Zadecyduje ostatnia kolejka
Jeszcze nigdy ostatnia, 82.kolejka sezonu zasadniczego nie decydowała o “być” albo “nie być” tak wielu zespołów. O ile Wschód już dawno jest ustawiony, a skautowie zaczęli analizować strategię przeciwników, na Zachodzie 5 drużyn wciąż nie jest pewna z kim przyjdzie im zagrać. Przyjrzyjmy się:
Miejsce 2. zajmują Lakers: 56 zwycięstw 25 porażek
Miejsce 3. Dallas: 56 zwycięstw 25 porażek
Miejsce 4. Oklahoma City: 55 zwycięstw 26 porażek
Miejsce 7. New Orleans: 46 zwycięstw, 35 porażek
Miejsce 8. Memphis: 46 zwycięstw, 35 porażek
Co to oznacza?
Lakersi są bez formy, Andrew Bynum znów “przegiął” kolano i nie wiadomo kiedy będzie grał, a to oznacza, że drużyna z LA wolałaby uniknąć spotkania w pierwszej rundzie z mocnym Portland. Zrobią więc wszystko by dziś w nocy pokonać Sacramento, niestety ostatni mecz z nimi przegrali. Aaa, i jeszcze jedno, z Sacramento nie zagra Kobe (wiecie, faule techniczne, wykluczenia i te sprawy).
Dallas również nie chce mierzyć się z Portland, ale zbyt wielu opcji nie ma, wszystko będzie zależeć od meczu LA, dziś w nocy grają przeciwko Hornets osłabionymi brakiem Davida Westa. Jeśli zaś Mavericks dziś w nocy przegrają, a Oklahoma City wygra swój mecz, Mavericks spadają na czwarte miejsce i również życzę im szczęścia z bardzo dobrze broniącymi ostatnio Denver.
Oklahoma City paradoksalnie zostaje przegrać ostatni mecz, wówczas na pewno trafią na Denver. Chociaż potencjalna seria w 1. rundzie z Blazers to byłoby coś!
Na miejscach 7. i 8. też wszystko może się zdarzyć, ale czy to ma znaczenie czy trafisz na San Antonio czy Lakers/Dallas? O niespodziankę i tak będzie trudno.
Koniec końców, spodziewamy się, że playoffs 2011 będą wyjątkowo wyrównane, nie ma zdecydowanego faworyta, a dyspozycja broniących tytułu Lakers pozostawia wiele do życzenia. Tej nocy z wielkim trudem pokonali rezerwowych San Antonio, a pierwszy skład Spurs z szyderczym uśmiechem spoglądał z ławki na napinających się Brynta i Gasola. Co to wszystko oznacza? Zobaczymy…