fbpx

Skarb kibica NBA 2019: Utah Jazz

25

To już ostatni odcinek. Rzutem na taśmę, bowiem Jazzmani rozpoczynają sezon dziś w nocy meczem z… sprawdźcie sobie sami. Skarbu kibica Minnesoty nie będzie, przepraszamy kibiców, ale nie zasłużyli. Pierwszy awans do playoffs od przeszło dekady gotowi są rozbić w drzazgi. Jimmy Butler ma grać, dopóki nie znajdą mu nowego miejsca, to wszystko co musicie wiedzieć. Znacznie lepiej wygląda to w Utah.

The Offseason

To praktycznie ta sama ekipa co przed rokiem, kontrakty Derricka Favorsa, Dante Exuma i Raula Neto zostały przedłużone i to nie na rok, ale 2-3 kolejne sezony. Przewagą ekipy prowadzonej przez Quina Snydera jest właśnie zespołowość, zgranie i egzekucja założeń taktycznych. Jedynym nowym nabytkiem jest młody walczak z uczelni Duke.

NOWE TWARZE

Grayson Allen – 21. pick draftu, w świecie NCAA zasłynął dzięki rzadko spotykanej zadziorności, smykałki do rzutów trzypunktowych oraz brudnych sztuczek. W żadnym razie nie jest wybitnym obrońcą, ale nadrabia charakterem i wolą walki. Jeśli chodzi o defense nie mógł lepiej trafić. Coach Snyder już w grach kontrolnych wskazywał konieczność poprawy jeśli chodzi o powrót do obrony, czyli tzw. transition defense. Młody bardzo chce, podłapie zasady, nowe nawyki wejdą w krew i powinno być dobrze. Ma parametry (195 cm) by rywalizować w obronie i tego się trzymajmy. Jako plaster / młode płuca nada się świetnie. Niejeden raz przyjął już łokieć na buźkę.

Ofensywnie ma warsztat rzucającego obrońcy, dobrze pracuje na nogach wychodząc do rzutu po zasłonie, radzi sobie w catch and shoot, ma solidną mechanikę i szybki cyngiel. Sporo przy tym widzi i kombinuje kiedy zaatakować kozłem spóźnionego obrońcę. Jestem fanem choć mam świadomość, że potencjał rozwojowy chłopaka jest ograniczony. Nie ma dynamiki, co ogranicza go po obu stronach, ale jako role-player będzie kozak!

ODESZLI

Jonas Jerebko – za którym płakać raczej nie będziemy

Ogólna charakterystyka

W zeszłym sezonie prezentowali najlepszą obronę w lidze. W tym względzie obowiązują chłopaków bardzo wysokie standardy. Każdy gracz pociągany jest do odpowiedzialności w kwestii poprawności zachowań i zaangażowania. Fakty: 103.9 oczek tracone na sto posiadań piłki przez rywala (I miejsce w lidze, a przecież Gobert opuścił 1/3 meczów) w ścisłym czubie również jeśli chodzi o defensywną zbiórkę, liczbę wymuszonych strat oraz skuteczność rzutową przeciwników oraz obronę linii 7.24 metra. Uwielbiają nadziewać wjazdy podkoszowe na trzymetrowego Goberta, popełniają minimalną ilość błędów jeśli chodzi o rotację obrony, a drugi skład może być jeszcze mocniejszy defensywnie niż starterzy!

W ataku pchają piłkę do przodu i coraz śmielej wchodzą do szuflady z napisem 3 point shooting team. Jeśli uda im się zastopować rywala, zdobywają punkty seriami, ponadprzeciętne koszykarskie IQ prezentują zwłaszcza panowie Rubio i Ingles. Utah potrafi zaimponować długim podaniem i generalnie grą z kontry, a gdy nie ma ku temu sposobności, zwalniają i egzekwują “po europejsku”. Opcję jeden na jeden stanowią Mitchell i Burks.

Gwiazda

Skoro już wspomniałem to nazwisko: Donovan Mitchell jest jak młody D-Wade, ledwie jeden sezon za pasem, ale już teraz nikt nie kwestionuje jego pozycji go-to-guya i gwiazdy zespołu. Jest silny, dynamiczny i dojrzały ponad miarę. Oczywiście nie od razu tak pięknie to wyglądało. W pierwszym miesiącu forsował wściekle, brakowało mu rytmu i efektywności, ale przynajmniej wywierał presję na obronę jak przystało na największych kozaków przed nim.

Oprócz krzepkiego ciała (jest naprawdę duży jak na obwodowego) posiada warsztat ofensywny, kreuje separacje, w pełni kontrolując sytuację wchodzi w kontakt z rywalem, kończy ekwilibrystyczne layupy albo po chamsku z góry. Pod koniec sezonu niósł cały zespół, to jasne jak słońce.

