fbpx

Dajesz Jimmy, czyli jak widzę dzisiejsze mecze NBA Play-In 2023

35

WTMW.

Dziś w nocy dwa mecze turnieju “play-in”. Co wiemy? Wygrani obu gier awansują do playoffs z siódmego miejsca w swoich konferencjach. Przegrani będą mieli jeszcze jedną szansę ze zwycięzcą pojedynku na miejscach 9-10. Oto krótki przegląd par i czego powinniśmy się spodziewać:

(8) Wolves o 4:00 grają z Lakers (7).

Ich najlepszy obrońca na piłce (Jaden McDaniels) kończy sezon. Ukruszył kości śródręcza nieumiejętnie waląc pięścią w ścianę i wypada z kontuzją. Teraz kaja się i przeprasza kibiców. Myślał, że wali w karton-gips, pięść trafiła w beton. Momentalnie złapał się za łapę i pożałował.

To nie wszystko, Rudy Gobert w ogóle nie przyleciał do Los Angeles po wczorajszym “zamachu” na kolegę z zespołu Kyle’a Andersona. I teraz uwaga, znamy kulisy historii. Rudy owszem, grał jak noga w meczu z Pelikanami, ale miał powód. Cały dzień narzekał na sztywnienie w plecach, jego występ stał pod znakiem zapytania, ale przedmeczowa adrenalina i namowy kolegów wzięły górę.

“Shut up bi%ch”

Kiedy więc wielokrotnie został nazwany dzi%ką przez Andersona, miały prawo puścić mu nerwy. Zespół nie miał wyjścia jak tylko zawiesić Rudy’ego, ale weźmy pod uwagę, że Francuz wreszcie postawił się bezczelnemu koledze i co ważne (!) atakował tors a nie twarz Sl0-Mo. Nie chciał go uszkodzić i to jest fakt. Jestem ciekaw, być może będzie to punkt zwrotny w szatni Minnesoty. Póki co zagrają bez wymienionej wyżej dwójki, co wcale nie znaczy, że są mniej groźni.

Czego możemy się spodziewać?

Wyjściowy skład pod wezwaniem: Conley, Edwards, Prince, Anderson, Towns jest więcej niż kompetentny ofensywnie. Niestety zaboli ich dodatkowo (i chyba najbardziej dotkliwie w tym konkretnym spotkaniu) brak rezerwowego centra Naza Reida. Nadal mogą grać piątką ludzi na obwodzie, czyli tzw. 5-Out są też w stanie przejmować większość zasłon, na pozycjach 2-4, ale ich margines błędu w tym meczu jest niewielki.

Lakers wystąpią w składzie AD, LeBron, Reaves, Russell, Vanderbilt, Schroder, Beasley, Hachimura, Brown/ Gabriel. Możecie być pewni, że od pierwszych minut będą łowić KAT-a na zasłonach, męczyć go i próbować wpędzić w przewinienia. LeBron jest specjalistą od wyłuskiwania tego rodzaju przewag (oraz unikaniu ich w drugą stronę). Conley może dostać kuratelę na całym boisku, kandydatów jest dwóch (Schroder, Vando). Lakers także mogą zagrać 5-Out. Na piątce (centrze) w tym konkretnym matchupie są w stanie zagrać Davis, LeBron bądź Hachimura, spokojnie wytrzymają fizycznie. Jeśli więc Wolves: nie dopisze skuteczność zza łuku albo KAT wpadnie w foul trouble, nie widzę ich w tym spotkaniu.

Ant & Slo-Mo

Opcją jest zawsze gra przez Andersona na wysokości rzutów wolnych. Zakładam, że Wolves uczynią z Conleya raczej strzelca bez piłki, Edwards będzie jechał na obręcz korzystając z wygenerowanego miejsca. Moim zdaniem będzie podwajany na wczesnym etapie gry. W przypadku fauli Townsa pójdą w szybkość z dwoma rozgrywającymi (McLaughlin) ale fizycznie ich w tym meczu nie widzę. Ostatecznie, w akcie desperacji grać będą jak rasowe tankowce, czyli cała banda w polu trzech sekund, próba zbiórki i prędkiego przemieszczenia się pod obręcz przeciwnika. Lakers chyba jednak za mocni. Gdybym był bukmacherem, dałbym im 6,5 punktów wyjściowej przewagi. Pozwólcie, że sprawdzę…. jest -8. Byłem blisko. Wolves muszą postawić na bezpardonowy atak i duży wolumen rzutów trzypunktowych. Niestety na pewnym etapie zabraknie energii, paliwa w baku. Towns to nie jest gość, na którego stawiasz w meczach o wysoką stawkę, ani wydolnościowo ani mentalnie. Jak myślicie?

(8) Atlanta o 1:30 gra w Miami (7).

Nemezis Trae’a Younga powraca. Oto jak wyglądały występy playmakera ATL przeciwko Miami w tej rundzie zasadniczej:

  • 22 punkty 14 asyst 4/16 z gry (L)
  • 24 punkty 8 asyst 10 strat (W) -> eksplozja zza łuku Murraya i Bogdanovica
  • 8 punktów 2/13 z gry (L)
  • 25 punktów 7 asyst 3 straty (L)

Young jest podwajany, poddawany presji, odprowadzany z piłką pod obręcz gdy decyduje się na wjazd podkoszowy. Partnerów do rozbicia tego rodzaju obrony ma lepszych niż kiedykolwiek, ale czy zgrali się na tyle, by teraz sobie zaufać.

Bogdanovic, Bey, Murray, Collins muszą zagrozić Miami rzutowo. Są zespołem o większym jednostkowym talencie, ale organizacyjnie i adaptacyjnie stoją znacząco niżej. Na ile DeAndre Hunter czy dwójka podkoszowych jest w stanie spowolnić Jimmy’ego Butlera, zwłaszcza w bieżącej formie? Chyba jednak nie bardzo. Na ile grywalny będzie Clint Capela, od tygodni wiadomo, że razem z Okongwu są super agresywni na atakowanej tablicy, ale równocześnie mają problemy z transition defense. Ośmiu ludzi widzę w rotacji Erika Spoelstry: JB, Adebayo, Herro, Strus, Vincent, Love, Martin, Lowry oraz tego pierwszego w dominującej roli.

Cechy wolicjonalne

Daję na starcie pięć oczek przewagi Heat, sprawdźmy co na to bukmacherzy: jest dokładnie tyle! Zbyt wiele dziur, słabych punktów, niezgrania pokazali nam na przestrzeni ostatnich tygodni zawodnicy Hawks. Za kulisami mówi się o niechybnym transferze Younga i przyznam, że jest to właściwy kierunek.

Mam wrażenie, że kadrowcy NBA zaczynają się przejadać pustymi kaloriami, które od lat serwują im gwiazdy pokroju Younga, LaMelo, Lillarda… czyli ludzi grających wyłącznie po jednej stronie parkietu. Miami to przy tym kuriozum, dwóch “nierzucających” hiper atletów plus paczka gryzoni. Weteranów śniących o pierścieniu lub zawodników pominiętych w drafcie prezentujących wysoko rozwinięte cechy wolicjonalne. Jak daleko na tym zajadą? Z całą pewnością powinni oklepać ATL.

Sędziowie musieliby całkowicie pozbawić Miami sposobności obrony (apteczne faule) bądź strzelcy spuścić lawinę rzutów trzypunktowych. W innym wypadku, powolne, egzekwujące, napastliwe Miami to bierze u siebie paroma punktami.

No nic, jak będzie przekonamy się późno w nocy. Tymczasem jesteśmy tu i teraz więc dobrego dnia życzę wszystkim. Discord, dajcie mi półtorej godziny i typujemy. Dziękuję serdecznie wczorajszym Patronom serwisu, a są nimi:

  • THATYLAK
  • ALAA
  • KUDELOK
  • DOMINIK.K

35 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Teraz dopiero zobaczycie na co stać Lakers, widać, że ostatnie mecze nie były grane na maxa. Będzie mocna obrona i gra z kontry, w sezonie 2020/2021 to wystarczyło żeby zagrać w finale NBA. Rywale sami się osłabili, zabraknie im argumentów. Potencjalna rywalizacja z głodnymi Miśkami zapowiada się super (nie zakładam stronniczego sędziowania na rzecz Wilków, ew. raczej odwrotnie) , zwłaszcza że oni również mają świetny bilans gier od All-Star Weekend.

    (-6)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Dobra analiza. LAL biorą mecz z +15 przewagą, bo Min będzie rozsypana mentalnie, a Miami powinno wygrać, chyba że ATL będzie miało dzień konia zaa łuku.
    Pzdr!

    (7)
    • Array ( )

      Skończyło się ledwo wygraną LAL po dogrywce i porażką Miami mimo złej skuteczności za 3 ATL 😉

      (5)
  3. Array ( )
    miś4kontratakuje 11 kwietnia, 2023 at 15:21
    Odpowiedz

    Dzięki Admin.
    Czyli co wreszcie koniec cyrku, tylko granie na poważnie?
    Dwa pewniaki, nie da się ukryć. Co najwyżej będzie sprawdzian dla cojones Edwardsa, przed sezonem typowanego, jako jedna z twarzy ligi w przyszłości.
    Jeszcze jeden z minusów ostatniego sezonu – mógłby już LeBron, gdy został strzelcem all-time, przestać pajacować pod koniec kariery, jak na zdjęciu i mądrzyć się po każdej przerwie/gwizdku na boisku. Ten “smartest guy in the room” syndrom naprawdę irytuje, gdy zaczynasz już chłopa podziwiać.
    A z Atlantą, no cóż Jimmy wjedzie w jak roztopione w żarze masło.

    (14)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Mentalnie Towns to faja, to by był znakomity trzeci zawodnik zespołu. Po prostu musi mieć nad sobą samców alfa i beta i wówczas jego wkład w grę byłby pożyteczny.
    W drugim meczu Młody Wsza zbiera oklep od Jordana The Bastarda i sayonara. Nie ma co drążyć tematu.

    (8)
    • Array ( )

      A co to komu przeszkadza? I Towns by miał “porobione w ogródku” a więc z głowy i kobita zadowolona (jest mniej awanturująca się!). Profit.

      (1)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Do Lakers zaczyna pukać szczęście. Osłabione Wolves, a potem aż 5 dni przerwy czyli właściwie tak jakby ten play in na własnym parkiecie to taki mocny trening był. Oczywiście jeszcze trzeba to wygrać. Natomiast młode i nieopierzone Memphis bez siły podkoszowej (wypadają Adams i Clark) to najlepsze co drużynie z siódmego miejsca mogło spotkać. Najlepzy match up. Sacramento mogłoby ich zabiegać i rozstrzelać, podobnie Suns czy Nugets. Jak z 2-10 zrobią drugą rundę w tym roku to na prawdę sukces dziadka będzie.

    (21)
    • Array ( )

      W drugiej rundzie potencjalne spotkanie z GSW, z którymi już w tym roku wygrywali. Na prawdę nie rozumiem dlaczego wszyscy straszą, że GSW to zespół budzący się w PO, a Lebron i Lakers to absolutnie nie, to jakieś braki w pamięci są.

      (-5)
    • Array ( )

      I LAL i GSW mogą być bardzo mocni, wydają się pewniejszymi ekipami niz Denver/Memphis/Sactown.

      (13)
    • Array ( )

      LA Fan
      Jak NBA będzie chciało Lakers w finałach to ich wyciągną o to się nie bój.

      (16)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Panowie od dna się człowiek odbił, wiec może w końcu oddać wam przynajmniej część, która wam się należy za wasze wypociny/nie przespane noce oddać 😛 przez 12 lat (albo 11 ? już sam zapomniałem kiedy start nastąpił [gówniarz rocznik 93] ) Byle tak dalej :]

    (2)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Mam nadzieję , że Minnesota mimo okrojonego składu wyjaśni LAL. A ogólna konkluzja co do sezonu , chyba naprawdę po 25 latach czas sobie zrobić przerwę. To już jest ustawka. Z tego co dziś opisywał Bartek, Jimmy to jest chyba ostatni bastion prawdziwej koszykówki. Reszta nie jest warta uwagi , łącznie z LeFlopem.

    (5)
  8. Array ( )
    miś4kontratakuje 12 kwietnia, 2023 at 04:03
    Odpowiedz

    Graty dla tych, którzy przewidzieli, że Hawks przewiezie Heat, jak @Kidd @ Goat.
    Play-off Jimmy B. tym razem przereklamowany i bez gazu (może już metryka odgrywa rolę?). Q. Snyder ograł E. Spoelstrę, kto by się spodziewał, że aż tak.
    Gdyby nie rewelacyjna gra weterana Lowry, zakończyłoby się blamażem Heat.
    Jak w dawnej nba przesądziły nie trójki – chociaż w pierwszej połowie Heat byli wyjątkowo chłodni, a zbiórki ofensywne – brawo Capela.

    (11)
    • Array ( )

      Akurat Atlantę obstawiałem, przecież to drużyna na pierwszą czwórkę RS tylko klocki były niepoukładane. W PO talent (jednostki) odgrywa duże znaczenie. Myślałem, że Minny powiezie Lakersów, ale jednak właśnie o skalę talentu chodziło w końcówce i d… zbita (nie było komu pociągnąć wyniku w Wilkach, brak doświadczenia w grze o stawkę)! Dziś Pelikany wygrywają i to ich widzę w PO. W drugiej parze znów stawiam na jednostki i wygraną Chicago.

      (3)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Analiza wyborna tylko wyniki inne ;-). Bronek z końcem trzeciej kwarty ma -20, naprawdę dobrze mu idzie… Do tego zero obrony i ciągłe jęczenie. O Davisie szkoda nawet pisać. Tylko sędziowie mogą to pośmiewisko wyciągnąć…
    Cechy wolicjonalne Dżimiego, to nieco za mało. Lowry ze wspaniałymi statystykami poza +/-. Rewelacja…

    (18)
    • Array ( )

      “Analiza wyborna tylko wyniki inne”…
      Może w takim razie powinieneś zacząć odwiedzać gabinety wróżek, a nie portale sportowe. Tyle że wróżka skasuje Cie aż miło, a tutaj możesz poszczać śmierdzące bąki w komentarzach do woli i za darmochę.

      (-5)
    • Array ( )

      Gdzie niby te gwizdki byly pod Lakers?
      Rzekłbym wrecz, ze pare razy dali z dupy faul Minnesocie.

      Co do Lebrona pełna zgoda, bumelował w obronie, ze szok. Przykro się na to patrzyło momentami.

      Miami nie oglądałem wiec się nie wypowiadam.

      Pozdrawiam, Bursztynowy.

      (-1)
  10. Array ( )
    Majkel Dżekson. 12 kwietnia, 2023 at 14:19
    Odpowiedz

    Spoelstrze klocki się nie układają. Zawsze słynęli ze strzelców trzypunktowych, a tu mają najgorszy atak w lidze. Słabo to wygląda. Dżimi bez werwy, blokowany przez Capelę.
    Z taka grą to Miami nie zagra w play offach, a jak już to gładkie 0-4 od Kozłów.

    Lakers mało przekonujący. Oni grają jak na karuzeli raz w górę raz w dół. Z dołka punktowego wychodzą na powierzchnię w dobrym stylu, żeby znów odpuścić i wpaść w kolejny dołek. Na Memphis bez podkoszowych to może wystarczyć ale w kolejnej rundzie już raczej nie.

    (5)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Podniecanie się LAL czas skończyć. Decyduje to co najważniejsze w koszykówce: druzynowość. Nie %3, nie odpały jednostek.

    (6)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak jak napisałem wcześniej: ‘no fucking Jimmy me’, jeśli można by zacytować… Topowy obrońca ligi, który w po fauluje RAZ. RAZ jeden. I chyba to wystarczy, bo przykro się znęcać.
    Dwa zespoły z Minneapolis (jeden ex ku prawdzie): po 20 start, Q4 na poziomie moje gry z kolegami sprzed 40 lat na “małe kosze” (choć staraliśmy się co nieco w obronie…). Do tego wielki Bronek i… zapomniałem jak ten drugi idiota się nazywa, bo i w sumie po co… Sędziowie jak zawsze, nie ma na co narzekać: skoczyć komuś na głowę przy wyniku stykowym, to tylko takie tam gadanie….
    jeśli kiedykolwiek usłyszę lub przeczytam, że LeBron to lepszy zawodnik od Mike’a, to złoże jajo wielkanocne. Doprawdy są wśród Was tacy? Rozumiem sympatie etc., ale znajdę 15-stu lepszych. A może i 30-stu. To co ten facet wyrabia, to jedynie brak szacunku dla kibica. I niestety dla samego siebie. A Wy w GB znęcacie się nad Clippers….

    (1)

Skomentuj Brzoznik Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu