Wyznania byłego kolegi klubowego Kobe Bryanta
37-letni obecnie John Celestand jest byłym graczem NBA. W 1999 roku Los Angeles Lakers wybrali go z trzydziestym numerem. Jak można było się domyślić, jako 193-centymetrowy rozgrywający/żółtodziób niewiele pograł w systemie Phila Jacksona, ale swój pierścień mistrzowski posiada. W sumie wystąpił w szesnastu meczach zdobywając dla Lakers 37 punktów i rozdając 20 asyst.
Nie za wiele miał też interakcji “z niedostępnym dla otoczenia” Kobe Bryantem. Jedną historię jednak zachował. Jak sam pisze na prywatnym blogu:
Była jesień 1996. Wraz z kolegą z uniwerku Howardem Brownem mieliśmy niezły ubaw. Chudy, łysy dzieciak, jakaś gwiazdka liceum tuż za rogiem siedział w naszej szatni mówiąc, że prawdopodobnie nie przyjdzie do Villanova, ale prosto do NBA.
1
Z powrotem w akademiku śmialiśmy się do rozpuku. Co ten gościu pali i takie tam. Jakiś czas później oglądaliśmy jego mecz w McDonald’s All-American, gdzie dał nijaki występ.
1
Tamten dzieciak nazywał się Kobe Bryant i do dziś zastanawiam się co nas tak naprawdę bawiło. Może chodziło o to, że swoje rozgrywki na poziomie licealnym grał na naszej (uniwersyteckiej) sali i wypełniał ją po brzegi, co nawet naszej drużynie NCAA się nie udawało? Może chodziło o to, że zjawiał się na naszym campusie, na przyjęciach organizowanych przez nasz zespół, a niektórzy ludzie myśleli, że to on jest ich gospodarzem…
1
Jednego jestem pewien: Kobe Bryant wierzył, że jest Supermanem. Że jest w stanie osiągnąć wszystko. To podstawa sukcesu wielu sportowców.
1
CZYTAJ DALEJ >>
Wielcy sportowcy wygrywaja dzieki przekonaniu ze sa najlepsi, tak bylo w przypadku Jordana i jest w przypadku Kobiego 😉
Ostatni gif mistrzostwo, to się nazywa siła spokoju. SZACUN za to jak bardzo jest pracowity!
SZACUN KOBAS, SZACUN.
MUSZE SOBIE PODOBNE HISTORYJKI WYMYSLEC.
POZDRO
KING JAMES
Ten ostatni gif zawsze mnie rozbraja ^^
On wyeliminował odruchy samozachowawcze..
“Nie dziwiło mnie, gdy twierdził, że jest w stanie wygrywać bez Shaqa”.
@real king james
TO JA TEŻ SE HISTORYJKI POWYMYŚLAM:
JESTEM W STANIE WYGRYWAĆ… eee…
NIEWAŻNE!
POZDRO
KARMELO
Dlatego właśnie z uporem maniaka do końca życia będę powtarzał, że nie jest najlepszy w historii, najlepszy był, jest i będzie MJ ale Kobe to jeden jedyny gracz, który pod względem umiejętności, stylu, hartu ducha, pracowitości, wytrwałości i wiary w siebie zbliżył się do niego. Reszta, jest daleko z tyłu.
Kobe, człowiek, który w nocy jeździ po pustyni na rowerze
Można go nie lubić, ale nie da się nie szanować. GOAT, może nie jedyny, ale jeden z największych, z niesamowitym hartem ducha. IDOL
Ciekawe czy ten rzut musiał powtórzyć kobe w HORSE?
Lewa ręka, róg boiska, pod presją czasu i przeciwnika… proszę bardzo
https://www.youtube.com/watch?v=KnmHvJerOsk
Damn. nie jestem fanboyem Kobego ale świetny artykuł, świetny zawodnik.
mam takie spostrzezenie:juz iles artyk. bylo o tym ze kobe i mj mega pracuja -pracowali na treningach…ze przychodza pierwsi a wychodza ostatni itp itd….moze cos przeoczylem ale nic takiego nie czytalem o lbj….pytanie czy gosc jest tak dobry sam w sobie ze nie musi trenowac wiecej niz inni…bez zadnych podtekstow tak mi sie jakos nasunela taka rozkmina….pozdrawiam
a ja się dziwiłem jak zobaczyłem to http://www.youtube.com/watch?v=wLwe_1GkKbQ
Uwielbiam takie artykuły!!!
Każdy medal ma 2 strony.
1. oo przychodzi wczesniej na trening dlatego jest taki dobry
2. spóźnia się na treningi bo jest taki dobry że nie musi przychodzić wcześniej.
A czy lebron przychodzi wczesniej? A co to ma do rzeczy? Ci goście trenują więcej niż ty przez całe zycie wiec porównywanie który przychodzi wcześniej a który później nie ma sensu. Poświęcili całe życie dla koszykówki.
Skąd wiem? Bo bez pracy nie ma efektów. I z dupy sobie takich umiejętności nie wzieli.
A troche mnie smieszy podniecanie się MJ kiedy poza nim byli tacy którzy mieli więcej tytułów, trudniejsze dziecinstwo itd.
MJ był zajebisty ale słowo klucz: BYŁ. Każda era w NBA ma swoje dojne krowy i swoich mistrzów.
Kobe Bryant – najlepszy ofensywny gracz XXI wieku, jeden z najlepszych obronców, fadeaway nie wiem czy nie lepszy niż Jordana, genialna praca nóg(nawet Lebron czy Durant nie mają sie co równać). Jeśli Dwyane Wade mówi że Bryant jest najlepszym graczem ery od 2000 roku coś w tym musi być. https://www.youtube.com/watch?v=2Jgar3X0A0s polecam dla tych co pieprzą od rzeczy że nie jest on geniuszem koszykówki. Mistrz!
KARMELO NAJPIERW WYGRAJ PIERŚCIEŃ.
POTEM COŚ RAZEM WYMYŚLIMY.
POZDRO
#BLACK MAMBA