Powrót Supermana, uważajcie na Houston! Co czeka Marcusa Smarta?
#Jaka przyszłość czeka Marcusa Smarta?
Za nim siedem meczów przedsezonowych. Do tej pory dał się poznać jako pierwszorzędny obrońca. Chłopak mierzy 193 centymetry, jest nabity jak autobus do Lichenia, waży w okolicach 100 kilogramów i rzuca rywalom do kostek jak wściekły bulterier. Przez cały mecz siedzi kozłującemu na biodrze albo odcina od podania. Poluje na leniwe podania, nie odstępuje ani na chwilę, czym z meczu na mecz zaskarbia sobie coraz większą sympatię wśród kibiców w Bostonie oraz sztabu szkoleniowego.
Swą natarczywością praktycznie co mecz prowokuje rozgrywających rywali. Ci z reguły ucierają mu nosa, ale zdarzają się momenty, że podk%rwiając playmakera wybija z rytmu całą drużynę przeciwną. O to chodzi!
PHI: 2 punkty, 0/8 z gry, 6 asyst, 3 zbiórki, 3 przechwyty
NYK: 11 punktów, 2/4 zza łuku, 6 asyst, 4 zbiórki, 2 przechwyty
TOR: 9 punktów, 1/7 zza łuku, 7 asyst, 2 zbiórki, 1 przechwyt
NYK: 5 punktów, 1/5 zza łuku, 1 zbiórka, 1 asysta, 2 przechwyty
TOR: 11 punktów, 2/6 zza łuku, 6 zbiórek, 3 asysty, 3 przechwyty
PHI: 0 punktów, 0/4 zza łuku, 6 asyst, 2 zbiórki, 3 przechwyty
BRO: 11 punktów, 6 zbiórek, 3 asysty, 3 przechwyty, 3/8 zza łuku
Z całą pewnością nie jest naturalnym talentem rzutowym, ale pracuje nad sobą. Dziś w nocy sieknął Nets trójkę w kluczowym momencie. Przydałoby się więcej wszechstronności w ofensywie, więcej penetracji, bo jak widać, przyjąć kontakt potrafi w sposób niewiarygodny.
Jeśli będzie ograniczał się do roli: obrona + trójki, sam sobie zaszkodzi. Myślę, że to materiał na czołowego sixth-mana NBA. Przynajmniej dopóki Bostonem trzęsie Rajon Rondo. Twardy skurczybyk! A jeśli chcecie poczytać jego historię, skąd się wziął i co w życiu przeszedł, zapraszam tutaj: /unbroken-historia-marcusa-smarta/
Ja liczę na T-Jonesa. Pokazał w poprzednim sezonie, że może wziąć drużynę na barki.
Nie powinno być Isaiah Canaan zamiast Nick Canaan? A co do Rakiet to zależy przede wszystkim od zdrowia. Bo fakt, faktem, Ariza jest bardzo dobrym graczem, ale co z dziurą na centrze? Howard złapie faule albo dorwie go kontuzja to pod koszem będą mieli cienko.
oczywiście, dzięki za zwrócenie uwagi
Rakiety playoffs będą miały na 100%, ale szkoda, bo przespali te lato. Znacznie więcej mogli wyciągnąć za Lina i Asika, Ariza za Parsonsa, to lepsza defensywa w zamian za słabszy atak, ale też zmiana na korzyść doświadczenia, a jak wiele Ariza może dać zespołowi widzieliśmy w Wizards. Niskie skrzydło mniej więcej na 0, ale może brakować trochę punktów z ławki, bo wieczór w wieczór Harden z DH12 nie będą rzucać obaj po 30 punktów.
Z Kevinem McHale’m na ławce i tak nie ugrają więcej niż pierwsza runda PO, tak myślę.
koniu + james BRODA czyli najinteligentniejszy duet w historii w walce z potegami zachodu… ;> mysle ze pomimo calego nagromadzonego talentu tej dwojki sa ekipy ktorym bardziej sie nalezy szacunek na parkiecie (mowie serio mam na mysli takich PHX ktorzy walcza jak smoki, GSW niech w koncu cos osiagna, POR z zimnym Lilardem i Aldrigem, wojskowych SAS, Clipsow bez STERLINGA, oczywiscie MAVS nieco odmlodzone nieco z checia powtorzenia 2011 roku i wartosciowym PARSONSEM – to juz szesc zespolow, organizacji grajacych bardziej poukladana, zorganizowana koszykowke) Szczerze – nie lubie ani Konia ani Hardena ale obiektywnie piszac mysle ze daleko im do kontenderow nawet pry obecnosci doswiadczonego Arizy
Marcus Smart to mój ulubiony rookie, będę bacznie przyglądał się Jego karierze.. Ten gracz to przyszłość ligi..
Gdyby Houston mieli jakiegoś rozciągającego grę silnego skrzydlowego, to mogliby celowac w final konferencji. Taki Ryan Anderson by byl idealny
Jak dla mnie to Rockets nie wejdą do play-offs i wątpię by byli lepsi niż w zeszłym roku, no chyba, że cała s5 będzie grać po 40+ minut w meczu, bo ławkę mają słabą. SAS, OKC, LAC, GSW, Blazers, Mavs, Grizzlies, Suns i Nuggets prezentują się lepiej, a kto wie, może Pelicans też zaskoczą. I wiem, że zaraz na mnie wyskoczy ktoś, że Nuggets słabi bo w zeszłym roku słabo, ale tam wraca Gallo, Nate, McGee, do tego dochodzi Affallo + rookies, ta drużyna na prawdę będzie mocna, a poza tym każda z wymienionych drużyn może i potraciłą jakichś graczy, ale generalnie zastąpili ich graczami lepszymi, więc z każdą drużyną w West powinno być im ciężej, w East też wiele drużyn się wzmocniło, a jakby nie patrzeć z East z 82 meczów grają aż 30, także dla Rockets praktycznie każdy match-up jest trudniejszy niż przed rokiem… a do tego jak Harden chce za bardzo liderować w ataku, to seria z Portland już pokazała, jakie wyniki to przynosi…
Ciekawe jaka jest atmosfera w Rockets bo przez 2 panów team chemistry moze okazać sie bolączką całkiem fajnie złożonego zespołu
Smart niech przestanie tyle za trzy rzucać w meczach na razie i więcej penetruje, oczywista oczywistość. I ja nie wierzę w Houston. Beverly i Canaan to fatalna obsada jedynki, Beverly to świetny obrońca, ale w ataku co najwyżej przeciętniak, a Canaan to jedna z najsłabszych jedynek w lidze. Harden to najlepszy SG ligi,ale Terry już jest bliżej niż dalej do końca kariery i pisząc to mam na myśli, że to być może jego ostatni sezon. Jedynie obsada na trójce jest w miarę solidna, lecz żaden z tych graczy moim zdaniem nie da tyle co Parsons.Jones z D-Mo to kiepski zestaw, Jones to gracz na 10+7 IMO, D-Mo to średni rezerwowy. Howard mimo wielu wad jest najlepszym centrem świata i najlepszym od czasów Shaqa, ale Adrien!? C`mon! Reasumując:
ROCKETS MAJĄ BEZNADZIEJNĄ ŁAWKĘ!
Jak patrzę na Marcusa Smarta, to myślę sobie, ze Orlando i Utah nieźle dały ciała wybierając Gordona i Exuma…
Nie liczył bym za bardzo na powrót Supermana… gość ma wszystko (fizycznie) żeby być MVP ligi, żeby walczyć o pierścień… oprócz moim zdaniem zaciętości i tego coś co w kluczowych momentach każe ci gryźć parkiet i walczyć o każdą nawet straconą piłkę. Czasem mam wrażenie że DW lepiej bawi się siedząc na ławce gadając z kolegami niż gdy trzeba zakasć rękawy i zapierdal…. na parkiecie pozdr.