fbpx

White Hot Ray Allen

13

7. Air Jordan 15 PE
Air Jordan 15 zajmują wysokie miejsca w rankingach na najmniej udane buty z serii Air Jordan. Pierwsze Jordany „bez Jordana”, zaraz po najlepszej serii (11-14), futurystyczny design a la chodak, to nie mogło się udać. Mi również nigdy się nie podobały i nie chciałbym ich założyć. I właśnie w tym momencie zadziałała magia Ray’a. Pojawił się fiolet z Milwaukee i nagle okazało się, że ten but to dzieło sztuki (nowoczesnej trzeba dodać). Wersja „Home” wzbudza moje pełne uznanie. Wersja „Away” PE nie różni się już na przykład z zewnątrz praktycznie niczym od „zwykłych” wydań.

Air Jordan 15 “Home” PE

6. Air Jordan 7 PE
Jordany 7 w wersji „Olympics” powaliły mnie zupełnie wyglądem i doborem kolorów. Oryginalnie przygotowane dla Jordana do Dream Teamu z 1992 roku. Te buty to kwintesencja całego retro hype’u ubrana w mistrzowskie barwy. Tak, są tak ładne. Zaskakująco wpisałyby się nawet w tegoroczne Finały. Player Edition Ray’a to prawdziwy rarytas, wszystko wyprzedane, jeśli jakimś cudem uda ci się je znaleźć ceny zaczyna ją się od 1000$. Wersja „Away” z moim ulubionym fioletem zestawionym z czernią również robi więcej niż pozytywne wrażenie.

 

Air Jordan 7 „Olympics” PE

 

Air Jordan 7 „Away” PE

5. Air Jordan 9 PE
Z powodu ogromnej konkurencji przyjąłem kryterium, że w pierwszej piątce jest już miejsce tylko na buty o powalającym wyglądzie lub ogromnych osiągnięciach. Za oceanem szaleją za 9-tkami, mnie nigdy nie przekonały choć trzeba przyznań, że prawie „to mają”. Stanowią przejście między lekko ciężkawymi 6, 7, 8, a już genialnymi 10-14. Skąd więc tak wysokie miejsce na mojej liście? Spójrzcie na zdjęcia poniżej. „Bin 23” proszę Państwa. Pierwsze skojarzenie? Ray wygląda w nich jak Asasyn koszykówki!

Air Jordan 9 “Bin 23″ wydane na St. Patrick’s Day w sezonie 2010-2011

4. Air Jordan 18 PE
Tuż za podium 18-tki, które w wersji „Chrxxtmas” PE są być może najładniejszymi butami do koszykówki jakie widziałem. Gdybym oceniał tylko wygląd mogłyby powalczyć o prymat, a z pewnością wziąłbym je poważnie pod uwagę. Czerwony zamsz z zieloną spodnią częścią, czyli typowe świąteczne kolory na czystej i zamkniętej formie tego buta, uzupełnione o takie detale jak biały Jumpman z przodu i autograf Ray’a na boku dają niesamowity efekt jako całość. Gdy zestawisz to z czerwonym uniformem Heat otrzymujesz zestaw doskonały jak mechanika rzutu Sugar Ray’a. Wersja „Home” jeszcze z czasów Celtics też godna uwagi chociaż nawet się nie zbliża do „Chrxxmas” i załapała się na listę bonusowo.

Ray Allen w Air Jordan 18 “Chrxxmas” PE

Air Jordan 18 “Chrxxtmas” PE

czytaj dalej >>

1 2 3 4 5 6 7

13 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Mi się najbardziej podobają XIII i XX.
    Ale dwudziestki lepiej wyglądałyby bez tego paska “chroniącego” kostkę 😉

    (2)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    14 i 15 fatalne, fajne 6 i 7 „Olympics, niezłe też ”11 “Silver Anniversary” / szacun dla Allena, nie goni za kasą, zdobywa kolejne exp i tytuły do kolekcji

    (-2)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ale zajebisty artykuł! nie pozwalacie o sobie zapomniec nawet podczas offsezon! Ale buty!!!!!!!!!!!!

    każde brałbym w ciemno, meeega!

    (2)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Allen to mój ulubiony zawodnik już od czasów kiedy zacząłem interesować się NBA (w 2007). Codziennie próbuje powtórzyć jego technike rzutową i oglądam jego highlighty. Myśle że jest za mało doceniany przez większość fanów i uwarzajągo za kogoś kto umie tylko sypać za 3, ale mam nadzieje że po tych finałach to się zmieniło. A wracając do butów to XX8 według mnie są świetne a edycja Allena jeszcze lepsza 🙂

    (2)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Kurczę nie wiem czy tylko ja tak mam. Jordany są dla mnie butami, gdzie wizualnie podoba mi się z 20% butów sygnowane nazwiskiem Michael’a. Rozumiem komfort gry, jakość i wszelkie inne elementy, które zawsze są na najwyższym poziomie. Wizualnie dla mnie jednak są zbyt ciężkie. Nie jara mnie, że ktoś na nogach ma Jordany, tak samo jak nie mam podjarki na Air Maxy. Nie jestem po prostu kicksomaniakiem, stawiam raczej na komfort i prostotę wykonania.

    Nie zmienia to faktu, że Jordany są świetnymi butami pod względem użytkowym.

    (3)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Rzut Allena w meczu nr 6 to dla mnie najważniejszy moment finałów 2013. Dzięki zwycięstwu Miami w meczu nr 7 ten rzut przejdzie do historii i to mnie najbardziej cieszy. Powinien dostać oficjalną nazwę “The Shot II”

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu