fbpx

Wolniejsi agenci 2015: shooting-guards

11

Gerald Green – Phoenix Suns

Facet o dziewięciu palcach, znacie historię gdy jako dziecko zaczepił dłonią o gwóźdź na którym wisiała przydomowa obręcz, prawda?

Gdyby w poprzednim sezonie kończył mu się kontrakt, chętnych na jego usługi byłoby wielu. Stanowił trzon zaskakujących Suns, którzy skazywanie na porażkę do ostatnich chwil walczyli o playoffs na mocnym Zachodzie. W tym sezonie nastało kilka zmian w ekipie z Arizony i po trade deadline wydawało się, że przestali liczyć się w walce o 8 miejsce. Dziś tracą tylko 2 wygrane do Thunder, którzy zajmują 8. miejsce. Green w tym sezonie jednak przynosi więcej szkody niż pożytku. Po latach błąkania się po świecie, wydawało się, że w systemie Jeffa Hornacek’a wreszcie odnalazł swoje miejsce. W porównaniu z poprzednim sezonem pogorszył się we wszystkich statystykach i jakości rzutów. Znowu przypomina gracza, który jest o krok od wejścia na nowy poziom, ale też jest o krok wstecz jeżeli chodzi o jego grę. Nie podaje za dużo, a jego obrona pozostawia wiele do życzenia. Po sezonie będzie niezastrzeżonym wolnym agentem i ma raczej małe szanse na pozostanie w Phoenix, którzy ruchami kadrowymi dali do zrozumienia, że szykują się do kolejnej przebudowy.

Danny Green – San Antonio Spurs

Kumpel Adama Parzycha z Krosna, czytaliście to: /mamy-kumpli-wśród-graczy-NBA!/

Nie widzę innej opcji jak pozostanie w klubie z Texasu. Wychowanek Gregga Popovicha przeszedł długą drogę z końca ławki, do zastępcy w wyjściowym składzie Manu Ginobiliego (który też będzie wolny po tym sezonie). Okazało się, że po otrzymaniu większej ilości minut nie tylko jest znakomitym strzelcem za 3, to na dodatek okazał się obrońcą pierwszej klasy. Klasyczny przykład zawodnika dla którego uknuto opis 3&D. Nie jest gwiazdą w zespole, lecz solidnym role playerem, za którego w lato wiele ekip będzie skorych dużo przepłacić. Nie grymaszący zawodnik, który jest w stanie sam zamknąć obwód, a po atakowanej stronie parkietu zniszczyć przeciwnika zza łuku. Na szczęście dla San Antonio gracz jest niezastrzeżonym wolnym agentem, co powinno ułatwić im negocjacje. Gdyby był zastrzeżony, Spurs musieliby wyrównać każdą ofertę jaką dostałby zawodnik, by tylko go zatrzymać. A tak mogą liczyć na zejście z kilku milionów w umowie, na rzecz utrzymania poziomu sportowego i lojalności. Wiele się ostatnio plotkuje, o chęci gry w San Antonio Marca Gasola, jeżeli w tegorocznych PO, nie pójdzie Miśkom z Memphis. Green-Leonard-Gasol to już jest piękny zestaw obrońców i nadziej na utrzymanie passy klubu z Teksasu kiedy Duncan oraz Ginobili odejdą w glorii i chwale na zasłużoną emeryturę.

Tak w skrócie: Erick “Szpital” Gordon zapowiedział, że wykorzysta opcję w kontrakcie i zostanie z Pelikanami jeszcze na następny sezon za przeszło 15 mln dolarów. Nie wiem co dalej ze sprawą Wesley’a Matthewsa. Obok Danny’ego Greena miał być drugim  łakomym kąskiem  jako 3&D, jednak kontuzja pokrzyżowała te plany. Wiadomo, zerwany Achilles to dla koszykarza jak wyrok skazujący dla pracownika korporacji. Przez to jego wartość znacznie spadła i nie wiadomo, czy znajdą się chętni na zaryzykowanie i wyłożenie większej gotówki za jego talent.

K.J McDaniels to również zagadka. Czy grał tak dobrze, na tle innych w 76ers? Po transferze do Houston ledwo wącha parkiet. Zobaczymy.

A Wy jak myślicie, gdzie trafią ci zawodnicy?

Przemek Orliński [Flagrant Foul]

1 2 3

11 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    nie wiem gdzie trafią, ale wiem, że leci dobry mecz Oklahoma – Heat, czyli ekipy “niby” dryfujace na granicy PO. Ostatnio czytałem o tym jak to Iverson kibicuje Westowi i samego jego przypomina i coś w tym jest, ale mi sie naprawde podoba ta ekipa mówię o Oklahomie.

    (-2)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Wg mnie w tym zestawieniu zabrakło paru graczy np. Diona Waitresa.

    Ps. Kurczę nie miałem pojęcia ze Gerald Green nie ma połowy palca. Pełen szacunek dla niego. Nie ma żadnych wymówek !!!!

    (1)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @dwade3

    3&D – 3, czyli dobrze rzucający za 3 punty & D, czyli nieprzeciętny defensor, obrońca. Skrót odnosi się do głównych zalet takiego gracza.

    (2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    nie zgodzę się że gerald green zrobił krok do tyłu
    jego statystyki owszem są dużo słabsze ale może zacznijmy od tego że w zeszłym sezonie grał po 30min na mecz a w tym o ile wchodzi to dostaje jakies smieszne ochłapy
    trudno żeby nie zrobił regresu w takiej sytuacji, przecież nie zapomniał nagle jak się gra w kosza

    (2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu