fbpx

Phoenix Suns napadli naszego człowieka | Jimmy Butler i spółka robią swoje

49

WTMW.

Mavs 109 Suns 129 [0-2]

Devin Booker i Chris Paul (28/6/8) chichrają się pod nosem na pomeczowej konferencji. Zapytani czy celowo brali na cel Lukę Doncica, po wymownej pauzie CP3 powie: “bierzemy to, co ich obrona nam daje”.

Śmieszki heheszki z “naszego człowieka” są jednak uzasadnione.

Wielokrotnie pisałem o zegarmistrzowskiej precyzji Słońc w tym sezonie, w perfekcyjnym świecie oni już zdobyli tytuł, mam szczerą nadzieję, że dopną swego. Tak więc dziś w nocy posiadań piłki zaliczyli… poczekajcie:

  • 76 oddanych rzutów z gry
  • 21 rzutów wolnych / dla uproszczenia podzielmy przez dwa
  • 17 strat

… w sumie jakieś plus/minus 103 posiadania. Co z tego? To z tego, że 50 razy (słownie: pięćdziesiąt) zaatakowali Lukę Doncica zmuszając go do przejęcia zasłony! To nie wszystko, w tych 50 posiadaniach zdobyli 86 punktów!!!

To jest 1.72 punktu przypadające na jeden atak na Słoweńca. Celem było go maksymalnie zmęczyć i spowolnić, aby w czwartej kwarcie spuchł i zrezygnował. Jak myślicie, udało się? Zobaczcie na wykres:

One way player

W pewnym momencie było mi przykro, tak bezczelnie traktowali Don Lukę:

Chłopak ma 23 lata, jest wirtuozem gry w ataku (35 punktów 7 asyst 13/22 z gry 5/10 zza łuku) i to wszystko w zasadzie z szacunku do jego umiejętności.

Phoenix siedzą na nim, ale w pojedynczym kryciu. Ich zamierzeniem jest ograniczyć wszelką synergię Dallas. Poza tym niech Luka rzeźbi z piłką, niech się męczy. Tyle tylko, że Słoweniec jest nie do ruszenia w pojedynczym kryciu. Dziś w pojedynkę wyautował obu wysokich, zresztą popatrzcie:

  • Ayton przejmował go po zasłonie łącznie 32 razy
  • Biyombo 18 razy
  • McGee 10 razy
  • Cameron Johnson też 10 razy

Polował na wysokich. A gdy decydował się na atak, przy rewelacyjnym przecież i bardzo chwalonym Aytonie zdobył 1.51 punktów na próbę rzutową. DeAndre szybko połapał faule, tyle tylko że Suns wiele na tym nie stracili. Można powiedzieć, że wcale nie stracili rytmu. Atakowali Lukę w odwecie. Jeszcze częściej i jeszcze intensywniej. Ten był bezradny.

No. Jednak prawdziwi szefowie, gracze pokroju Jordana, LeBrona czy Kawhi Leonarda mieli to do siebie, że stanowili o wielkiej przewadze zespołu po OBU stronach parkietu.

Na usprawiedliwienie Luki: gra z niezaleczonym urazem łydki, a w jego otoczeniu (mówię o jednostronności kadry Mavs) próżno szukać Scottiego Pippena czy Anthony’ego Davisa. To nie jest do końca prawda z tragiczną dyspozycją Doncica w obronie. Swego czasu prezentował bardzo dobre momenty (Waszej uwadze polecam np. serię z Clippers w bańce) ale Phoenix to inny rodzaj egzekucji, czyli wracamy do punktu wyjścia.

Praise is well deserved

Devin Booker też gra z urazem, ale nie przeszkodziło mu to:

a) zdobyć 30 punktów przy 11/19 z gry

b) ograniczyć “drugą opcję” Mavs Jalena Brunsona do 4 punktów w 20 posiadaniach piłki (Brunson oddał ostatecznie przy nim 9 rzutów)

Moim skromnym zdaniem w dalszym ciągu nie doceniamy jakości, jaką na parkiet wnosi Book. To jest absolutna elita NBA. Mówię o wszechstronności strzeleckiej, kondycji i coraz wyższym koszykarskim IQ – tutaj bez wątpienia widać wpływ Chrisa.

Jak mówię, nie podwajają nikogo, czynią to bardzo sporadycznie, okazjonalnie, aby zaskoczyć. Jednak ich zasięg, mobilność, doświadczenie i jakość współpracy to inna liga. Wymusili siedem strat Luki. Dallas poza typowym pick and rollem Słoweńca nie mogło wiele zagrać.

Jalen Brunson i Spencer Dinwiddie to na pewno dobry kierunek dla Mavs, ale za mały kaliber. Mogli dawać radę przeciwko Utah, ale Słońca im palą gęby.

Oczywiście można szybciej, niech Brunson więcej biega / atakuje nieustawiony jeszcze szyk. Dallas mogą naciskać tempo po zbiórce czy straconych koszu w ten sam sposób jak Sixers próbują otwierać Tyrese’a Maxeya. W przypadku Philly brakuje jednak największej gwiazdy i pewien zastój i bezradność są wytłumaczalne. Tutaj zastój wynika przede wszystkim z “wielkości” Suns. Tercet Book/ CP/ Bridges ogarnął dziś 1.46 punktów na posiadanie. Niesamowite.

Off ball galore

Wychodzi na to, że Dallas w całym tym szaleństwie nie radzą sonie najlepiej z obroną ludzi poruszających się bez piłki. Najlepszym przykładem jest tutaj Dorian Finney Smith. Facet kryje cztery pozycje, jest genialny jeden na jeden, ale w obronie bez piłki, przy serii zasłon gubi orientację.

Poza tym głębia składu. Trzech centrów: Ayton zagrał 18 minut (4 faule), McGee dziesięć (5 fauli), Biyombo osiemnaście i wyglądał bardzo nieźle. Widzieliście wyżej co się działo w indywidualnym kryciu Paula. A oto co się działo gdy Mavs pomagali Doncicowi:

Raz jeszcze, całości dopilnował chirurg CP. W samej tylko czwartej kwarcie zdobył czternaście punktów przy 6/7 z gry. Atakował Lukę 22 razy, a gdy decydował się na rzut, zaliczył średnio 1.91 punktu na posiadanie.

Co mają począć Mavs?

Pre-switching, czyli przewidywanie zamiarów rywala i niech zasłonę przejmuje kto inny? Przecież Paul to rozbroi w oka mgnieniu. Będą ghost screeny, ucieczki na wolną przestrzeń. Dallas musi grać szybciej, mniej izolacji, więcej pchać piłkę do przodu. Brunson pracuje na nowy kontrakt, to świetna okazja aby przekonać się ile naprawdę jest wart.

Powinni więcej gry puścić przez Bullocka, który musi intensywniej biegać do podania, na wzór Reggiego Millera. Zwłaszcza, że trafiał (dziś 4/8 zza łuku). W obronie strefa z wycofanym Doncicem oraz Maxi Kleberem operującym w środku obrony przez chwilę była skuteczna. A potem znów mieliśmy to samo, center wyciągnięty na szczyt, Suns w pozycji do ofensywnej zbiórki, których dużo nie wyciągnęli ponieważ ich skuteczność z gry wyniosła… 64.5%!!!! Szach mat.


 

Sixers 103 Heat 119 [0-2]

Sixers otworzyli obroną strefową. Doc Rivers nie zamierzał się tłumaczyć, w pierwszej piątce znów wyszedł (nadgryziony zębem czasu) DeAndre Jordan. Pozwólcie, że nie będę opowiadał nudnych szczegółów, raczej obserwacje.

-> James Harden jako wielki strzelec, jakiego znaliśmy w Houston Rockets się niestety skończył. Na tym etapie kariery to playmaker. Duży, silny, sugestywny w ruchach, zdolny oddać piętnaście trójek z odejścia, ale minięcia i szybkości pierwszego kroku już nie ma i nie będzie. To już za nami.

Jimmy Butler czy wchodzący w jego buty Victor Oladipo wyglądają świetnie naciskając Brodę w obronie. Ten owszem ma przed sobą dwie pary oczu, ale oczekiwalibyśmy więcej od prime Brody. Podwajany od czasu do czasu, nie generował wiele pozycji, a z całą pewnością nie generował wystarczająco. Bez piłki nigdy nie był mocny. Podawszy piłkę raczej blokował przestrzeń. Inna rzecz, że mając za partnerów Jordana czy Thybulle’a miejsca na wjazd nie było.

I have this, I know I have

Erik Spoelstra świadom przewagi świrował taktycznie. Oglądaliśmy momentami presję na całym boisku, która przechodziła w strefę 2-3, wobec czego Sixers kompletnie nie wiedzieli co robić. Gdy zaczynali inicjować cokolwiek na budziku mieli 10-8 sekund.

Dziwi mnie dlaczego Rivers nie grał więcej niskim składem. Zwłaszcza że każdy z dostępnych środkowych dostawał po dupie, a Miami potrafiło wystawić PJ Tuckera na środku.

Brak Embida boli okrutnie. Bam Adebayo bez straty w środku, bez żadnego zagrożenia ze strony roll-mana, po prostu przejmuje zasłony na szczycie. Druga linia wciąż razi sobie fizycznie i na tablicy.

Tyrese Maxey jest najszybszy na placu, ale co z tego skoro go zestawiają z non-shooterami odbierając mu miejsce i korytarze pod obręcz?

Tyle tylko, że na środku jest kaplica. DeAndre wiadomo. Paul Reed aktywne łapy ma, ale na wysokich pickach jest mordowany. Georges Niang na centrze mógłby dać parę fajnych minut pod warunkiem, że będzie trafiał. Póki co jest tragicznie: 5 punktów 1/10 zza łuku w dwóch meczach.

Innymi słowy: Jimmy (22/6/12) Bam (23/9/3) Herro (18/7/3) mają to w kieszeni.

Zwłaszcza, że Doc nie zaryzykuje. Woli grać sztampowo i na pewno przegrać niż zaryzykować przegraną czterdziestoma, ale dać sobie szansę na zwycięstwo. Moim zdaniem nie ma wyjścia – small/ball, zamknięcie w polu trzech sekund i jazda do kontry. Rozpuścić Maxeya, niech odda 30 rzutów. Pójdą za tym.

Other NBA news

-> szefostwo Brooklyn Nets ogłosiło wczoraj, że Ben Simmons jest zmuszony poddać się dziś (czwartek) operacji kręgosłupa. Rekonwalescencja ma potrwać 3-4 miesiące. Ma wrócić na czas obozów przygotowawczych i być gotowy do pracy

-> Gary Payton II wskutek faulu Dillona Brooksa opuści co najmniej trzy tygodnie gry.


Dobrego dnia wszystkim. Pozdrowienia dla Patronów:

  • Michał Ma
  • Mariusz B

Dzięki, że wpadliście. Bartek

A nie, czekajcie jest jeszcze jedna, bardzo ciekawa informacja:


W piątki gracze eWinner grają BEZ podatku!

Gra bez podatku na całą ofertę! I to w każdy piątek!

Co: gra bez podatku, czyli +14% do wygranych kuponów

Kiedy: w każdy piątek od 12:00 do 18:00

Gdzie: w aplikacji mobilnej eWinner na iOS oraz Android

Jak skorzystać: grając kupony AKO złożone z trzech zdarzeń, z kursem pojedynczym co najmniej 1.30

49 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    sorry-ale nie stawiajmy Lebrona obok Jordana i Kawhiego w obronie-bronił w miare kiedyś w Heat,trochę w clewland ale trochę…… no sory, w ataku tak ale nie w obronie

    (-2)
    • Array ( )

      Przytoczę statystykę, mam nadzieję, że więcej się nie odezwiesz.
      LeBron James:
      All-Defensive First Team – 5
      All-Defensive Second Team – 1

      (34)
    • Array ( )

      Mowisz o tym samym Lebronie, ktory został okradziony ze statuetki DPOTY za czasów Miami na rzecz Gasola, ktory potem nawet się nie znalazł w Top Defensive 5 of the season?
      Bliżej lebronowi do obrony na poziomie Jordana niż Doncicowi do obrony na poziomie Lebrona.
      Poza tym szkoda Luki, ale ten ma jeszcze czas, GO CP3!!!!
      Pozdrawiam, Bursztynowy.

      (16)
    • Array ( )

      @kamil

      > LeBron James:
      > All-Defensive First Team – 5
      > All-Defensive Second Team – 1

      W 19 sezonów. Dla porównania Jordan:

      All-Defensive First Team – 9
      Defensive Player of the Year – 1
      NBA steals leader – 3

      W 15 sezonów. Z czego 2 w Wizards i 2 w Bulls z rozegranymi kilkunastoma meczami. Licząc pełne sezony w Bulls – na 11 rozegranych 9 razy MJ był w All-Defensive First Team. Widzisz teraz, dlaczego Lebrona nie można traktować poważnie, gdy mowa o grze w obronie?

      (33)
    • Array ( )

      Wszystkie zdobył w latach 2009-2014 od tamtego czasu jedt cicho….

      (11)
    • Array ( )

      admin uwielbia prowokacje
      musiałem przerwać czytanie dalszej części artykułu z powodu tego właśnie marnego prowo,ale widzę,że nie tylko mnie to rozbawiło
      oj prowokator oj oj
      no… wracam do czytania

      (1)
    • Array ( )

      Za to szanuję ten portal, może być późno ale przynajmniej nie podają tylko pustych statsów, zawsze są jakieś dodatkowe obserwacje wytłumaczenie niuansów i świetny (przynajmniej dla mnie) humor 😀

      (38)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Taa, Jordana z Kawhiego . Kawhi bronił tylko w Spurs . Nie oszukujmy się gra tak przyspieszyła że każda z osób odpowiedzialnych za zdobywanie punktów musi odpuszczać w obronie.
    Wyjątkiem Book ale jest jeszcze młody.

    (-11)
    • Array ( )

      Tylko w spurs czy tylko jak był zdrowy? Przecież wz Toronto wygrał mistrzowo dominując w obronie wlasnie. Kawhi to była prawdziwa bestia.
      Kolejny raz to napisze szkoda, ze Zaza Pachulia nie pozwolił kawhi zniszczyć GSW w pojedynkę.

      (35)
    • Array ( )

      Jeszcze inna kwestia, Kawhi bronił genialnie gdy nie musiał być one-man-hero w ataku i miał przy sobie Duncana, Parkera i Manu 😉 W Toronto było mocno widać jak granie w ataku go pochłaniało energetycznie, że mało zostawało na bronioną połowę 😉

      (4)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Grał dobrze tylko stary jest, gorzej od Jordana i Kawhiego ale przy Luce to Dikembe Mutombo 🙂

    (14)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Nawet nie musiałem oglądać całego meczu Mavs, wystarczy recap żeby pośmiać się z obecnej obrony w NBA. Te akcje z Donciciem to jeden wielki , do tego np. ta akcja and one CP3. Ciekawe gdzie sędziowie tam faul widzieli ? Notorczynie widzę to gwizdanie faulu gdy rzucający ma jakiś “mikro kontakt” z obrońcą. Wynika z tego, że u nas sali 75% punktów to akcje and one. Gdzie jest ten szefo co to twierdzi, że MJ zostałby zgaszony przez tę mityczną, wspaniałą obronę w dzisiejszej lidze ? : ))))) Dawaj wincyj tych teorii, pośmiejemy się.
    Czasem oglądając mecze mam wrażenie, że obecnie NBA to taki sfingowany sport, coś jak wrestling. Notoryczne kroki, magiczne step backi, noszenie piłki, obrona z łapami podniesionymi do góry gdzie każdy ich ruch w bok lub dół traktowany jest jako faul, festiwal rzutów za 3. Tu już nie chodzi o pryncypia i podstawy na których ta dyscyplina została zbudowana. Chodzi już wyłącznie o to żeby gawiedź się dobrze bawiła gdy “gladiatorzy” na payrollu wielkich korporacji robią w powietrzu piruety i ciepają rzuty z 9ciu metrów. Większą zawartość koszykówki w koszykówce widzę, gdy moje ziomy 40+ drapią parkiet w obronie niż u tych śmieszno żałosnych, poobwieszanych złotem Zionów i innych Simmonsów.

    (65)
    • Array ( )

      Tak się zastanawiam czy ta mityczna obrona zatrzymała by MJ🤔 nie nie dali by rady….ale zastanawiam się czy MJ przetrwał by pierwszą kwartę czy spadł by za 5 fauli broniąc po “swojemu”

      (-2)
    • Array ( )

      @Drupi
      powinna być na tym portalu specjalna rubryk pod tytułem “Drupi d*pi”, żebyś mógł błyszczeć swoimi przemyśleniami np. o tym jak to Pelikany miał wziąć Suns w 1 rundzie, a po pierwszym meczu Dallas miało to ogarnąć 😀
      Dzisiaj nie masz nic ciekawego do napisania ? żadnych prognoz ? a może w końcu zobaczyłeś jakiś mecz ? 😀
      Ekspert z koziej trąby 😀

      (4)
    • Array ( )

      Tu jestem i dalej ostaje przy swoim. Podałeś przykład średniej obrony, a mówię o ekipach typu Boston czy Milwaukee, gdzie każdorazowo masz na sobie dwóch obrońców (jeden na Tobie, drugi gotowy do pomocy), każdy powyżej 200cm z zasięgiem powyżej 205cm najczęściej. No i wysoki czekający pod koszem na Ciebie. Nie twierdzę że Jordan by nic nie zdobył, ale przeceniacie jego możliwości przy dzisiejszym scoutingu. Żyjecie w mlodzianej zajawce Majkela, bo to wasz idol z dzieciństwa i młodości, ale prawdzie trzeva spojrzeć w oczy, dzisiaj by już tak nie dominował. Dzisiaj dominują i zdobywają mistrzostwa (a nie nagrody indywidualne) wybryki natury typu Giannis, Kawhi czy Durant. Każdy powyżej 200cm.

      (-4)
    • Array ( )

      @Grocco
      Ale wiesz, że u MJ sprawność fizyczna to tylko jedna strona medalu? Ten facet był po prostu psychopatą i to był jego główny motór. A pod tym względem w obecnej NBA nikt mu nie dorasta do pięt. Dzisiejsi gracze to duże dzieci, mięczaki i fajfusy. MJ by im wszedł do głowy i zrobił tam galaretkę agrestową, by ich łyknął bez popitki.
      Zrób eksperyment myślowy i spróbuj porównać moc psychiki Jordana z mocą Duranta. No z czym do ludzi?
      Fakt, że dziś są inne przepisy niczego nie zmienia, bo by się dostosował, zarówno w ataku jak i w obronie.
      To nie są urojenia z czasów młodości, że kiedyś to było. Mówimy o człowieku, który określił całe nowożytne NBA i można powiedzieć, że “od którego wszystko się zaczęło”.

      (14)
    • Array ( )

      @GROCCO , daj już spokój kolego. Podpierasz się jakimiś nic nie znaczącymi liczbami i powtarzasz to jak mantrę w każdym kolejnym komentarzu. Wzrost ? Rozpiętość ramion ? Czemu Mark Eaton albo Shawn Bradley nie mają po 10 mistrzostw ? Przecież taka “argumentacja” nie ma sensu. Hej, przecież z drugiej strony takie giganty i wybryki natury jak JJ Barea też zdobywają mistrzostwa co nie ? Cóż, każdy może błądzić. Zakładam, że po prostu jesteś młodym fanem NBA i nie masz żadnego puntu odniesienia żeby porównywać Jordana z innymi graczami. Powtarzasz tylko te portalowe frazesy o wybrykach natury, co nie ma zupełnie przełożenia na NIC. Są/byli mocniejsi fizycznie i bardziej atletyczni gracze niż ci przytoczeni przez ciebie, którzy rozmyli się w ligowym niebycie. To nie wzrosta ani rozpiętość ramion tworzą gracza. Dopóki tego nei zrozumiesz wtrzymaj konie ze swoimi spekulacjami, błagam :))

      (2)
    • Array ( )

      A potem USA na Igrzyska wystawia najlepszy sklad i okazuje sie, że nadal sa najlepsi na swiecie. Pomimo tego, ze niby w Europie gra jest bardziej poukladana taktycznie, a zawodnicy bardziej przykladaja sie do obrony…

      (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    LeBron w obronie konwencjonalnej, takiej na połówce parkietu, był najwyżej solidny.

    Jego największy atut obronny jednak był podczas obrony szybkich ataków, obstawiam że nie jeden czując za sobą goniącego James’a miał 3kg w gaciach, spytajcie z resztą Igoudalę o finały.

    (16)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    “Jednak prawdziwi szefowie, gracze pokroju Jordana, LeBrona czy Kawhi Leonarda mieli to do siebie…” niepotrzebne skreślić i wstawić Kobego (12-krotnie wybierany do All Defensive Team) 🤷🏻‍♂️

    (25)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak można tak pozwolić grać Morantowi..mocne faule ,a nie próba bloku. Co to za gra play off że chłopak tak sobie wchodzi pod kosz. Paytonowi łąmią kości,a GSW co? Trzeba grać twardo, nie mówię by popychać w powietrzu ale jak faul to taki by nie można dobrze trafić wolnych!!

    (5)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    „Jednak prawdziwi szefowie, gracze pokroju Jordana, LeBrona czy Kawhi Leonarda mieli to do siebie, że stanowili o wielkiej przewadze zespołu po OBU stronach parkietu”

    To zdanie było by prawdziwe, gdyby była * przy LJ z dopiskiem kiedyś, kiedyś jak się chciało jeszcze wracać i ważyło się trochę mniej.
    No właśnie ważyło, gdyby Luka wazyl mniej tez nie byłby tak kiwany i nie musiał by bronić na wyprostowanych nogach. Waga ma tu znaczenie, a dokładnie mobilność i szybkość. Nie dość, ze stoii na wyprostowanych nogach to często jeszcze na całych stopach. On naprawdę mógłby być brany pod uwagę jako drugi MJ, gdyby choć trochę przypominał fizycznie MJ.
    Trochę brakuje autorytetu w szatni w Dallas, kogoś takiego jak np Haslem w Heat, który by pokazał jak ważna jest siłownia.

    (3)
    • Array ( )

      Jordanowi też daj gwiazdkę, bo w Wizards już nie cisnął tak jak za czasów three-peatów, Kawhi to już w ogóle słabo, może i wracał do obrony ale na mecze b2b jakoś nie bardzo.
      A nie, zapomniałem, jest tylko jeden gracz od którego w wieku 37 lat wymaga się żeby grał po 48.5 min jak Wilt i zasuwał w obronie na 100 procent w meczu o pietruche 😉

      (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak jak wielokrotnie pisałem – obrona Doncicia to jest dobry żart. Co z tego że gość ciągnie w ataku jak w obronie jest cieniutki i oddaje to co zdobędzie w ataku. Jestem przekonany, że drużyna z nim w składzie nigdy nie zdobędzie mistrzostwa. Będzie się obijał i półfinały, może finały konferencji i do domu. To taki typ koszykarza co ma wyśmienite statystyki wynikające z tego że często rzuca, ma piłkę w rękach. Pozdrawiam.

    (2)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Jest szansa na 1 mecz zwycięski dla Dallas. Trójki musza siedzieć Bullockowi (luckowi?), Dodo, Spencerowi, Kleberowi, Bertansowi No i Luce.

    (0)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Kompletnie nie rozumiem Nets. Przecież jak brali Simmonsa to mu chyba zrobili „na cito” szereg badań tego kręgosłupa? To nie jest stara baba z wizyta na NFZ u ortopedy za dwa lata, musieli wiedzieć o tych plecach i koniecznej operacji. Po co Ben siedział jak pajac w tej swojej kolorowej ponczo-narzucie i okularach przeciwsłonecznych na ławce Brooklyn? Narobili tylko zamieszania z tym jego rzekomym występem w ostatnim meczu. Teraz Beniu powoła się na depresje, mobbing i uszczerbek na zdrowiu w pracy i cyk 30 baniek za sezon z widokiem na mecz jak za najdroższy bilet przy lini…

    (15)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Cud miód opisy meczów. Pokażcie mi stronę w PL, w której dostaniesz takie opisy? Brak. Suche liczby opisane, że raz na prowadzenie wyszli Ci a później inni, po połowie wygrywali kilkoma pkt, pozniej przegrywali i na koniec wygrali 🙂 przepaść 🙂 pozdro dla admina

    (28)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Zachowanie Hardena na tej zasłonie w plecy to mistrzostwo. Jakby trafił na dwutonową ciężarówkę po omacku, a nie jednego z najlżejszych zawodników w lidze. Klasyczny Brodacz. Tak naprawdę nikogo nie kryje w tej sytuacji. Z 6 lat temu powiedziałem w towarzystwie, że nigdy nie zdobędzie mistrzostwa i nadal myślę, że miałem rację.

    (3)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Wspaniała analiza. Czytałem z zapartych tchem. Bardzo dziękuję.
    Co do Dallas, też mam wrażenie, że powinni przyspieszyć grę, przerzucić ciężar gry na kilka osób, to na pewno zmusi Phoenix do większego rozproszenia uwagi. Będzie im na pewno trudniej bronić. Przy obecnej grze pozycyjno-izolacyjnej, na dodatek bardzo wolnej, Phoenix spokojnie ustawiają się do obrony i bezlitośnie obnażają słabe punkty. Gra musi być bardziej urozmaicona. Piłka musi szybciej chodzić. Boston wyciągnął wnioski po pierwszym meczu i różnica w grze była ogromna. Dallas musi zmienić swoją grę, muszą być mniej przewidywalni. Przy takiej taktyce nie mają szans. Przy zmianie sposobu gry też nie ma gwarancji, że się uda, ale muszą spróbować.

    Trudno cokolwiek powiedzieć o drugiej parze. Nie gra najlepszy zawodnik Philadelphi, którego nie da się zastąpić przy obecnym składzie. Co nie wymyślą, nie mają szans bez Embiida. Za wysoka stawka i zbyt dobrze poukładana drużyna po drugiej stronie, żeby dali radę ich pokonać. Wielka szkoda, zapowiadała się taka batalia, a przez te cholerne kontuzje i grać się odechciewa, i oglądać takie widowiska też…

    (4)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    A co jakby postawić Mavs strefą w obronie z Donciciem na boku tylnej trójki? Albo pół strefą z obwodowymi grającymi kryjąc swoich, żeby Bułker nie miał otwartych trójek (reszta może mieć)?

    (2)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie zgodzę się Luka odpuszcza obronę bo ciągnie ten atak nie da się grać na 100% w obronie i ataku. Dallas ma słaby skład do suns Luka ma małe wsparcie i niestety sam nie pobije suns. Każda pozycja oprócz luki w suns jest na wyszym poziomie.

    (2)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Jestem zawiedziony Hardenem. Gra beznadziejnie w porównaniu do czego nas przyzwyczaił. Bez Embiida powinien zrobić one man show, choćby w jednym meczu, a on gra jakby był na haju. Powolutku, wejścia pod kosz bez wyrazu, rzutów jak na lekarstwo, no i playmaking też średni. Nie wiem co się z nim stało, czy to jakaś ukryta kontuzja? Gra jakby miał wywalone. Zero ikry, werwy i woli walki. Bumelant!
    Jakby powiedział Coach Pop: “I want some Nasty!”

    (4)
  18. Array ( )
    Ajm not Hejter 6 maja, 2022 at 01:01
    Odpowiedz

    Widzę ze donejty lecą ale ile reklam przybyło… czy zatem donejty są nadal potrzebne ? Trochę pudełkowy klimat się robi

    (2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu