Fenomen Russella Westbrooka wyrównuje serię (1-1)
Czy jest w aktualnej NBA gracz bardziej kontrowersyjny niż Russell Westbrook?
Nie ubijesz gościa: nie ustoisz na nogach, nie pokryjesz gdy wychodzi w górę, zabierze ci piłkę gdy najmniej się tego spodziewasz.
Ubije się sam: będzie ładował cegły zza łuku dopóki jego własny trener nie zedrze strun głosowych, wjedzie na pałę, za późno wyłączy turbo, wbije w tłum gubiąc piłkę, zakozłuje komuś w stopę albo obrazi i będzie siedział samotnie na ławce rezerwowych.
Nigdy nie wiesz, którego Westbrooka dostaniesz.
Wczoraj OKC Thunder dostali tego pierwszego: 31 punktów, 10 zbiórek, 10 asyst oraz rycząca z zachwytu publika. Trzecie triple-double w dziewięciu meczach tych playoffs(!)
Russ tak skupił się w obronie, że okazało się, że jego szybkość i zasięg ramion niesamowicie przeszkadzają próbującym rozgrywać akcje gościom z Los Angeles. Uporczywie przebijał się na zasłonach wymuszając tym kilka ofensów, a kiedy już udało się zebrać piłę – ciąg silnika niósł jak diabeł. Co więcej, umiejętnie grał tyłem do kosza przeciwko niższym obrońcom.
Durant? Wczoraj ze łzami w oczach przyjął statuetkę MVP – kto nie widział ceremonii, koniecznie! Dziś 32 punkty, 12 zbiórek, 9 asyst. Pytania?
Największy szacunek jeśli mowa o obronie idzie do Serge’a Ibaki, którego obrona pola trzech sekund pomogła Thunder odebrać gościom wszelkie nadzieje na wjazd pod kosz. Czy zatrzymali firmowego pick-and-rolla Clippers? Nie do końca, ale z pewnością zacieśnili szyki w środku pola, a Chris Paul (17 punktów, 11 asyst, 5 zbiórek) nie był już tak dominującym snajperem co w Game 1.
Fantastycznie (biorąc pod uwagę dotychczasowe występy) w trzeciej kwarcie pokazał się Thabo Sefolosha (5/5 z gry, 12 punktów). Najpierw przechwycił piłkę na szczycie boiska i zakończył sam na sam z koszem, a następnie przechwycił wybicie z autu i dograł do szaleńca RW#0:
CZYTAJ DALEJ >>
bardzo obiektywnie napisane, zgadzam się Clipsy poprostu zagrali słabszy mecz, a Oklahoma swoje czyli dwójka niszczycieli zrobiła to co trzeba, jednak chyba wszyscy sie tu zgodzimy, że Oklahoma cięgle odczuwa braki kogoś kto był Hardenem niewazne jakie numerki by robili wszyscy w sensie ze mniejsze bo piłka by sie rozbiła na wiecej ludzi, natomiast brakuje tam jeszcze jednego człowieka…. w związku z powyższym Oklahomie nie wieńczę wygranej w tej serii, Clipsy nawet jak zagraja słabszy mecz sa na tyle mocni, że brakuje im naprawde niewiele do wygranej….. i rzeczywiście Collins nie nadaje sie do krycia Westabrooka, Clipsy nie maja wybitnego defensora na obwodzie oprócz CP3 stad takie ryzykowne wykorzystywanie CP3
2:55 fisher – tak bardzo wyjebane
MVP jest tylko jeden!
All3 gościu, co Ty w ogole gadasz? Reggie Jackson to koleś który ma wyższe Per w tych playoffach niz sam Harden jak grał jeszcze dla Oklahomy. Ogarnij temat następnym razem
Nie ma co sie spuszczać. Obydwaj zagrali świetne spotkanie. Zasłużyli na tą wygraną i tego dnia byli zdecydowanie lepsi od Clippers, chociaż różnica punktów i tak bardzo wysoka nie jest. Można nawet dodać że KD grał 43 minuty, Russel 40, a z każdy zdecydowanie mniej (może poza Griffinem – 35). Jak na razie i tak Clippers są w lepszej sytuacji, bo wygrali jeden mecz wyjazdowy. Pierwszy mecz byli lepsi Clippers, drugi Thunder. I tyle 😉
4:3 Clippers, pozdrawiam
Przerypane jeśli o tym czy wygrasz ma decydować skuteczność goscia który jak wiadomo lubi ceglić.
Perkins 8 punktów- ,,Nie mogę uwierzyć co wyprawiał dziś w ataku” xD
2 graczy w okolicach triple double i weź takich zatrzymaj. Wątpię, by w następnych kilku meczach to powtórzyli. Swoją drogą, KD zaliczył bardzo ładnego flopa na zasłonie, hehe.
all3 ” Clipsy nawet jak zagraja słabszy mecz sa na tyle mocni, że brakuje im naprawde niewiele do wygranej” ??? serio ??? jezeli durant i westbrook graja na triple double to jest szansa 20 % ze clips wygraja mecz !! co ty gadasz za glupoty ?
@sledziu24 wiesz bo na perka 8 ponktow to duzy sukces
Aż dziwię się, że nikt tego nie zauważył. Na ukazanym zagraniu, gdzie Westbrook rzuca triple, wcale nie dostał piły od Sefoloshy. Westbrook sam ją zebrał w ataku, a następnie rzucił. Nie wiem, czy redaktor oglądał tylko skrót, czy co, ale takich zagrań się po prostu nie zapomina. Wątpię, żeby ktoś się pomylił oglądając ten mecz…
WOW! Mało brakowało a Durant z Westbrookiem zostaliby drugą dwójką z tego samego zespołu, którzy zanotowali triple double. Gdyby tylko Durant zaliczył jeszcze jedną asystę 😉
No i pierwszą w PO ^^Jedyny taki przypadek to Jordan z Pippenem i jeśli się nie mylę to było to w sezonie regularnym wiele lat temu 😀
W tej serii wszystko zależy od gry Westbrooka. Jeżeli będzie grał chociaż 80 procent tego co pokazał w tym meczu to żaden zespół z zachodniej konferencji nie da Im rady.. Kevin Durant trzyma poziom , więc o Jego grę się nie boje, ale Russel to ” jeździec bez głowy ” , wiec wszystko może się wydarzyć. Pozdrawiam.
Obwodowy… Z tego co pamiętam to Jason Kidd i Vince Carter grając razem w Nets zaliczyli triple double w tym samym meczu.