fbpx

Mistrzowie fachu: Kareem Abdul Jabbar

13

 Gracze jakby bali się tego rzutu. Marc Gasol, szczycący się dość pokaźnym repetuarem zagrań, twierdzi, że boi się używać skyhooka w prawdziwym meczu, bo nie wie dokąd piłka może polecieć. Anthony Davis stwierdza zaś, że nigdy nawet nie myślał o tym, żeby spróbować.

Zachowanie równowagi jest problemem. Musisz doskonale czuć gdzie jesteś. Jeśli już zdecydujesz się na hak, musisz być bardzo dokładny [Marc Gasol]

#Egzekucja

Młody Lew Alcindor, wychowujący się na ulicach Nowego Jorku, nie przypominał zupełnie tego łysego jak kolano, wąsatego gościa w goglach, którego kojarzysz z highlightów Magica Johnsona. W liceum Power Memorial miał opinię gburowatego olbrzyma, który lubił wsady i miał na sumieniu niejedną obręcz…

Szczęśliwie dla uniwersyteckich koszy, gdy Alcindor trafił do UCLA, wsady były w NCAA zakazane, więc trzeba sobie było radzić jakoś inaczej. Sposobem na wyróżnienie się na boisku (jeśli w ogóle mierzący 218 cm gość w afro potrzebuje jeszcze czegokolwiek, by się wyróżniać) było własne firmowe zagranie.

Gdy w 1969 Jabbar trafił do NBA, komentator Milwaukee Bucks, Eddie Doucette, zaczął nazywać jego rzut skyhookiem. Nazwa przyjęła się i stosować ją zaczął również legendarny Chick Hearn, po przejściu Kareema do Lakers. Skyhooka znała już wówczas cała Ameryka. Ale nikt ie wiedział jak go zatrzymać.

To było prawie jak z atomowym prawym sierpem u boksera. Wiedziałeś, że to nadejdzie myślałeś o tym, skupiałeś się na nim, ale jak go odpalił… było po wszystkim [Bill Cartwright]

Obrońcy doskonale o tym wiedzieli, ale niewiele mogli zrobić. Pierwszym problemem był timing. Zdaniem Kareema, potrzeba byłoby sprzętu NASA, żeby obliczyć trajektorię, nie mówiąc już o wyczuciu odpowiedniego momentu…

Zagrywając to, zmuszasz obrońcę, żeby zaczekał aż wyjdziesz w górę. Jeśli defensor czekał aż zacznę egzekwować rzut, musiał jeszcze ocenić dystans i mieć odpowiedni timing… Piłka dawno była w koszu, zanim to wszystko sobie poukładał.

Kolejnym problemem była wszechstronność Jabbara. Jeśli obrońca spychał go na prawo, żeby wyeliminować prawą rękę, Kareem odpłacał mu rzutem z wyskoku lub, w późniejszych latach, leworęcznym skyhookiem. Podwajać nie było sensu, w składzie Showtime Lakers było tylu doskonałych strzelców, że zostawianie kogokolwiek na wolnym polu było jak wybieranie broni, z której chcemy oberwać. Można więc stwierdzić, że nikt nie miał haka na skyhooka, a 6 pierścieni, tyleż samo statuetek MVP, 2 nagrody MVP Finałów, 19 powołań do All-Star Game i szereg innych wyróżnień są doskonałym potwierdzeniem tej tezy. Co się więc stało?

#To już nie jest sexy…

Wraz z odejściem Jabbara skyhook zniknął z NBA. Dlaczego nikt nie próbował włączyć go do swego repertuaru?

Ojciec ciągle kazał mi go ćwiczyć, ale jako hip-hopowy dzieciak po prostu nie chciałem tego robić. Jesteśmy inni, chcemy być bardziej cool [Shaq]

Słowa Shaqa właściwie oddają nastroje dzisiejszych big manów. W podobnym tonie wypowiada się również Jermaine O’Neal, twierdząc, że dzisiaj nikt już nie chce grać tradycyjnej koszykówki, plecami do kosza. A nawet jeśli, to w grę wchodzą też “prawa autorskie”:

Myślę, że często chłopaki nie rzucają skyhooka, bo to po prostu rzut Kareema, a każdy chce mieć coś własnego. Jumphook jest niczyj, możesz go sobie używać, ale kiedy rzucasz skyhook, wszyscy wiedzą, że to Kareem.

No cóż, co prawda to prawda. Skyhooka, tak jak dream shake’a, wspominanego na początku artykułu rzutu Dirka z odchylenia, bank shotu Timmiego czy crossovera Iversona nie da się pomylić z niczym innym. Dzięki temu te zagrania są równie legendarne jak ich właściciele. A czy są sexy? Kwestia gustu.

Użyłem tego rzutu by stać się najlepiej punktującym graczem w dziejach, więc chyba coś w nim jest [Kareem]

A jak Wam się wydaje?

