fbpx

Markkanen i LaVine niczym Jordan i Pippen, CP3 ogrywa mistrzów NBA!

48

Witam i zapraszam na przegląd wydarzeń zza oceanu. Dwanaście meczów.

portland trailblazers 130 philadelphia 76ers 115

“Gadasz dużo jak na dupowatego zawodnika” – wypalił Ben Simmons w kierunku Jusufa Nurkica. Ten miał go w tyle. Po wyrównanej pierwszej połowie, Blazers całkowicie dojechali gospodarzy w drugiej właśnie za sprawą szalejącego Bośniaka (24 minuty 24 punkty 10 zbiórek 4 asysty na skuteczności 9/13 z gry). Z obecnym na parkiecie Joelem Embiidem pewnie by tak nie świrował, tymczasem Portland zmiażdżyli fizycznie rywali, wynik na tablicach: 53-33! Na dodatek JJ Redick fatalna dyspozycja (1/10 zza łuku) – zastępca Boban Marjanovic nie nadążający za wydarzeniami. Tymczasem padła odpowiedź:

Myślę, że jestem lepszym strzelcem niż Ben. To znaczy wiem na pewno, że jestem lepszym strzelcem. To, jak on potrafi rzucać albo raczej NIE potrafi rzucać, jest oburzające [Nurkic]

los angeles lakers 115 new orleans pelicans 128

Dupa zbita. Nerwy. Brak werwy. Idiotyczne zachowania. Niemoc w obronie. Pelicans nie potrzebowali Anthony’ego Davisa by zbić  u siebie Lakers. Nie wiem co właściwie wydarzyło się w Nowym Orleanie, ale w moich szacunkach zdrowi Pelicans byliby czołowym zespołem konferencji. 22-letni dzikus Cheick Diallo zalicza perfekcyjne 8/8 z gry, kończy z double double 18 punktów i 10 zbiórek. Motywować na mecz z byłymi kolegami nie trzeba było także Juliusa Randle’a (24 punkty 9/17 z gry). Niewygodny to skurczybyk do krycia: bardzo silny, szybki w pojedynczym ruchu, finezyjny na tyle by zaatakować po 2-3 kozłach. Całość trzyma świetny po obu stronach Jrue Holiday (27 punktów 10 asyst 5/9 zza łuku).

Lakers nie mogą wystawiać Kuzmy na centrze, po prostu nie. Niestety pan McGee wpadł w dołek, a pan Chandler się skończył. Rondo w obronie ssie kciuk. Czy faktycznie LeBron James (27 punktów 12 asyst 7 zbiórek) po ośmiu finałach z rzędu miałby oglądać playoffs w telewizji? Ekipa sypie się od środka, dziś dla przykładu odjechali autobusem spod hali bez Luke’a Waltona na pokładzie. Musieli zawracać po trenera gdy się zorientowali.

minnesota timberwolves 128 milwaukee bucks 140

Anthony Tolliver jako obrońca z pomocy zawsze mi się podobał. Zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy instynktownie skoczył do bloku, zasłonił dłonią obręcz i odesłał precz próbę wsadu szarżującego Giannisa Antetokounmpo. Mało się przy tym nie zabił, żona go pewnie ochrzani za bezmyślność, ale highlight kariery ma!

Greek Freak kiwnął z uznaniem głową, ale przejmować się… to raczej nie: 27 punktów 10 zbiórek i 7 asyst uciułał dokładając do tego 3/4 zza łuku. Jeśli zacznie trafiać z dystansu, będzie koniec. A propos, na koniec jeszcze Brook Lopez wsadkę zrobił w kontrze obok uwieszonego na nim Dario Sarica.

Timberwolves dzielnie się trzymali bez pauzującego Townsa, ale znać muszą swoje miejsce w szeregu. Playoffs w tym roku nie będzie.

houston rockets 118 golden state warriors 112

Zupełnie jak żeśmy to przewidzieli: Houston bije na wyjeździe Golden State bez pauzującego Jamesa Hardena, środkowy Clint Capela gra ramię w ramię z długowłosym Kennethem Fariedem, który trafia 2/4 zza łuku!

Oprócz strat moralnych, mistrzowie ponieśli straty w ludziach: Draymond Green skręcił kostkę wstępując na nogę kolegi i plac opuści na długo przed końcem meczu. Ogółem wydaje się, że zlekceważyli przeciwnika, grali niespiesznie, wiele strat i nieskuteczności.

W pierwszej kwarcie dostali w czapę piętnastoma, dwudziestoma przegrywali w połowie drugiej kwarty. Następnie firmowy zryw i straty odrobione całkowicie. A potem znów wąchanie kwiatków, trzyminutowy przestój i kolejne starty do pokrycia. Tym razem już się nie udało, Rockets wiedzieli, czego chcą, na boisku i w głowach mieli poukładane.

23 punkty i 17 asyst kierownika Chrisa Paula – rotacja okrojona do 8 zawodników – łącznie 35 zbiórek Capeli, Farieda i Tuckera – pięciu graczy minimum dwa trafienia zza łuku – energiczne przejęcia zasłon – agresywnie na tablicach – zdecydowane rzuty.  Żadnego przepraszania i kłaniania się w pas obrońcom tytułu. A propos, to pierwsza porażka Golden State w pełnym składzie. Można powiedzieć, wyszło szydło z worka:

– DeMarcus Cousins nie pokryje pick and rolla Houston

– Jordan Bell masakra po obu stronach: przestraszony i niepewny

– Draymond Green zalicza słaby sezon (w głowie mu kasa, przeniósł się właśnie do stajni Klutch Sports, tej od LeBrona i jego kolegi Richa Paula) dziś energią zdominowany przez Tuckera i Farieda

boston celtics 116 chicago bulls 126

Skaczą pod sufit kibice Chicago: młodzi panowie Lauri Markkanen i Zach LaVine dali popis możliwości. Jeden napędzał drugiego i poziom rywala prędko przestał być jakąkolwiek przeszkodą:

  • Markkanen 35 punktów 15 zbiórek 12/20 z gry
  • LaVine 42 punkty 6 zbiórek 4 asysty 17/29 z gry

Dodajmy do tego Kyrie: 37 punktów 10 asyst 14/24 z gry, gość ma talent ofensywny nie z tego świata, ale dwóch na jednego to wiecie jak się kończy.

W pozostałych spotkaniach:

brooklyn nets 117 charlotte hornets 115

D’Angelo Russell krzepnie w oczach: 40 punktów 7 asyst, nie pierwszy to raz gdy bierze na siebie ciężar meczu w najważniejszym momencie. Dziś zaliczył pięć kolejnych trafień, którymi zamknął mecz. Kemba Walker chciał gości pogrzebać i prawo mu się udało – dwie późne trójki przecięły siatkę. Nets mieli mniej niż 3 minuty na odrobienie siedmiu punktów straty. I wówczas przebudził się skarżypyta… W ostatniej akcji mecz Caris LeVert łokciem zablokował Kembę.

memphis grizzlies 107 cleveland cavaliers 112

Do łask i zdrowia wraca Kevin Love: 32 punkty 12 zbiórek 6/9 zza łuku dwie kwarty grania. Nie mam nic więcej do dodania. Świetny zawodnik. Można wokół niego układać ofensywę, coś jak Dirk Nowitzki przed dekadą.

indiana pacers 119 washington wizards 112

Stolica próbuje wszystkiego, dziś bez środkowego w pierwszej piątce, znów ich ciągnął za uszy Bradley Beal (35 punktów 6 asyst) ale co? Indiana jest po prostu za dobrze poukładana. Poza koszykarskim IQ trudno powiedzieć na czym to polega. Sprawnie współdziałają, odbierają rywalom możliwość penetracji, nie mają przestojów. Wypadł im kontuzjowany Oladipo, marzenia o tytule pierzchły gdzieś, a ci i tak wygrywają 7 na 10 spotkań. Wizards szarżowali pod koniec, ale ich konsekwencja gości ostudziła.

Thomas Bryant genialna zmiana (23 punkty 12 zbiórek 4 asysty 3 bloki) co nie zmienia faktu, że chłopak nie panuje nad emocjami, po udanym bloku w kontrze mało sędziego nie znokautował, widzieliście?

sacramento kings 119 oklahoma city thunder 116

Jeśli mnie pytacie (fan Lakers) panowie Kings zasługują w tym roku na udział w playoffs. Sędziowie nie chcieli przerwać akcji czym trochę gościom pomogli w końcówce, ale i tak zasłużyli na zwycięstwo. Pamiętajmy, że OKC grali wczoraj dwie dogrywki z Utah, mega serducho pokazali. Russell Westbrook (41 punktów 10 zbiórek 4 asysty) jest nie do zdarcia. Paul George całkowicie dojechany (4/19 z gry) 14 punktów 13 zbiórek 5 asyst.

Fox (19/9) Hield (34) Bogdanovic (15) Bagley (19/10) Stein (10/11) – mega sprawna, mega utalentowana ekipa. Miejsce w rotacji nieoczekiwanie traci Nemanja Bjelica, coachowi nie podoba się jego defensywa.

phoenix suns 112 atlanta hawks 120

Dwa tankowce siebie warte, wiadomo. Zastanawia mnie jedna rzecz, dlaczego Suns uparcie i chorobliwie nie robi nic, by aktywować w ataku DeAndre Aytona. Chłopak ma cały talent świata i przewagi fizyczne nad większością konkurencji, ale piłek nie dostaje prawie wcale. Przypomina mi się mem z Kobe: “pass?! just get a rebound”

dallas mavericks 109 utah jazz 125

Dallas wciąż bez Luki, w pierwszej piątce 51-letni Dirk Nowitzki (15 punktów 6/14 z gry). Dla gospodarzy kolejny dzień w robocie, onto the nest one!

detroit pistons 119 miami heat 96

Miami bez rozegrania, Dragic wraca po kontuzji, Winslow kontuzjowany. Każdy urodził się by strzelać. Dwyane Wade coś tam próbuje kleić, ale przy tak dobrej dyspozycji rywala (66 punktów z ławki Pistons) nie było szans.

Dobrego dnia wszystkim!

48 comments

    • Array ( [0] => subscriber )

      Rokiets bez Hardena da się nawet oglądać. Całkiem przyjemny zespół to jest gdy tylko tego zapuszczonego ballhoga nie ma na boisku.
      No i warto dodać, że w tym sezonie Rokiets vs Worryiors bilans brzmi 3 – 0.

      (5)
    • Array ( )

      Harden to ballhog ale LeBron już nie?

      Jednym wolno drugim nie. Ten fałsz i obłuda aż bije w oczy.

      (-4)
    • Array ( [0] => subscriber )

      @Piotruś

      LeBrą też jest ballhogiem ale nie takim jak Brodacz. No i w końcówkach jest antyballhogiem – wręcz ucieka od piłki i musi mieć kogoś kto weźmie na siebie brzemię odpowiedzialności.

      (0)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Dzisiejszy mecz pokazał ile warta była paczka którą za A.Davisa oferowało LAL. Ta paczka wsparta LBJ nie była wstanie wygrać meczu z NOP pozbawionych A.Davisa. Z czystej przyzwoitości nie będę się nawet rozpisywał o wcześniejszych wynikach NOP oraz o tym że ci wcześniej stracili kluczowego gracza w osobie Mirotića.

    (23)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Ingram po przerwie All Star dwa mecze pod 30 pkt, nie wiem ale koleś znowu gra po przerwie lepiej.. niech ktoś mu w końcu powie że sezon się zaczyna w połowie października .

    (20)
  3. Array ( )
    POLAK NAJLEPSZY 24 lutego, 2019 at 13:35
    Odpowiedz

    Ciekawe dlaczego Dallas kompletnie nie chce grać Kostasem Antetokounmpo. Mimo tego, że wydaje się że wzięli go z tym 60 pickiem pewnie głównie ze względów na nazwisko, oglądając mecze przedsezonowe gościu naprawdę prezentował się solidnie, Zastanawiam się jaki jest ich plan wobec niego, ktoś jakis pomysł?

    (19)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Rondo ssie kciuka w obronie ale lebron to nie? Aha xD przecież ten koleś ma tak wywalone w obronę że to jest szok. Jak stawiają picka to stoi 2metry od zasłony zamiast przejąć krycie albo chociaż postraszyć. Doszło do tego że zawodnicy wolą grać na lebrona niż na jakiegoś młodego bo lebron jedyne co robi w obronie to zbiórki i czapy z pomocy więc grają na niego

    (32)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    W sumie trzeba chyba LeBrona zapauzować do końca tego sezonu. Wiem powtórzę wypowiedzi ludzi z zza oceanu ale to jest racja i lepiej walczyć o tytuł za rok, na odpoczetym organizmie niż zylowac się po to by wejść ledwo na 8 miejsce. Przypomina mi to troche sezon w którym Kobe zerwał Achillesa. Szczerze to sezon,stracony – kontuzje Lonzo i Lebrona podciely im skrzydła. Nie maja kim grac na teraz. Ten skład juz przeszedł parę zmian i za nim się zgrają to trzeba czasu. Le Bron – odpoczynek a za rok walka i moze z lepszymi ludźmi w składzie. Tak na serio,to Chandler i Lance nie pasują to widać. Jeden biega i zlapie z parę zbiórek a drugi wyklepie gale przez 15 sekund i cegły z dystansu.

    (9)
    • Array ( )

      Jak to odpoczynek? Jak to walka za rok z lepszym skladem.
      Przecież LeGoat mial byc taki zajevisty że sam zespół z dołu tabeli miał wprowadzać do PO. Czyżby to było kłamstwo?

      (4)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Odnosnie potyczki Hou GSW. Niestety GSW po raz kolejny zaczyna spotkanie na zaangazowaniu 50%. No ale to moze uklad tabeli. Widac ze rakiety walcza o zycie. Swietny mecz w obrobie. Plus ze o niebo lepiej sie ich taki basket oglada niz. Brodaczem. Ale…
    Durant w drugiej polowie prawie nic nie gral. Nie mylic z ovecnoscia na boisku. Tak samo curry. Ogladalismy duzo minut Bella(koszmar) plus dawno nie widzianych w rotacji oprocz garbage time: Qooka i Jarebko. Co to oznacza? Ze Kerr juz testowal ich pod katem playoffs. Chciali ivh uruchomic. Nie wyszlo. Strasznie bije po oczach niemoc GSW w rotacji gdy brak Currego czy Duranta na boisku. Nawet nie chodzi, ze zdobywaja wtedy malo pkt. Ale ze nie potrafia skonstruować sensownej akcji. Momentami zeby bolą. Także ten, bez Polish Hammer mistrzostwo wisi na wlosku.

    (16)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    LAL idą po…!!! droga redakcja może dokończy co po dzisiejszym spotkaniu by dopisała 😉
    Sory, ale na zachodzie są zespoły, które dużo bardziej zasługują na grę w PO, np.:
    Sacramento młoda i nie bojąca się nikogo w lidze drużyna. Chłopaki pokazują, że nie trzeba mieć All Starów w drużynie, żeby być kimś.
    Minnesota, aby zdrowie pozwoli Różyczka zaciągnie ich na 8 miejsce w tabeli.
    O Utah i San Antonio nie wspomnę im po prostu się należy…
    LAC jedna wielka niewiadoma po trade deadline.

    (2)
    • Array ( )

      Zasługują na grę w PO bardziej? Zasługuje bardziej ten, kto ma lepszy bilans.

      (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Takiemu Houston to ja mogę kibicować! Mordowali GSW na zimno. Pamiętaj człowieku, nigdy nie lekceważ związków zawodowych.

    (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Szigago mam nadzieję się odbuduje w nowym sezonie. Jakby tak wybrać z draftu Ziona, zostawić Zacha i Markinena. Do tego podpisać 1-2 agentów w lato i jest fajna paczka w końcu do ogladanja

    (5)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Pelicans-b2b
    Davis-rest
    Moore-rest
    Lakers przegrywa.
    Jeśli miałbym wybierać między Kings,a Lakers kto ma awansować w tym sezonie do PO zdecydowanie wybrałbym Kings. Młoda,waleczna ekipa,a Hield jest świetny!

    Warriors to głową są już chyba w PO stąd ta porażka,zdecydowanie za dużo strat w 1 kwarcie i za dużo trzebabyło odrabiać.
    Notabene wydaje mi się ,że gdyby Harden grał Rockets by przegrali.

    (6)
    • Array ( [0] => subscriber )

      No nie kolego, coś ci się pomyliło. Rzeczywiste kursy na ten mecz wynosiły 1.35 Lakers i 2.95 Pelicans.

      (1)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    A co sądzicie o tym, że Lakersi nie wchodzą do playoff i w loterii draftu powtarzają wyczyn Orlando z 1993 i „wygrywają loterię”. Wybierają Ziona, dodają dwóch allstarów, jakiś rollsów i karuzela kręci się dalej.

    (0)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Suns kierują się ku przejęciu schedy w marnowaniu talentów od lakers i sixers …żeby im się wszystkim to tankowanie czkawka odbiło …

    (9)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Nemanja Bjelica na początku sezonu był tym co rozciągał gre i bez niego szło im słabo a teraz traci miejsce w rotacji? Czegoś tu nie kumam

    (3)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    HOU wygrało bo nie bylo Hardena w obronie… 🙂

    ps: ja sie nie dziwie skoro na skórcie CP3 jest kryty przez Bella
    co to za pomysl???

    (0)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Drummond w ostatnich siedmiu meczach rob 24p/17r/2.5b/2.3s na 69% z gry. W tym czasie Pistons robią bilans w postaci 6-1 i są już blisko 6 miejsca w tabeli. Myślę, że warto o tym wspomnieć, bo Drummond jest kluczowy w tym bilansie, gra znakomicie. Zresztą Detroit gra równie dobrze. Oby tak dalej.

    (10)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Czy ktos posiads statystki jak wyglada bilans Celtics gdy graja w pelni zdrowym skladzie, a kiedy brakuje jednego lub wiecej podstawowych zawodnikow? Bo to jest dramat jak majac taki sklad graja razem taki piach.

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu