Era Dwyane’a Wade’a w Miami może naprawdę dobiegać końca
Z poziomu abstrakcji do poziomu możliwości czy też realnego zagrożenia jeśli jesteście kibicami Miami. Z powodów opisanych poniżej prawdopodobnym jest, że od przyszłego sezonu zobaczymy D-Wade’a w nowym uniformie. Nie byłby to pierwszy raz w historii NBA, gdy starzejąca się gwiazda rozstaje z macierzystym klubem w wyniku nieporozumień finansowych. Nie żeby brakowało chłopowi pieniędzy (z samych kontraktów wyjął jak dotąd ponad 120 milionów i drugie tyle z reklam), chodzi raczej o zasady.
Dość poświęceń, przyjmowania obniżek pensji. Minionego lata (nie pierwszy raz z resztą) dobrowolnie zgodził się na obniżenie dwuletniej pensji z poziomu 41.6 miliona USD do 31 milionów. Wszystko po to, by zatrzymać w drużynie LeBrona i/lub dodać więcej talentu na pozycjach podkoszowych.
Niestety nie udało się, James ze swą świtą pojechał z powrotem do Ohio, a najważniejsze wzmocnienie, czyli Josh McRoberts doznał kontuzji. W połowie sezonu sprowadzono co prawda free-agenta Gorana Dragica, oglądaliśmy też indywidualny rozkwit Hassana Whiteside’a, ale jeśli myślicie, że to wystarczy by walczyć o tytuł, mam dla Was niedobrą wiadomość. Deng, Wade, Haslem, Andersen najlepsze lata mają dawno za sobą, nie wiadomo co ze stanem zdrowia Bosha, w jakim stanie wróci McRoberts, no i umówmy się: Dragic nie pociągnie zespołu, Whiteside to także nie opcja, na której można oprzeć klub z aspiracjami.
Innymi słowy, dla South Beach nadeszły chude lata. Heat oczywiście chcą zachować swą ikonę Wade’a, ale jeśli ma się to odbyć kosztem podobnym co u Kobe/ Lakers zapomnijcie o poważniejszych sukcesach w Miami. Na to oczywiście Pat Riley nie jest w stanie wyrazić zgody. Jemu także tyka zegar. Stąd impas w negocjacjach. Riley życzyłby sobie przetrzymać DW#3 do przyszłego lata, wspólnie ściągnąć np. Kevina Duranta i wokół niego zbudować kolejną super-układankę. Wiadomo, przy realnych szansach na pierścień łatwiej o poświęcenia finansowe u reszty składu.
CZYTAJ DALEJ >>
Ten zespół i tak w ciągu najbliższych kilku lat nie zbuduje nic z draftów (porozdawali swoje numery), więc kasa Wade’owi należy się jak psu buda-wypuszczenie go to byłby duży błąd, sportowy i marketingowy. Muszą utrzymać tę wyjściową piątkę, którą mają i liczyć na to, że nikt się nie połamie z głównych-wtedy powalczą solidnie w PO jeszcze ze 2 lata. A za jakieś 3 lata i tak muszą iść w przebudowę.
”Niezorientowanych zostawiam z tym” – Jak niezorientowanym trzeba być żeby nie znać D-Wade za przeproszeniem 🙂 ?
zupełnie nie rozumiem zdjecia głównego, jeśli Wade miałby już gdziekolwiek iść co serio wydaje mi się mega nieprawdopodobne, to bankowo nie będą to Lakers a raczej rodzinne Bulls czy ewentualnie Cavs gdzie chciałby pomóc staremu znajomemu w kolejnym pierścieniu. Dogadają się, jestem przekonany że tak będzie, jeśli Pat nie ustąpi strzeli sobie w kolano, Wade to nie Marion czy Mourning. Cały czas podtrzymuje, zeszłoroczna zdrowa s5, wyjać z 10 w drafcie jakieś niskie skrzydło, ktoś za plecy Wade’a i walczyć ile sił o jak najwyższe miejsce w drabince. Tym składem można wyjąć jeszcze wszystko, no bo co takiego mają teraz Cavs poza Lebronem ? zadaniowców, bez Love’a doszli do finałów i to samo może udać się Żarom w przyszłym sezonie, TRZYMAM KCIUK !
O co chodzi w tym że dla Kobego już a późno? Bo nie w temacie jestem
Jestem w niemałym szoku, aczkolwiek rozumiem Wade’a. Wciąż myślę że lekkie prowo
Btw. mówi się o Clippers :O
Gdzie jest ten typek co w zeszłym roku prowadził bloga Heat ? Nie ma sukcesów nie ma bloga ? 😀
Przepraszam, że nie na temat.
Czy cena miesięcznego League Passa to 68.99 złotych czy 68.99 dolarów?
Wade ma takie porąbane relacje rodzinne że wątpię żeby kierował się tym względem jak LBJ.
Wade wie jedno: jest ikoną tego klubu. I jeśli Pat się go pozbędzie to bedzie wojna w mediach. Wade to nie stara gwiazda z chorymi nerkami chcąca max kontraktu. Wade to ikona tego klubu. Bez niego Pat by nic nie ugrał. Ponadto wade poświęcił zarobki przez ostatnie lata. I jeśli Pat pozwoli mu odejść to bedzie musiał się grubo tłumaczyć.
I bedzie to koniec jego jako menagera.
Bo jak odda Wade’a to marketingowo zespół upadnie.
Bo jak odda go to kibice go zjedzą.
Bo jak odda go to wyjdzie na niewdzięcznika. A w NBA liczy sie jednak legenda dla klubu.
Bo jak go odda to i tak nie zbutuje w te kilka lat mistrzowskiego składu.
@OFF TOP
zł
Ciekawe jak beda sie rozkladac wejsciowki na mecze miami jak Wade odejdzie .. dramat
co ja czytam.. Josh McRoberts najwazniejsze wzmocnienie?
moim zdaniem tylko [xxx] dałby mu w tym momencie max’a, ale wiadomo, że w tej lidze jest wielu menadżerów [xxx].
Gościu ma 33 lata, rzucać się nie nauczył i już tego raczej nie zrobi, pół sezonu kontuzjowany, w poprzednim musieli na niego chuchać i dmuchać i między innymi przez to zajechali LeBrona. Sam pewnie doskonale wie, że nie jest wart nawet tej kasy, którą mu teraz płacą, ale co ma zrobić?
W przyszłym sezonie musi pokazać, że potrafi rozegrać 70+ meczów, także tych back2back, inaczej nie ma co liczyć na fajny kontrakt
Nie ma opcji zeby Wade opuścił Miami. No chyba ze na koniec kariery to obstawiam ze bedzie grał w Chinach bo tam dużo kasy mu zaproponowali.
Historia pokazuje, że nie ma takiej gwiazdy, która by była nie do ruszenia w chwili, kiedy nie uda się dojść do porozumienia pod względem finansów. Przykład – największe legendy lat 90: Ewing, Olajuwon, Drexler, Barkley, Malone. Każdy z nich stanowił wizytówkę swojego teamu przez lata – a w pewnym momencie kariery zmieniał klub – nie koniecznie na taki z aspiracjami, ale taki który będzie płacił “odpowiednio”.
NBA to biznes – a w biznesie nie ma sentymentów i świętości. Argumenty przeciw Patowi – które przytoczył @pln – sa słuszne tylko z fanowskiego punktu widzenia. Z punktu widzenia biznesu – już nie do końca.
Warto jednak dodać, że “hołubienie” wychowanków klubu, dbanie o gwiazdy, opieka nad kontuzjowanymi graczami, wsparcie w przypadku obniżek formy itp. – czyli cechy które wielu z nas przypisuje takim klubom jak Heat, Spurs czy Grizzles – to elementy strategii PR-HR mającej pomóc w negocjacjach z graczami. coś jak “pakiety socjalne” w korporacjach – dają nie do końca przekładalne na pieniądze wartości dodane do kontraktów i często stanowią ważny element uzgodnień. Rozstanie z legenda pokroju Wade, szczególnie burzliwe (w negatywnym sensie), może taki wizerunek na rynku mocno nadszarpnąć, a w rezultacie utrudnić pozyskanie wartościowych graczy. Jest to o tyle ważne, że w 2016 zaczyna się bitwa o KD 😉
@mmmmmmmm
Jesteś po%ebany koleś… Wade nie umie rzucać ? Na półdystansie jest piekielnie niebezpieczny. A trójki ? Jordan też nie umiał ich rzucać …
Znawca je%any.