PF: Paul Millsap; EltonBrand; Adreian Payne

Ubiegłoroczny All-Star, gracz który był jednym z pozytywnych zaskoczeń sezonu, czyli Paul Millsap idealnie pasuje do pozostałej dwójki liderów. Praktycznie nie ma słabych stron, choć w niczym nie jest wybitny. Dobrze gra na półdystansie, nieraz trafiał za trzy, umie wjechać w pomalowane. Zagra tyłem do kosza, zbiera sporo piłek i w obronie nie da ośmieszyć. Silny fizycznie, ale przy tym nie najgorzej rusza się na nogach.

Weteran w drużynie zawsze jest pożądany: Elton Brand kiedyś należał do czołówki silnych skrzydłowych ligi, teraz jego rolą będzie twarda postawa pod koszem i byciem mentorem dla młodszych partnerów. Spod kosza trafiał 72% rzutów, zatem i w ofensywie nie wolno go lekceważyć. Rookie Payne może pobierać lekcje na treningach…

C: Al Horford; Pero Antić; Mike Muscala

Zacznijmy od naszego rekonwalescenta, Horford = 18.6 punktów na mecz przy 75% skuteczności z pola trzech sekund. Punktuje na wszystkie możliwe sposoby: znakomity rzut z półdystansu, być może najlepsza gra przodem do kosza ze wszystkich podkoszowych, ogarnięte półhaki, opanowany rzut z odchylenia. Solidny w akcjach dwójkowych, ponadprzeciętnie szybki jak na środkowego. Do tego szanowany obrońca obręczy: 1.5 bloku na mecz i choć czasem brak mu centymetrów, 8 zbiórek na mecz dostarczy. Krótko mówiąc: z nim w składzie Atlanta jest ekipą o klasę lepszą.

Pero Antic to jeden z niewielu centrów w NBA preferujących grę face-up. Nawyk ten wyrobił sobie rzecz jasna w Europie, gdzie nie jest to aż taką rzadkością. Uwielbia mierzyć zza łuku i choć obrona nie jest jego mocną stroną i tak jest ulubieńcem fanów.

[vsw id=”i2tTIRSVWk8″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

#Oczekiwania

Myślę, że 7-8 miejsce jest w ich zasięgu. Jeżeli zdrowie dopisze, nadal będą dzielić się piłką, a dalekie rzuty wpadać nie ma wątpliwości. Czego oczekuję?

– kontynuacji świetnego ruchu piłki;
– poprawienia defensywy obwodowej (Sefolosha, Caroll);
– powołania Ala Horforda do All-Star Game;
– niewielkiej siły ogniowej drugiego składu, strata Lou Williamsa zaboli;
– oparciu o tercet Teague/ Millsap/ Horford, widzę tu ponad 50 punktów;
– kanonady z dystansu;

Śledziu 24 (Marcin Śledziński)