[BLC]


Czy Hakeem Olajuwon jest ojcem chrzestnym Joela Hansa Embiida?

a) prawda

b) fałsz


Zapraszamy do naszego konkursu wiedzy o NBA, nagrody ufundowała marka Kipsta (zobacz katalog)

/www.gwiazdybasketu.pl/quiz/

1 2

13 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Granie Kareemem w Celtics vs Lakers było jak granie na kodach. Jak tylko odległość od kosza pozwalała na hak, nie było wuja na miedzy, musiało wpasc

    (20)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Co to za podejście, że zagranie nie jest sexy? Co za bzdura, jak można nie chcieć uczyć się od najlepszego centra w dziejach i – moim zdaniem – drugiego najlepszego koszykarza ever. Zadziwiająca mentalność. Bycie najlepszym strzelcem ever jest moim zdaniem bardzo sexy, dużo bardziej niż 10 punktów na mecz z wsadów i lay – upów na pusty kosz, bo samemu nie potrafi się dojść do rzutu, tak jak to wygląda w przypadku większości centrów.

    (38)
    • Array ( )

      Nie był najlepszym centrem. Był najbardziej długowiecznym (jak Karl Malone), ale byli lepsi (Olajuwon, Wilt i nawet śmiem twierdzić, że Shaq – o każdym w swoim prime mówię). Co do Wilta i Shaqa pewnie można się spierać (może niektórzy inaczej sądzą), ale Olajuwon z pierwszej połowy lat 90-tych to przepaść do której nikt się nawet nie zbliżył i jedyny chyba gracz nowoczesnej koszykówki, który rzeczywiście “sam” zdobył mistrzostwo NBA (trochę mu pomogły wakacje Jordana, ale ciągle).

      (8)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Myślę że jeśli Kobe mógł naśladować ruchy Jordana to dzisiejsi bigmani mogliby wykorzystywać hooki Kareema.Kobe jak wiemy na tej “szkole” skorzystał,z resztą basket się rozwija i tak naprawdę każdy koszykarz uczy się czegoś od kogoś kto był w tym najlepszy,czyli np crossover Iversona,rzut Jordana,każdy podpatrywał jakie asysty podawał poprzednik jak Chris Paul uczący się od JKidda,JStochtona …wiecie o co chodzi.Tak więc jeśli się uczyć…to od mistrzów!

    (26)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Najlepszy center ofensywnie center bez dwóch zdań. Hakeem najlepiej wyszkolony technicznie i lepszy jako ostoja w obronie, ale jeżeli jesteś gościem, który bez zwody potrafi jednym i tym samym zagraniem karcić cię raz za razem i uskładać tyle punktów przez całą karierę no to chyba nie mamy o czym rozmawiać. Shaq też dominował w ataku ale to był inny rodzaj dominacji. Poza tym cóż, statystki mówią same za siebie.

    (6)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    W Stanach już dzieciaków celowo nie uczą tego rzutu. Już w gimnazjum gracze są “upominani” po wykonaniu rzutu hakiem, a tłumaczenie jest takie, że jest mniejszy procent skuteczności niż jakikolwiek inny rzut.
    Moim zdaniem jeśli jakiś dzieciak miałby warunki i wyćwiczył by taki rzut to śmiało mógłby go stosować i taką techniką można być nie do zatrzymania. Ale to trzeba ćwiczyć od młodszych lat.

    (0)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Próbował ktoś z Was wytrenować taki rzut? Jump – shoot, floater, półhak – to prościzna, którą opanuje każdy w kilka chwil. Skyhook – to jak mówił Kareem kombinacja timingu, ułożenia ciała, pracy nóg, nadgarstka i dziesiątki innych czynników. To jest kosmicznie trudne i wymaga nieziemskiej koordynacji. Hard to learn, imposible to master – jak można trawestować znane powiedzenie ;-). Biorąc pod uwagę – czego oczekuje się dziś od wysokich graczy – taki rzut po prostu jest zbędny. Ilość graczy opierających swój warsztat na grze post-up jest tak mała, że statystycznie wręcz nie jest możliwe że trafi się wśród nich drugi Kareem – szczególnie, że ten typ gry preferują gracze, którzy z braku umiejętności/sprawności nie zapuszczają się poza pomalowane.
    Ale Skyhook jest tylko jednym aspektem wielkości KAJ – popatrzcie na jego statystyki – dopiero w 39 wiośnie spadł poniżej 20ppg.! Nie analizowałem dokładnei annałów koszykówki, ale wydaje mi się, ze takie staty w tym wieku kręcili tylko MJ i Mailman.
    Praktycznie do końca pozostał przydatny rzucając sporo puntów i utrzymując staty, które i dziś dały by mu miejsce w S5 niejednego teamu – a trzeba zaznaczyć grał po dwadzieścia kilka minut i występował w ponad 70 meczach/sezon przez większość imponującej kariery. Iron man.
    PS.
    Zobaczcie jaki zasięg miał z hakiem KAJ – nie zdziwiłbym się, jak by za 3 też hakiem rzucał 😉

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu