Kyrie Irving = ROY, kontuzja Rubio, Kobe śrubuje rekordy
Clippers @ Spurs 120-108
CP3 zdobył 36 punktów + 11 asyst, Mo Williams dołożył 7 trójek (33 punkty) zmuszając maszynę Grega Popovicha by zjechała do pit-stopu. Clippers wygrali w San Antonio po raz pierwszy od 2002 roku. Los Spurs grali bez Tony Parkera. Liczy się?
[vsw id=”6IV3Ydvun_I” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
Lakers @ Wolves 105-102
Kobe (34 punkty) stał się najmłodszym graczem w historii ligi, który zdobył 29-tysięczny punkt. Gospodarze występowali bez swojej gwiazdy Kevina Love, narzekającego ostatnio na bóle pleców. Mimo to, dzięki doskonałej dyspozycji Czarnogórca Nikola Pekovica (25 punktów, 13 zbiórek) oraz rookie Derricka Williamsa (22 punkty, 10 zbiórek) na mniej niż minutę do końca prowadzili jednym punktem. Wówczas nastąpił dramat. Ricky Rubio zderzył się kolanem z Bryantem, padł na parkiet i zachodzi prawdopodobieństwo, że zerwał wiązadło krzyżowe. Jeżeli to prawda – kibice Minnesoty mają prawdziwego pecha. Ich zespół po raz pierwszy od ośmiu lat ma realne szanse awansować do playoffs, a sam Rubio od początku swojej przygody w NBA gra fenomenalnie. Jest jednym z najlepiej podających graczy ligi, notuje ponad 8 asyst na mecz, podejmuje dojrzałe decyzje z piłką, jest agresywny w obronie, a jego wkład w poprawę zespołowej gry Wolves wydaje się nieoceniony. Trzymajmy kciuki. Bez niego Timberwolves zagubili się w końcówce spotkania by ostatecznie ulec Lakers trzema punktami. Tymczasem chłopcy z LA jadą do domu, by szykować się na niedzielny pojedynek z Celtics. Będzie moc!
[vsw id=”r_lNvsSk4sU” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
Cavs @ Thunder 96-90
Choć liczba zdobytych punktów może wskazywać co innego, Kyrie Irving (9 punktów, 12 asyst, 6 zbiórek) poskładał wczoraj na wyjeździe OKC Thunder. Ofensywa gości kręciła się dzięki niemu, a asysty posyłane w kierunku Jamisona czy znanego z polskich parkietów Alonzo Gee cięły powietrze jak naboje wystrzelone z CKM’u. Rookie of the Year.
Z drugiej strony stosunkowo cicho byli wczoraj Kevin Durant i Russell Westbrook, zdobywając łącznie 42 punkty. Grali zdecydowanie mniej agresywnie niż zazwyczaj. Być może po spotkaniu z Phoenix (w którym pięciu zawodników OKC zdobyło 100% punktów drużyny), trener Scott Brooks rozkazał im na siłę dzielić się piłką z kolegami?
[vsw id=”yo15AH0qGLw” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
Szkoda Rubio ..
Jak wymienią Bynuma za Howarda lub za kogokolwiek innego to padnę na zawał ;/ Co chłop gra i jak gra głowa mała.
@McMaka..
x2
Szkoda Rubio x3
Gdyby nie fatalna dyspozycja Tima Duncana (3/11 FT, 4 zbiórki) mogłoby być inaczej na AT&T Center.
Bynum gra swoje, liczę bardzo na niego w niedziele z Bostonem.
przed sezonem byłem sceptyczny, co do umiejętności Rubio i wątpiłem, że coś pokaże w NBA, no ale proszę bardzo… ogromna strata dla widowiska
Cavs bardzo mnie zaskoczyli… Oglądałem ten mecz i grali miłą dla oka koszykówkę!
No boys allowed dosłownie.
Szkoda Rubio x4
Rubio jest wielkim moim fanem
@kejba:
ja też jestem Twoim fanem po tym komencie;)
@kejba
a też jestem Twoim fanem po tym komencie;) x2
i ja również
Szkoda R-Rubio :< x100, dobrze chłopakowi szło,a tu takie niefart.