Pierwsza ofiara lockoutu: JR Smith kontuzjowany w Chinach
Jak powszechnie wiadomo, jeden z “lepszych gagatków” NBA, JR Smith, lat 26, podpisał tego lata kontrakt z chińską drużyną Szanghaj Golden Bulls, warty 3 miliony dolarów. Niestety mimo zdobycia 20 punktów w ligowym debiucie, nie dotrwał do końca spotkania. Podczas wejścia pod kosz uszkodził sobie kolano. Zmarszczył się z bólu, a koledzy musieli pomóc mu zejść z boiska. I choć wczorajsze prześwietlenie nie wykazało niczego poważnego, przy okazji dowiedzieliśmy czegoś na temat pobytu Smitha w Chinach. Otóż JR miał być zwolniony! Ponoć nie stawił się na trzy treningi twierdząc, że jest chory. Tymczasem widziano go w mieście na zakupach. Czyżby naiwnie wierzył, że nikt go nie zauważy?
Update: jak się okazuje, JR zagrał nawet w 2 meczu ligowym Golden Bulls, wszedł z ławki, poruszał się płynnie, zdobył nawet 15 punktów. Czyżby zasłona dymna przed zbyt wysokim oczekiwaniami i zbyt ciężkimi treningami Chińczyków? Co myślicie?
oczywiście, że nie chce mu się biegać, jest traktowany jak gwiazda, na boisku robi co chce, ma przeświadczenie, że zarabia dla klubu masę kasy więc po co ma się starać? Gorzej będzie jak wróci do US w przyszłym sezonie..
“ciężkie treningi chinczyków” jak to brzmi xD
Golden Bulls planował go zwolnić, ale nie z przyczyn boiskowych. Klub wynajął Smithowi willę i szefa kuchni, ale Smith zażądał jeszcze jednej hacjendy i dodatkowego szofera, który woziłby go na treningi.Cytat z ZP1
hehehehe,ciekawe,jak traktowani sa chinscy koledzy z druzyny…