fbpx

Listy do redakcji, edycja sierpień 2013

21

Kolega z drużyny

Mam 13 lat i gram w kosza w klubie. Mam kolegę, który doszedł do nas rok temu. Z najgorszego zrobił się najlepszy. Teraz na każdym meczu zniechęca mnie i niektórych kolegów. Jak tylko podejmujemy próbę zagrania i nie trafimy albo zrobimy kroki (co często zdarza się na tym etapie) faul czy jakiś inny błąd to on każe nam zejść z boiska, wyzywa nas, wyklina do nas. Ogólnie kolega jest dość zimny. Nie jest zgrany z drużyną poza boiskiem. Nie siada koło nas, nie rozmawia z nami. Kiedy mnie wyzywa co mam robić? Odgryzałem się mu tym samym ale on jest na to odporny. P.S. Wiem że wygląda to jak jakaś dziecinna opowieść ale przez niego nie mam ochoty robić tego, co mi wychodzi dobrze i tego co kocham.

Gdzie jest Wasz trener!? Nieistotne, ja rozegrałbym to tak: porozmawiaj z resztą kolegów. Czy tylko Ty zauważasz problem, czy jedynie Tobie jest przykro z powodu wyzwisk etc. Być może nieco przerysowałeś sytuację i trzeba się wziąć w garść. Jeżeli inni mają te same spostrzeżenia – możecie dać koledze lekcję życia. Nawet największego indywidualistę powinien ostudzić mecz, w którym nie dostanie ani jednego podania…

Dodam, że na tym etapie koszykówka powinna stanowić dla Was przede wszystkim radość i zabawę, a popełnianie błędów to rzecz oczywista i wręcz… potrzebna. Można śmiało powiedzieć, że kto nie popełnia błędów ten się nie rozwija. Powodzenia!

[vsw id=”ACGkLj4o8_E” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

1 2 3 4

21 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Dokładnie jak piszecie w odpowiedzi – tego typu “gadżety” to raczej jakaś fanaberia niż pomoc w polepszaniu skuteczności. Ćwicz technikę, i rzucaj, rzucaj, rzucaj ….

    (3)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Taką nakładkę można kupić na basketo.pl ale nie polecam bo w sumie to po co? Nie pomoże Ci zbytnio, już prędzej bym tam kupił taką rynienkę pod kosz żeby jak trafiasz to piłka leciała prosto do Ciebie, co umili na pewno trening rzutów 🙂

    (7)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Co do ostatniego listu, widać że twój “kolega” zgrywa kozaka. Nie namawiam do przemocy, ale jakbyś się mu postawił to zobaczysz że będzie miękki jak gąbka 😉

    (7)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Jestem zaledwie o ponad rok starszy od pana @ostatni mail .Jedna rada , na takiego typa : gracie gdzies-odrzucajcie go , ignorujcie. Na treningach nie podawajcie mu piłek , tym bardziej w meczach. Zdemotywuje sie i “zapłaci” za zgrywanie cwaniaka.Ja osobiscie nigdzie nie trenuje aczkolwiek zdarzyło mi się spotkać takiego typa na miejscowym orliku. Ignorowanie pomogło w 100%. Pozdro i 3majcie sie !

    (4)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Trener kiedyś mi opowiadał że mieli w drużynie takiego cwaniaka i jak po meczu wszyscy na niego z ręcznikami wyskoczyli to już przestał tak cwaniaczyć.

    (1)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Co do pytania o tą nasadkę na obręcz… Jak już ludziska pisali, idzie to gdzieś kupić. Ale z tego co widzę to drogo. Miałem okazję trenować na czymś takim i niestety nie zdało to egzaminu. Z własnego ( i całej drużyny oraz trenera) doświadczenia nie polecam takiego sprzętu 😉
    Często spadało to z obręczy, nie zdało egzaminu.

    (0)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    To nie taki głupi pomysł ta nasadka, w moim przypadku jak byłem jeszcze dzieckiem, mój ojciec zrobił u siebie w zakładzie taka obrecz która była z litej stali i była mniejsza od orginalnej efekt był taki, ze trzeba było nauczyć sie trafiać na czysty kosz bo paprochy poprostu sie wyturlały, a druga sprawa, ze z racji mniejszej obreczy po takiej sesji treningowej w wakacje na jesien rzucało sie do normalnego kosza jakby sie rzcało kamieniem do oceanu. Mam gdzies druga obrecz, jedna została zamocowana na streetbolowym boisku:D

    (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    taki jeszcze off, a raczej retoryczna mysl jak to mozliwe by taka legenda, musiała kończyć swoja kariere w Toronto, to samo z Ewnigiem w SSS. Pamietam, jak siedział w Toronto na ławie grał moze max 7-10 minut to wstyd dla NBA ze tak to wygladało, gdyby odpoczał z rok, dwa jak MJ mogłby pograć z sezon dwa bardzo produktywnie tym bardziej ze bardzo dbał o swoje ciało kiedyś czytałem z nim artykuł ze bardzo zdrowo sie odzywia i wypija wiele litrów wody, nie chce skłamać bo nie pamietam, ale tam cos pisało o 12 litrach (?) w kazdym razie dał by rade tylko raczej wystawiony mogłby byc na PO

    (1)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dobre odpowiedzi redakcji, co do tego gadżetu kompletna bzdura moim zdaniem. Nawet oglądając setki filmików graczy NBA z treningów etc. nie widziałem czegoś takiego, więc zbędny zakup 🙂

    (2)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    co do ostatniego listu: mi nie raz się zdarzało że byli tacy krzykacze boiskowi i mi od nich też się “dostawało”. nikt nie jest idealny.. cwaniaki też 😉

    (0)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    gościowi nie chodzilo o rynienke.. tylko o coś na kształty deski klozetowej, nakładanej na obręcz aby zmniejszyć średnicę kosza ;D

    powiem tak… PO CO CI TO? jesteś na poziomie Ray’a Allena, że wrzucasz dziesiatki rzutów bez spudłowania i Ci się takie rzucanie nudzi? ;]

    chcesz utrudnić trening? ucz się rzutu po zwodach, z odskoku, odejscia, po crossoverze, czy akcje catch-n-shoot.

    (0)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Hej! Kurde, taki niewinny liścik do redakcji i od razu na stronie? Jaki zaszczyt 😉 Dzięki Panowie, nie jestem jakimś Rayem Allenem, poprostu pomyślałem sobię, że to w pewnym stopniu może urozmaicić trening. (no i miałem podobny tok myślenia, co ‘all3’) Huah, wam też skojarzyło się to z deską klozetową? ;DD Tak btw. to ta rynienka też fajna sprawa, bo o sługusów, którzy przez godzine podawaliby piłkę cięzko.. Widziałem wczoraj film na yt, gdzie koleś rzucał 1000 rzutów i miał właśnie gościa, który w ogole nie rzucał, tylko mu podawał ;P (zajęło im to ponad 3h)

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu