Malik Sealy, czyli co gryzie Kevina Garnetta?
To było dla Garnetta jak jakiś koszmar. W jednej chwili, z “Everestu swoich marzeń” został strącony do najczar%iejszego koszmaru. Razem z Malikiem mieli przecież tyle planów, począwszy od wakacyjnego wypadu na mistrzostwie skończywszy. Wszystko jest możliwe – to była ich wspólna dewiza…
Ta historia, zdaniem osób postronnych zmieniła Kevina na zawsze. Z pogodnego dzieciaka stał się jednym z najzimniejszych egzekutorów w Dużej Lidze. Głód mistrzostwa podsycała w nim wciąż obietnica, jaką sobie wspólnie złożyli z Malikiem. Obsesyjne wręcz dążenie do perfekcji miało być dla Garnetta receptą na zdobycie upragnionego pierścienia. Udało się w 2008.
[vsw id=”w8eaD8imVKE” source=”youtube” width=”690″ height=”420″]
Dziś, chociaż od wypadku minęło już kilkanaście lat, KG nie zapomniał o swoim przyjacielu. Koszulka z numerem #2 jest do tej pory jedynym zastrzeżonym przez organizację Timberwolves i wzrok Garnetta zawsze wędruje ku górze gdy odwiedza siedzibę swej pierwszej drużyny. Sentencja “2 Malik” pojawiła się także w formie haftu na kicksach Adidasa dedykowanych Garnettowi (Adidas Garnett III). Częścią przedmeczowej rutyny KG jest siedzenie przy dwóch pustych krzesłach. Jedno z nich upamiętnia Malika, drugie Eldricka Leamona, który również zginął w wypadku, sześć lat przed Sealym.
[vsw id=”PybMOA4yLoY” source=”youtube” width=”690″ height=”420″]
Anything’s possible.
Nie znałem tej historii, tym bardziej wzrósł mój podziw dla KG jako zawodnika i człowieka!
dziwne, ze byl tam wally szczerbiak, ktory z garnettem sie nienawidzi…
podobała mi sie tamta paka mniej wiecej tak samo jak dzisiaj miski, wtedy Minnesota stała sie marką pamietam tamten moment, również pogrzeb MS. Co do samego KG to on zawsze bedzie dla mnie wilkiem
Respect dla KG,prawdziwy walczak, nie to co ci**i z Miami.
flopperzy*
Strazna historia, powinni urwac jaja temu pijanemu….KG najwiekszy walczak nba.
P.S kozak po co sie ciskasz na Miami przy kazdym art, nawet gdy jest opisana tak straszna historia?
Trudno nie wzruszyc sie, patrzac na te filmy…Kocham KG, bez niego NBA nie bedzie juz taka sama.
a ja uważam że Garnett miał dar od Boga, większy niż Michael Jordan czy Kevin Durant, tzn. mam na myśli predyspozycje do uprawiania tego sportu ale nie tylko tego 😉 nie wiem czy Malik Seally miał coś wspólnego z jego przemianą, myślę że nie, jak dla mnie KG to jedyny zawodnik który jechał przez cały czas na sucho, nie to co LeBron chyba już w 3 sezonie w Cavs, dodać do tego mega powerrade czy co on tam łyka 😉 i tracę ochotę na oglądanie meczów Heat 😉 a to chyba nie powinno tak wyglądać jeśli ktoś love this game 😉 może to było na początku gdy Szczerbiak do nich dołączył skoro się później nie polubili ?
dobry artykul #respect
Wzruszyłem się tą historią , dlaczego tacy ludzie jak Sealy muszą odchodzić tak szybko !!! Naprawdę jest to przygnębiające , zmieniło to diamentralnie życie KG . To tak jakkby stracić starszego brata , szacunek dla niego , że był w stanie się pozbierać to tym traymatycznym zdarzeniu
Anything’s Possible
{xxx} za to kocham ta stronke
ciarry