo to dzisiaj rzadkosc…trzymam kciuki
Derozan na poldystansie taki mini Mj i Kobe ☺
Hate to be that guy, ale… Przemo ma 24 lata, w tym wieku wręcz obowiązkiem jest przestawiać chuderlawych 19 latków! Mam nadzieję zobaczyć go w dużej lidze, ale przy jego posturze 82 mecze zajadą go kondycyjnie. Mimo wszystko jazda, Ponitka coś nie bardzo więc ostatnią nadzieją Polaków jest… czyżby finalista tegorocznego NCAA? Jeżeli Gonzaga zajedzie na plecach Przemka do finału, jego szanse na angaż rosną niesamowicie, trzymam kciuki!