Phoenix Suns: wypadek przy pracy? Groźni dla wszystkich!
Czy to możliwe by w ciągu jednego sezonu z drużyny miernej uczynić zespół groźny dla każdego rywala w NBA? Możecie popytać szkoleniowców ligi, nikt aktualnie nie chce mierzyć się z Phoenix Suns! Są młodzi, brakuje im doświadczenia, ale kiedy ich akcje dwójkowe przynoszą efekt, potrafią ograć nawet najlepszą obronę.
W porównaniu z poprzednim sezonem Suns zdobywają o 8 punktów więcej na 100 posiadań (101.2 -> 109.2) tracąc przy tym niemal trzy punkty mniej (108.1 -> 105.6) Ich domenę jak widać wciąż stanowi atak, grają szybko (średnio 96 posiadań /mecz) oraz sypią tróje kiedy tylko pojawia się ku temu okazja.
The Dragon
Mowa oczywiście o 27-letnim Słoweńcu (średnio 19.9 punktów, 6.1 asyst i 50% z gry w tym sezonie). Po tym jak kontuzji kolana nabawił się Eric Bledsoe największą siłę zespołu stanowi gra pick-and-roll właśnie Gorana Dragica oraz super-strzelca na pozycji “4” Channinga Frye. Po zasłonie 211-centymetrowy Frye zamiast rolować pod obręcz ucieka na obwód skąd sieje 41% (średnio 2.24 trójki w meczu) a jeśli obrońcy nie mają ochoty patrzeć jak trafia – zazwyczaj karze ich wejściem bądź rzutem z odejścia atletyczny Dragić. Pamiętacie jak pokazywaliśmy Wam jego program treningowy? Na ten moment nie ma szybszego, lepiej przygotowanego motorycznie białasa w lidze!
[vsw id=”1s2YJvXbnU4″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
Niewiele gorzej radzi sobie zza łuku niejaki Gerald Green. Tak, ten sam Gerald Green, którego loty przyszło nam oglądać w konkursie wsadów. Kiedy gość o tym zasięgu i wyskoku mierzy rzetelnie za trzy – naprawdę trudno cokolwiek przedsięwziąć by go zatrzymać.
CZYTAJ DALEJ >>
Podsumowując?
Gortat im psuł grę ;DDDDDDDDDD
pytanie jak będzie dalej z Bledsoe, ale bliźniacy Morrisowie czy Plumlee na pewno powinni dostać jakiś fajny kontrakt
moim zdaniem to w głównej mierze rezultat prowadzenia przez trenera, ale nie tylko widac gołym okiem, że całe Suns nie proznowało latem, Dragic zawsze dobrze biegał w tym sezonie widzimy nie tylko szybkośc, ale tez dobra prace nog do tego bracia Morris tez zawsze ciezko pracowali a tera to procentuje, Green który potrzebował odpowiedniego zaufania i cała reszta młodzi wybiegani gotowi walczyć pod wodza Hornacka zaczynam być fanem jego trenerki zawsze go uwazałem za inteligentnego goscia, teraz to udowadnia
Green robiąc tego windmilla z gifu nawet się nie zmachał, a ja ledwo co pakuję jedną ręką…
Suns to niesamowita drużyna prowadzona przez rewelacyjnego trenera 🙂 Dragic mocno się poprawił i już chyba nikt nie będzie na niego mówił “Tragic”, Green po bardzo słabym sezonie w Pacers odżył w Suns, gdzie zdobywa dużo punktów, Bledsoe również gra świetnie, szkoda, że ma kontuzję, bo razem z Goranem tworzą świetny duet.
i wciąż się zastanawiam, czemu Goran nie jest w meczu gwiazd…
Po prostu Suns są tak słabi, że nawet tankować nie potrafią i wygrywają mecz za meczem 😀
Największe pozytywne zaskoczenie sezonu. I parę fajnych historii. Plumlee, który w Pacers grał mniej niż 5 minut na mecz, teraz ma prawie 30. Frye wracający po operacji. Jeden z braci, wygrzebujący się z D-league. Barbosa po ACL. Hornacek jak dla mnie faworyt do trenera roku.
Ale, tak jak piszecie, w dłuższym okresie nie wygląda to różowo. Ten team był budowany żeby powalczyć o draft. A tak, to będzie pick Wizards i Pacers, odpowiednio 12 i 14. Draft jest głęboki, więc nie powinni narzekać, ale pewnie liczyli na więcej 😉
zgadzam się ze @spajderem Słońca są obecnie szóstą siłą na zachodzie a nie mają żadnego reprezentanta w meczu gwiazd … coś tu jest nie halo , ja rozumiem , że konkurencja zacna ale jeżeli na miejsce Kobasa nie wejdzie Goran ( nie mówie tu o starting five ) to będzie nieporozumienie , tym bardziej słysząc wszechobecne ” we reward winning ” , a ani Boogie ani Davie’s ( choć osobiście cenię ich bardziej od Gorana ) nie powinni znaleźć się w meczu jego kosztem .
Tucker 2/3 mln za rok nie więcej. Świetnie broni ale po drugiej stronie boiska nie jest już tak fajnie.
Pamiętam jak w polsce po odejciu Nasha z Phoenix wszyscy dziennikarze obwiniali Dragicia za słabą gre Gortata
Dla mnie zespoły w NBA dzieliły się zawsze na dwie grupy… “Lubię” i “Nie lubię”, Phoenix zawsze było w tej lubianej grupie, i nie ze względu na Gortata, albo Nash’a…
w playoffs mogą namieszać, są nieprzewidywalni !!
Do play-off nie wejdą!!!!
Wygrają jeszcze może 12-13 meczy, a to będzie za mało.
Bledsoe wroci i beda grali jeszcze lepiej, przy takiej grze playoffs maja raczej pewne
pomyslec ze ani Gortat ani Butler nie chcieli grac w tankujacych Suns ;x