fbpx

Dlaczego uważam, że Indiana zdobędzie tytuł w tym roku

23

Roy Hibbert

218-centymetrowy olbrzym przewodzi w lidze pod względem defensywnych ratingów, a rywale notują przy nim najniższy % skuteczności pod obręczą.

Paul George

Wiecie, że jego Defensive Win Share na mecz wynosi .086?!  Wiecie w ogóle co to takiego DWS?  W uproszczeniu: to wyszukana matematyczna formuła do obliczania wpływu, jaki gra obronna danego zawodnika ma wpływ na wygraną jego zespołu. Zawiera w sobie średnią punktów traconych przez zawodnika na 100 prób krycia rywala, średnią minut, tempo meczu etc.

.086 to wynik lepszy niż osiągał zeszłoroczny Defensive Player of The Year Marc Gasol (.065) to lepiej niż Michael Jordan w swym najlepszym sezonie (.0744) lepiej niż Ron Artest i Gary Payton w latach gdy przyznawano im statuetki DPOY.

Najwyższy DWS zanotowany przez obrońcę bądź skrzydłowego wynosi .0854 i należy do Scottie Pippena z sezonu 1994-95, a to wciąż mniej niż Paul George w tym sezonie.

A jednak, ci dwaj to nie wszystko, jeśli chodzi o obronę Pacers. Ci goście robią to razem. Biją się na zasłonach, rotują do strzelców na obwodzie, nakierowują penetracje na ścianę w postaci skaczącego pionowo Hibberta. W tym momencie są najlepsu w NBA pod względem zarówno defensive rating (96.5) jak liczby punktów traconych średnio w meczu (90.9)

Czy to ich sezon? Przekonamy się niebawem.

1 2

23 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    uwielbiam czytać artykuły o Pacers 🙂
    ciarki mnie przechodzą jak wyobrażam sobie co się będzie działo w tegorocznej serii z Heat do której na 100% dojdzie , totalny rozpier*ol !!!

    (7)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Są mocni, to prawda, ale tutaj kluczem jest PGeorge, jak będzie grał na poziomie supergwiazdy w po, tak jak na początku sezonu, to są faworytami. Bo co z tego, że mają super obrone, mogą zatrzymać Miami na 90-95 puntkach, skoro prócz PG nie mają superstrzelca, i jak on zawiedzie to pewnie zakręcą się w 80-85 puntkach bo Miami też potrafi bronić.

    (24)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    To będzie wielka rywalizacja, ale szkoda debatować, Miami grają połowę sezonu bez Wade’a, rezerwowi nie są w super formie (wide R. Allen) a mimo to mają prawie taki bilans jak Indiana, do końca sezonu raptem 50 dni, już niedługo rywalizację czas zacząć! 😉

    (6)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja tam bardziej się jaram postawą Wizzards przeciwko Magic (chociaż rywal równie wymagający, co Lakersi). Gortat, Ariza, Beal, Wall odpowiednio: 21,22,21,27 pkt.:)

    Niemniej Pacers są bardzo mocni, aczkolwiek nie sadzałbym ich jeszcze na tron.

    (30)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ja się boję o Stephensona. Bardzo gościa lubię, bo jest baaaardzo pewny siebie, ale coś mi się niestety wydaje, że niedługo zrodzi Mu się w głowie, że jest gwiazdą tej ligi i będzie chciał być traktowany jak gwiazda. Dwie akcje George’a z Top10, Stephenson biegł za Nim. Paul rzucał z mega trudnych pozycji. Czemu nie podał? Patrząc na charakter Lance’a, ten brak otrzymywania piłek może zacząć go frustrować. Wystarczy zobaczyć, jakie były jego reakcje po trafieniach kolegi z zespołu. Przypominają mi trochę Mambę i Shaqa. Z chłopaka może się zrobić drugi Waiters, a w mistrzowskiej drużynie kogoś takiego być nie może. Obym się mylił, a Pacers zawalczą o mistrzostwo.

    (5)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    no właśnie ktoś się znowu podpala Indianą i brak znowu autora artykułu, bo juz bym mógł jakies wnioski wynieść… ciesze się z osób komentujących poszczególne art….ły większośc z nich chłodno analizuja co sie dzieje i bardzo dobrze… Indiana nie zdmuchnie Heat jak to piszesz, w PO zadecyduje forma Wade-a i LJ, Bosh gra równo, więc o niego sie nie martwię… moim zdaniem w PO George nie będzie tak błyszczał, po pierwsze za dużo grzybków, a po za tym LJ i tak go zdominuje… rywalizcja będzie zacięta, ale nie przejdą do finału

    (-5)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Pacers to świetna drużyna, która ma na prawdę wielkie szanse na mistrzostwo, ale jak to powiedział kiedyś Rudy Tomjanovich: DON’T EVER UNDERESTIMATE HEART OF CHAMPION 😉 jedno jest pewne seria z Heat będzie niesamowita i czuje, że będzie jedną z najlepszych serii w ostatnich latach (no chyba, że któraś z drużyn przegra wcześniej w playoffs, co raczej jest wątpliwe na słabym wschodzie ;)).
    Też się trochę obawiam o Stephensona – to człowiek, który może im zarówno wygrać, jak i przegrać mecz. Mam nadzieję, że jego pewność siebie wzniesie go na wyżyny

    (2)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Myślę, że zapomnieliście o jednym z ważniejszych czynników, dla których to Indiana może w tym roku sięgnąć po pierścień: głód sukcesu. LeBron i spółka osiągnęli w koszykarskim świecie już wszystko, oczekuje się od nich tylko zwycięstw a każdy inny wynik będzie uznany za porażkę – Indiana tej presji nie ma, to oni są wilkami, które szczują mistrzów, to oni podsycają im pod tyłkiem ogień i mogą grać na pełnym luzie. To, że nie osiągnęli jeszcze niczego może działać tylko motywująco i być dla George’a z kumplami dodatkowym motorem napędowym, podczas gdy Miami na koszykarskim szczycie znajduje się w serii zwycięskiej stagnacji, nic się nie dzieje.
    Mimo wszystko nie ma co na mistrzach wieszać psów – to, że są najlepszą ekipą w lidze pokazywali niejednokrotnie i myślę, że nikomu nie trzeba tego udowadniać – sami to zrobili. I to wciąż oni są głównym potentatem do tytułu, take care! /heatfan

    (6)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Pozwoili jednej z najgorszych druzyn ligi rzucic sobie 98 punktow… Ja rozumiem ze sie bawia, ale bez przesady – w ten sposob to przegraja z Bucks i Jazz…
    To moze byc nawet objaw spadku formy, rozbicia po transferze Grangera – ale nie zwiastun wygranej z Heat. Heat to nie Lakers, oni nie poloza sie w czwartej kwarcie, jeno dacza Bronowi pilke a ten nadrobi straty, a Allen moze miec akurat ten jeden rzut :D.

    (-7)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Kto wie co bedzie się działo w dalszych rozgrywkach – być może Indiana zdobedzie tytuł w tym roku, ale na razie to wróżenie z fusów.

    (0)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Też widzę Pacers w roli faworyta do mistrzostwa w tym roku, ale bez przesady, żeby aż tak podniecać się zdominowaniem przez nich gry, w momencie gdy grali ze zdziesiątkowanymi Lakers, którzy muszą sięgać do D-League i dawno zapomnianych graczy, żeby w ogóle wystawić skład na mecz.

    (2)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ja bym zwrócił uwagę na słabą FG% George’a. W tym miesiącu to marne 39% z takimi perełkami jak 5/23 z PTB czy 4/17 z Mavs.

    (2)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Wiadomo, że Pacers są bardzo mocni, ale meczowy przykład zupełnie nie trafiony. W meczach z Lakers wszyscy wyglądają znacznie lepiej niż w rzeczywistości.

    (1)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    słuszna uwaga, dlatego ja aż tak bardzo sie Georgem nie podniecam jak tutaj i za oceanem jest dobry, ale to nie ta sama półka co LJ, czy Wade jak jest w formie… uważam również, że Heat nie stracą w stosunku do Indiany przewagi boiska…. a to będzie decydujące, bo o ile Goerge-a LJ powstrzyma bez problemu to jednak Indiana jako zmobilizowany kolektyw nie pozwoli na łątwe kosze zwłaszcza w pomalowanym, także równie istotne co sama gra w PO jest wywalczenie sobie przewagi boiska i tutaj to będzie walka do ostatniego meczu

    (-4)
  15. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Można było wybrać lepszy moment na taki art, niż wygrana z LAL 😉 Ale patrząc na szerszy obrazek to rzeczywiście są mocnymi kandydatami. Jak się popatrzy na ich staty defensywne, to robią wrażenie. Larry posprzątał ławkę, a to było problemem w zeszłym roku. Jest Turner, jest Scola, solidne minuty daje C.J. Watson. Jak będą w stanie wykrzesać z 15 przyzwoitych minut z Bynuma to drugi skład wygląda przyjemnie. No i jest Born Redy, który może okazać się tym x-factorem w PO. Mają dużo więcej opcji strzeleckich, niż rok temu. Ale i tak kluczem będzie obrona. Ważnym elementem będzie też przewaga własnego boiska. Oni wielokrotnie podkreślali, że bardzo im na tym zależy.
    No i nie zapominajmy że three-peat to nie takie byle co. We współczesnej koszykówce są tylko 2 drużyny, które to zrobiły: LAL (z Shaqiem i Kobe) oraz Bulls 2x (z Jordanem, wiadomka). W historii dochodzą jeszcze Minneapolis Lakers w latach ’50 i Boston Celtics pod koniec lat ’50 i na początku ’60 (to eight peat był :D) Więc nie jest to taka prosta sprawa. Poza wszystkim to panowie z Miami mają sporo mil na liczniku, to też może mieć wpływ.
    @ all3: W zeszłym roku kategorycznie twierdziłeś że Spurs szybko odpadną w pierwszej rundzie z LAL. Jak było, każdy pamięta 😉 Także nie przesadzaj ze skreślaniem Pacers. George akurat nie składa się pod presją, nie zjedzą go PO. A w zeszłym roku pokazał, że radzi sobie w obronie przeciwko LBJ. Także nie zgadzam się z tak prostym skreślaniem Pacers.

    (6)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    @pejczi Pacers nie mają strzelców? Nie no takiej głupoty w życiu nie słyszałem – Lance to dobra trójka + dobry drive, Turner to dobry rzut z 5-6 metrów, George Hill to świetna trójka, CJ Watson to trójki z ławki… Prędzej bym powiedział, że Miami jest w kropce, jeśli LeBron zawiedzie to Bosh nie udźwignie ciężaru meczu, Wade ma już swoje lata i nie jest w szczytowej formie, reszta to dobrzy gracze, którzy jednak też nie udźwignął całego meczu…

    Finał obstawiam OKC – IND – 4:3 OKC

    (-2)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Doczekaliśmy się bardzo solindego rywala na wschodzie, który mam nadzieję w tym mocno potrzęsie, przeżuje i wypluje pestki mistrzów z miami. Żałuje za to, że reszta ekip na wschodzie jakoś nie potrafi się odnaleźć – w tym roku liczyłem bardziej na nyk i bkn. Wymarzony finał w czerwcu – OKC vs IND.

    (1)
  18. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Autor się trochę zapędził. Heat nie gra może w tym sezonie tak spektakularnie, nie zalicza serii 27 wygranych z rzędu itd, ale mam wrażenie, że jadą takim trybem ekonomicznym, na spokojnie z i bez fajerwerków, za to z oszczędzaniem kolan D-Wade’a. Mimo to mają dobry bilans i będą pewnie walczyć o 1 na wschodzie, a w PO jak pójdą pełną parą to będzie ciekawie. Oczywiście Pacers ma świetną ekipę i może wygrać, ale nie będzie to łatwe i możemy się spodziewać pasjonującej 7 meczowej serii, co w sumie dla nas kibiców dobrze :).

    (2)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Co jak co, ale ich obrona mnie przeraża wręcz… Nie pograsz se przy takich kozakach…
    Ja myślę, że w tym momencie to Heat są kandydatami do zdetronizowania Pacers, a nie odwrotnie…

    (0)
  20. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    będzie wyrównane do końca. pacers mają 50% na pokonanie heat. ni mniej ni więcej. skład dobierany od kilku lat z głową. w końcu gdzieś tam w swoim gabinecie kieruje tym Bird.finały wschodu będą widowiskiem i nagrodą za cienizne reszty konferencji przez większość sezonu. ciekawe jak urobią bynuma. kluczowa będzie dyspozycja łejda.

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu