Co oni grają: Oklahoma City Thunder
Żadnego zespołu w tym sezonie nie oglądałem częściej niż Thunder, bo czy istnieje zespół ciekawszy niż Oklahoma City w pełni zdrowia?
Oczywiście to zależy od preferencji, ale jeśli lubicie efekty specjalne podlaną ogromem potencjału i sosem nieprzewidywalności – oto Wasz “czarny koń”. Nie da się ukryć, że chłopaki zapewniają kibicom wiele koszykarskich doznań: ocierające się o geniusz indywidualne występy, wsady, biegi, kontry, mnóstwo punktów i efektownych akcji. Przez kłopoty z kontuzjami ich awans do playoffs wciąż nie jest pewny, ale wydaje się że talent nagromadzony w Chesapeake Energy Arena jest tak ogromny, że ich pojedynek z ósmymi w tabeli Phoenix Suns za 2-3 tygodnie zakończy się przez “jednogłośną decyzję”.
Ten drugi
Podobnie Adam Miauczyński, bohater znanej, polskiej komedii ,,Nic śmiesznego” Kevin Durant nie może pozbyć się łatki ,,drugiego”. Całe lata w cieniu LeBrona, rok temu przyznano mu co prawda MVP, ale w percepcji kibiców nigdy nie doczeka się chyba miana najlepszego gracza NBA. Toć za 1-2 sezony w najlepszy okres kariery zacznie wchodzić Anthony Davis!
Ale nie o to przecież chodzi doświadczonym sportowcom, jestem przekonany, że wszystkie kozaki NBA bez mrugnięcia okiem pozamieniałyby wszelkie wyróżnienia indywidualne na pierścienie mistrzowskie. Niestety jeśli chodzi o tytuł, w tym roku Durantowi i spółce będzie niezwykle ciężko. Zapomnijcie o przewadze własnego parkietu. Dla zobrazowania: tegoroczne wyniki OKC to 16-8 u siebie oraz 12-17 na wyjazdach…
Sam “Durantula” dochodzi do siebie po przerwie wywołanej pęknięciem stopy i choć średnie na poziomie 26 punktów, 6.6 zbiórek, 4 asyst wciąż robią wielkie wrażenie, wizualnie KD zanotował minimalny i zrozumiały regres. Przede wszystkim, o wiele rzadziej gra piłką, mniejszą część jego rzutów stanowią próby po koźle, nie penetruje też tak często. Częściej pełni rolę spot-up shootera, czai się za linią lub na półdystansie, skąd posyła kolejne bomby z wysokości drugiego piętra. Dla mnie osobiście to absolutny top w kwestii rzutów z daleka, trafia prawie 2.5 trójki na mecz przy ponad 40% skuteczności!
Znaczną część gry Thunder nadal stanowią akcje dwójkowe z Westbrookiem. Obserwujemy albo klasyczny pick and pop -> po postawieniu zasłony Durant otrzymuje piłkę na dystansie skąd natychmiast rzuca, gra 1-na-1 lub zamiast wycofywać na obwód, po zasłonie roluje pod kosz. Czy wiecie, że z pola trzech sekund KD zalicza absurdalną wręcz 82% skuteczność? Rzecz jasna wiele z tego stanowią kontrataki, ale gdy minie obrońcę, niezwykle trudno wysokiemu obrońcy doskoczyć z pomocą o czym wiele razy przekonywał się np. Marcin Gortat.
Nie wiem czy też to zauważyliście, ale różnicę między tym, a minionym sezonem stanowi brak boiskowej agresji u Kevina. Być może to kwestia przejściowa, pozostałość kontuzji albo chęć wejścia na wyższy bieg dopiero w playoffs. Ogólnie rzecz biorąc KD przestał grać tyłem do kosza, w Oklahomie na ten moment nikt nie gra post-up!
Nie podoba mi się natomiast spadek intensywności Durant na bronionej połowie. Bez problemu wyrabia na nogach, przechodzi nad zasłonami, podwaja, jednak nieraz zdarza się, że odpuszcza krytego przez siebie zawodnika w penetracji no i nie jest już tak aktywny na deskach jak dawniej. Zgarnia raczej dalekie piłki i szykuje się do kontry, które oczywiście kończy wzorowo. Oby to była – tak jak mi się wydaje – jedynie tendencja przejściowa spowodowana kłopotami ze zdrowiem.
Póki co Kevin rozegrał dopiero 26 spotkań, więc wiadomo, że musi nabrać tempa. Biorąc pod uwagę jego ostatnią formę rzutową (za wyjątkiem All-Star Game…) możemy być dobrej myśli. Z półdystansu KD to automat, w okolicach piątego metra trafia 54% rzutów, a wiele z nich oddanych jest przecież przez ręce! Dwukrotnie w tym sezonie przekraczał już granicę 40 punktów w meczu, a więcej gry bez piłki, pełnienie roli strzelca i bombardowanie z dystansu mają logiczne uzasadnienie. Rok temu przecież Durantula był w Oklahomie alfą i omegą…
CZYTAJ DALEJ >>
dawno takiego obszernego atrykulu nie bylo, propsy 😉
Patrick Beverley, bo przecież on “nigdy” nie przegrał pojedynku 1 na 1 😀
Największy problem OKC – kontuzje.
W poprzednim sezonie wiadomo, Westbrook nie grał przez długi okres czasu to KD szalał i zdobył MVP, w serii PO ze Spurs 2 mecze opuścił najbardziej kluczowy zawodik w tej rywalizacji Serge Ibaka – gdyby on był zdrowy, spokojnie doszło by do GAME 7. W tym sezonie grali kilka tygodni bez KD i RW.
No i w tym sezonie tak – nie mogą oszczędzać już Duranta i Westbrooka, bo gonią 8 miejsce na Zachodzie… Gdyby OKC dostali choć raz możliwość zagrania bez poważniejszych kontuzji to myślę, że bez problemu zagraliby w Finałach. 😉
zdjęcie tytułowe 😮 to Westbrook ma być mózgiem tej operacji? 😀
Westbrook gra z taką pasją, że woli pokłócić się o faul z sędzią, niż wrócić do obrony po zepsutej przez siebie akcji…
Zastanawialiście się jakie możliwości ma KD – jeśli zestawić go z wysokiej klasy PG typu “pass first” (J. Wall na ten przykład).
A jak wyglądała by drużyna zbudowana wokół RW – na identycznej zasadzie jak Larry Brown obudował AI w Philli (tylko że to może zrobić tylko trener klasy L. Browna).
Bo dla mnie – zestawienie Brooks-Westbrook-Durant-Ibaka – to marnowanie potencjałów i ciągłe wchodzenie sobie w drogę. Pomimo osiągów indywidualnych – jako drużyna to nie do końca sprawnie funkcjonuje.
Jesli chodzi o 1vs1 to Westbrook jest fantastyczny, ale np taki Kyrie Irving spokojnie kilka razy w meczu ogrywał Russela. Jest w lidze 5-6 superszybkich PG jak np John Wall czy Derick Rosę czy Stephen Curry którzy wspólnie z Westbrookiem i Irvingiem będą sie nawzajem ogrywać gdyż maja podobna szybkość i technikę.
Nie wiem po co jest tutaj przytoczony LeBron bo z całym szacunkiem dla niego, dużo brakuje mu do szybkości i dynamiki Russela, wiele razy jest faulowany ponieważ nie zdążą minąć rywala, świetnie w ostatnim ASG ogrywał go James Harden.
Westbrook to demon motoryki tylko nasuwa się jedno pytanie – co będzie jak szybkość, gibkość, zwinność i inne cechy motoryczne spadną na niższy poziom przez wiek 😉 ciekaw jestem jak bardzo produktywnym graczem wtedy będzie.
Trzeba wymienić trenera, no cóż przykro mi, dlatego że ciągle gdy temat o OKC nasuwa się to pytanie: Dlaczego on jeszcze nie został zwolniony?
fajny artykuł, pzdr!
Jak do końca kontraktu Durant’a nic się nie zmieni, to myślę że zmieni on klub, bo będzie sfrustrowany i ktoś tu już pisał kiedyś, że Washington zaciera ręce na Durant’a, ale to tylko gdybanie zobaczymy co się stanie.
Wiem, że mamy tu wielu fanów Westbrook’a i jest on naprawdę utalentowany, ale czasem wydaje mi się, że jest dosyć samolubny jeżeli chodzi o grę, dlatego też Durant jest tym drugim.
Problemem OKC jest trener i nadmiar talentu ofensywnego, a brakuje defensywnego, póki co defensywnie to Ibaka i chyba Roberson rozwija się w tym kierunku, reszta to ofensywa.
Zespół w którym jest 2 liderów. A tak nie może być. Dlatego Durant odejdzie do innego zespołu. Ile mozna być wiecznie drugim.
“To być może najlepiej zbudowany koszykarz świata” – to chyba za mocne słowa.
Playbook 🙂
Nie wiem czy jest sens powtarzać, że z Westbrookiem nie ma mowy o żadnym playbooku. Nie da się przewidzieć i zaplanować tego kiedy RW poda bo już nie może ani wjechać ani rzucić 🙂
Problemem OKC jest 2 liderów. Jeden, który powinien liderować się nie wpierdala, a drugi, który nie ma pojęcia o liderowaniu odwala maniane. MVP w ASG bez obrony udało się zdobyć. Przejść pierwszą rundę PO ? Z taką grą na zachodzie może nie być tak łatwo. A Durant robi swoje i czeka na koniec kontraktu by się urwać z OKC bo z Westbrookiem to jest droga donikąd.
co z tego, ze Westbrook jest taki atletyczny i dynamiczny, skoro jego walory kompletnie się nie przekładają na wyniki Thunder ? Memphis go zatrzymało, Spurs go zamknęli, w wielu meczach playoffs zalicza on największą ilość rzutów w zespole i najsłabszą ich skuteczność.
a przede wszystkim – w zespole, w którym tak wielu zawodników można zmaksymalizować TYLKO w ofensywie, jego FGA per game i czas trzymania piłki są po prostu zabójcze.
Waiters, Ibaka, Jackson, wreszcie sam Durant – to są zawodnicy, którzy potrzebują piłki. Mitch Mc Gary czy Steven Adams też nie są zawodnikami wnoszącymi cokolwiek poza momentami gdy mają piłkę.
nie rozumiem tych ochów i achów nad zaangażowaniem i motoryką Westbrooka, przy jednoczesnym ślepnięciu na fakt, że to kompletnie nie ma przełożenia na wyniki zespołowe.
o co wam chodzi ? o to, zeby zespół wygrywał, czy zeby wasz idol popisywał się w nieskończoność kosztem drużyny ?
Westbrook 20+ FGA – Thunder 9-10
Westbrook 20- FGA – Thunder 13-4
tak to na dziś wygląda, cytuję z pamięci, mogę się mylić o 1-2 mecze, ale trend jest oczywisty – im mniej Westbrook rzuca, tym lepiej drużyna na tym wychodzi. jesli jeszcze dokłada się w obronie i dba o to by wypełniać obowiązki point guarda [zapewnianie partnerom wejścia w rytm, ustawianie i egzekowanie zagrywek, zasilanie piłkami kolegów na ulubionych spotach etc] – Thunder są lepsi.
problem w tym, ze to trwa moment, potem przychodzą playoffs i Westbrook znów chce być HERO. jak to się kończy… kto pamięta serie z Memphis, Spurs, czy Big Finals vs Heat – ten wie.
wrażenia słuchowo-wizualne, to jedno, sens i efektywnośc takiejh gry – to coś zupełnie innego.
niestetyy, w przypadku Westbrooka zastosowanie znajduje stara zasada : kto nie ma w głowie, ten ma w nogach.
Durant nie będzie dłużej czekał.
on doskonale powinien zdawać sobie sprawę, że w tym układzie nie ma szans na mistrzostwo.
a w tym momencie, KD nie ma już nic do udowodnienia w kwestii talentu.
wszyscy wiedzą, ze wszystko umie.
na tym poziomie Durant udowodnić musi że jest zwyciezcą i stać go na mistrzostwo.
wątpię by nadal próbował tego w parze z graczem, który nie czyni nikogo lepszym./
może fanom Westbrooka ten fakt nie przeszkadza, ale nie o nich tutaj chodzi.
w/o Durant w tym sezonie Westbrook nie poprowadził zespłu do nawet 50 % wins.
5 najlepszych punktowo występów Westbrokka to bilans OKC 1-4.
czy tu jeszcze trzeba coś dodawać.
że Westbrook wysoko skacze, to już wiemy.
teraz pora aby dowiódł, że ma też mózg, inteligencję, i umie czynić innych lepszymi.
jesli tego nie dowiedzie, to będzie just another guard, który poskakał i na końcu kariery
w rubryce osiągnięcia ma tylko “MVP meczu w którym nie gra się obrony”.
Za malo w tym artykule jest a w zasadzie wogole nie ma poruszenia tematu trenera . Tylko do tego sie doczepie poniewaz caly artykul jest ok . Trenera juz dawno powinni zwolnic poniewaz on odpowiada za miejsce w ktorym sie znajduja. Kontuzje kontuzjami ale prosze pokazac jaki Brooks zrobil progres od walki w finale . Odpowiem zaden on nawet zagrywek nie nauczyl
@wielmozny pan P
Piekna analiza.
Wg mnie nie może byc mistrzowskiego zespołu gdzie na rozegraniu jest zawodnik myslacy o sobie jedynie. Jeśli nie idzie to musi brać na siebie odpowiedzialność, ale kiedy idzie nie moze nabijac sobie statystyk tylko grać pod zespół.
Zresztą Westbrook pokazał w all star game to co o dziwo wychwalajacy go Bryant pare lat temu. Bryant tez wziął All star game mega powaznie, jakby to bylo jedyne co moze wygrać.
To troche pokazuje o co sie walczy. Westbrook walczy o mvp w all star game, inni sie bawia w tym meczu bo wiedza ze prawdziwa walka bedzie w PO.
Bardzo ciekawa analiza. Pasja pasją, ale co z boiskowym IQ Wesbrooka? Sądzicie że mu go brać i jedyne co umie, to wpi***alać się pod obręcz, ewentualnie czasem odegrać, jak już nie widzi tablicy bo mu ją zasłaniają ręce obrońców? Czy wręcz przeciwnie, jego mecze ze skutecznością ok. 30% i 5 stratami wynikają z ogromnej wiary we własne umiejętności i woli zwycięstwa?
Moim zdaniem prawda leży gdzieś pośrodku.
A Russello (5 żółw Ninja) nie może być zaliczany aż do top 5 ligi właśnie z powodu braków w koszykarskim IQ.
Też bym grał z taką pasją, może nadaje się do NBA? ;>
Najbardziej rozbawiło mnie zdjęcie… przecież Westbrook i Mózg to antonimy 😀
wielmozny pan P
Pisząc to samo zostałem naczelnym hejterem RW 😀 hahaha
Nadnaturalne warunki fizyczne ograniczone przez braki IQ. A jak chcemy rozmawiać o umiejętnościach trenera, który ma PG nie potrafiącym zrealizować żadnej zagrywki z playbooka O.o A gdyby posadził RW na ławce to ten by się popłakał i gość długo by nie po pracował bo zostałby zwolniony.
Póki co to nic nie ugrali..co z tego że grają widowiskowo. latka lecą a kontuzji (oby nie) mniej nie będzie. Źle chłopakom nie życzę ale jeszcze nie ich czas… pytanie czy kiedyś w ogóle nadejdzie!?
Oddanie Reggie Jacksona to błąd!
@wielmozny Pan P… nie mozna sie z Toba niezgodzic co do Westbrooka, to jasne i oczywsite.. tylko czemu nie widzisz, ze Westbrook i Kobe to ten sam problem… za duzo rzucaja na slabej skutecznosci…
Od jakiegooś czasu wiadomo że Brooks jest w niewwłaściwym miejscu. Owszem doszedl z nimi do finalu ale kiedy to bylo. No i przez 5 lat nie da sie grac ta sama strategią. Chyba ze za wynik odpowiada wielu zawodnikow jak w Spurs a nie jak w Thunder gdzie jest takich zawodnikow 2. Tez niby KD i RW zawodnicy wysokiej klasy ale jak jeden z nich odpadnie to kompletnie rozwala sie gra calego zespolu , trzeba przyznac ze nawet Durant bez RW nie pociagnalby OKC do mistrzostwa. A obecnie nawet gdyby obydwaj byli w najwyzszej formie to mysle ze nawet w finale by nie grali. A juz calkowicie widac co znaczy OKC bez swoich 2 liderow – poczatek sezonu fatalny ale nie moze byc inaczej z takimi kontraktami.
Moze npwy trener dalby rade poderwac zespol , uspokoic Westbrooka ktorego stac na triple double ale rownie dobrze stac go na wystep ze skutecznosia 1/15 / 7 stratami / kilku bezsensownycrzutach nie wspominajac.
Kontrakt Duranta jest do 2016r. Ten sezon jest stracony na mistrzostwo i pozostaje tylko nastepny rokz szansa na zdobycie mistrzostwa bo watpie zeby Durant gral dluzej w Thunder bez sukcesow. Brooks na nastepny rok pewnie zostanie a z nim pierscienia nie bedzie. Jedyny + to pozyskanie Augustina i Waitersa ale co z tego jak i tak 80% skladu to Durant i Westbrook.
Zycze OKC jak najlepiej ale z Warriors, Grizzlies, mysle ze Spurs to oni nie maja w PO szans.