Zapowiedź NBA playoffs: (3) Bulls vs (6) Bucks
Obaj zawodnicy na pozycji SG mają w swoich drużynach najwyższy wskaźnik win shares! Obaj świetnie łączą obronę z atakiem i wydaje mi się, że Middleton będzie prawie na pewno krył Butlera. Khris to bardzo dobry obrońca zespołowy, mistrz obrony pick and rolla, potrafiący spełnić rolę plastra i twardo kryjący jeden na jeden. Potrafi bardzo dobrze podwoić pod koszem i odciąć od piłki. To wszystko będzie niezwykle ważne wobec konfrontacji z Butlerem/ Rosem, bazującymi na atakach obręczy. Przy tym w ataku jest najskuteczniejszym strzelcem Bucks za trzy i jak ryba w wodzie czuje się na półdystansie. Bardzo ciekawy pojedynek, choć obaj gracze na pewno będą zmieniali krycie.
Przewaga: Bulls (nieznacznie)
SF: Mike Dunleavy vs Giannis Antetokounmpo
Wydawać by się mogło, że ów pojedynek to klęska dla Bulls, ale Dunleavy jest bardzo niedocenianym obrońcą zespołowym. Znakomicie czyta grę, popełnia minimalną ilość błędów, a do tego umie pobiec do kontry po obu stronach boiska. Mike najbardziej słynie ze swojego rzutu, z którego korzysta głównie po grze bez piłki. Niekoniecznie nawet za trzy, często Dunleavy sypie z półdystansu i tu może mieć pole do popisu. Dlaczego? Bo w grze pozostałych graczy Bulls kluczem jest przedostanie się pod kosz, co wobec lubiących podwojenia i zmiany krycia Bucks może okazać się kluczowe. 1-na-1 na pewno będzie mieć problemy z Greek Freakiem, ale któż ich nie ma?
Antetokounmpo może napsuć wiele byczej krwi. Swoim atletyzmem i warunkami znacznie góruje nad Dunleavym, przez co może wymuszać przejęcia krycia przez Butlera. Sam w obronie może kryć na obwodzie praktycznie każdego, zapewne będzie udzielał wielu podwojeń w kryciu post-up, co robi znakomicie ze względu na długość swoich kończyn. To dopiero drugi sezon Greka w NBA, a tymczasem jest już chyba najlepszym graczem drużyny playoffs.
[vsw id=”Tm5T1EPBwmU” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
Przewaga: Bucks (wyraźnie)
CZYTAJ DALEJ >>
Ja tu przewiduje długa rywalizację 🙂 4:3 dla?? tu zaskoczenia nie będzie Bulls. Wszystko zależy jak DR#1 wejdzie w grę. Jeśli bedzie kaszanił rzuty to tak własnie będzie, jak wróci do formy to nawet 4:0 może być. Ale obstawiam że Kidd wykorzysta braki w obronie Bulls i rozciągnie podkoszowych dalej od kosza co pozwoli Giannisowi i MCW z powodzeniem wejść pod kosz 🙂
Jak dla mnie Bulls, ale tylko doświadczeniem.
I podejrzewam, że Rose zawiedzie. Możecie hejtować, ale on poważnego grania nie wąchał od kilku lat.
Bucks mają realną szansę przejść do dalszej fazy PO.
Jeżeli jednak to Chicago mieliby przejść dalej to seria zakończy się wynikiem 4:2 albo 4:3.
Gasol nie ruszy się spod kosza, więc to Noah będzie musiał biegać po obwodzie za Ilyasovą i pewnie jeszcze za Antkiem jak Kidd wyjdzie (a będzie to robił do zrzygania) small ballem. I niby wszystko fajnie, bo Joakim powinien nadążyć za nimi, ale nie jest ani w formie, ani tym bardziej w zdrowiu bo ma niewyleczone kontuzje. Więc nie wiem czy tak Bulls sobie pohasają, bo Henson chętnie zmierzy się z Katalończykiem w post, zwłaszcza, że Gibson też ma niewyleczoną kontuzję. Mirotic może im narobić smrodu.
A jak nie daj boże Rose się połamie to MCW zrobi z Brooksa i Kapitana Kirka swoje kurtyzany, bo zwyczajnie wykorzysta przewagę wzrostu tak jak to robił z innymi mniejszymi rozgrywającymi w sezonie. Do tego ma czysty start u nowego trenera, który wlewa w niego pewność siebie litrami, które tak skutecznie wypompowali 76ers.
Jak któraś z ekip rzuci 100 punktów to będzie sukces.
Pozdro!
A ja mimo, że lubię Byki to stawiam na Koziołki. Zero presji, banda młodych walczaków, brak zdrowia w Chicago, cwaniak Kidd na ławce i kolejne buzzer- beatery Middletona 🙂 Go Bucks!
Bardzo chętnie obejrzę tę serię i mam nadzieje, że będzie to popis defensywy w wykonaniu obu zespołów. Jeszcze do tego smaczkiem będzie cwaniactwo Kidd’a. Chciałbym, żeby wygrały Kozły, ale zobaczymy jak będzie. Niech wygra lepszy.
To będzie gładkie zwycięstwo Bulls oszczędzających Rosea i Noah na serie z Clevland. Gasol będzie wrzucał Kozłom po 25pkt i 12zb na mecz. Bucks może uda się wyrwać jeden mecz z silnym naciskiem na słowo może.
Od samego początku patrzyłem jak duże postępy zrobili Bucks. Mają duże szanse na to żeby wyjść dalej. Bulls to bardzo dobry przeciwnik, ale skoro Bucks byli w stanie pokonać Cavaliers to myślę że są w stanie pokonać Bulls.
Kluczowa będzie również dyspozycja rzutowa Rose’a. Jak nie będzie wrzucał – będzie ścinał pod kosz, ale wątpie czy wyjdzie mu to na dobre przeciwko solidnym Kozłom broniącym pomalowane. Gasol i Mirotic napsują najwięcej krwi, ich doświadczenie zrobi swoje. (Niko jest doświadczonym zawodnikiem, mimo tego, że jest rookie.) Mimo spekulacji, z których wynika, że Bulls wygrają serię nadal gorąco trzymam kciuki za Bucks i liczę, że zajdą dalej niż wszyscy mówią.
Rose tak się cieszy z gry w PO, że aż miło patrzeć 🙂