Liczy się komu dajesz piłkę w najważniejszym momencie. OK jest Mitchell ale co dalej? [Przemysław Frasunkiewicz]

Skład

Pomyślałem, że pozostałe (główne) postaci opiszę w 1-2 zdaniach. Nie wiem co z tego wyjdzie, ale spróbujmy. Pełną rotację znajdziecie poniżej:

Rubio – mega mądry zawodnik, po przyjściu do Utah musiał zmienić styl, nie jest już klepiącym gałę playmakerem, musiał podnieść kompetencje jako strzelec, w rezultacie zaliczył najlepszą w karierze średnią punktową i najniższą średnią asyst. Wspiera, penetruje, podaje, jest agresywniejszy z piłką, ale skoro Jazz chcą iść wyżej, czy to odpowiedni fit u boku Mitchella? Nie jestem pewien.

Exum – początek ubiegłego sezonu (znów) zepsuła kontuzja, ale zachwycił jako obrońca indywidualny w serii z Houston, kryjąc Jamesa Hardena. W ofensywie role player, biega do kontry, wjeżdża, oddaje.

Burks – “pierwsza opcja” drugiego składu, zdolny z piłką w rękach, poprawił się w obronie tj. popełnia mniej błędów decyzyjnych. Na tyle mniej, że nie wnerwia już coacha. Niestety wciąż bywa nierzetelny, nie pracuje bez piłki. Obstawiam, że minuty podbiorą mu Exum i Allen.

Joe Ingles

Mój absolutny ulubieniec, co sezon robi progres: długie ramiona, genialny, odporny psychicznie plaster na skrzydle (Paul George w decydującym meczu sezonu zdobył przeciw niemu 5 punktów na skuteczności 2/16 z gry) i tylko przy okazji pobił rekord Jazz w ilości trafień zza łuku, które oddawał z 44% skutecznością (!) Co jeszcze? Kozłuje, rzuca, ma znakomity przegląd pola, jest po prostu sprytniejszy niż rywale. Ogranicza go brak szybkości.

Favors – duży, fizyczny zawodnik o sprawnych dłoniach, który lepiej się czuje gdy dostaje piłkę w ruchu aniżeli jako stretch four na stacjonarnej pozycji. Świetnie zastępował Goberta gdy ten uległ kontuzji. Jako obrońca również mocniejszy jest w środku aniżeli próbując ganiać na 4-5 metrze. Trochę się z Rudym ograniczają, ale i tak wart był zachowania w zespole.

Crowder – totalnie nie leżała mu gra u boku LeBrona i czekanie na piłkę w kącie. Dobry obrońca zespołowy, który nie wyglądał dobrze, gdy koledzy nie bronili. Po transferze do Utah gra na pozycjach 3/4, trochę się podbudował, ale też trochę zbyt wiele kozaczył na półdystansie oddając rzuty za szybko i zbyt często.

Gobert – najlepszy strażnik obręczy w lidze, długi i dobrze ustawiony. Niestety seria z Houston obnażyła jego ograniczenia – nie był w stanie przejmować zasłon na obwodzie, chłopaki naprzemiennie oddawali rzuty bez krycia albo wyprowadzali Rudy’ego z równowagi i wjeżdżali mu w biodra. Tak czy inaczej, Gobert to fundament tej ekipy.

Pełen roster wygląda tak:

  1. PG: Ricky Rubio / Dante Exum / Raul Neto
  2. SG: Donovan Mitchell / Alec Burks / Grayson Allen / Thabo Sefolosha
  3. SF: Joe Ingles / Royce O’Neale / Georges Niang
  4. PF: Derrick Favors / Jae Crowder
  5. C: Rudy Gobert / Ekpe Udoh / Tony Bradley

Atuty

Obrona -> wyobraź sobie piątkę Exum, Burks, O’Neale, Crowder, Udoh -> przecież takiej defensywy nie ma na ławce nikt!

Zgranie & zespołowość -> Mitchell będzie tylko lepszy, Gobert i Exum z pewnością mogą być zdrowsi, Ingles i Rubio z przyjemnością wspierają rozegranie rozdając podania do lepiej ustawionego kolegi. Kolejny wspólnie przepracowany obóz przygotowawczy pozwala myśleć, że również jako drużyna poczynią progres.

Słabe strony

Atak -> kiepski ofensywny rating, tylko Mitchell i mało wykorzystywany Burks kreują pozycje rzutowe z piłką.

Brak mobilności Goberta -> opisane wcześniej, czy Ekpe Udoh, do niedawna najlepszy rim protector w Europie jest w stanie go zastąpić w serii playoffs? Odpowiedź brzmi: nie.

Prognoza

Na pewno podrósł ciężar oczekiwań. Druga runda playoffs to w tej chwili wymóg minimum, a przecież zachodnia konferencja jest i będzie tylko mocniejsza! W pełni zdrowia (Rudy!) sezon powinni zakończyć w okolicach 4-5 miejsca. Nie pokonają w serii Golden State, prawdopodobnie nie pokonają też Houston, ale całą resztę powieźć mogą na taczkach. Jeśli któremuś z dwójki gwiazd Houston (CP3!) stanie się krzywda, Jazz są “czarnym koniem” sezonu. Tak to widzę.

[Bartek Gajewski]

25 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak ja Was szanuję za te Skarby kibica!

    Mam cichą nadzieję, że faktycznie okażą się czarnym koniem i urwa coś więcej, coś czego nikt nie obstawia przed startem sezonu

    (4)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Lecimy z kolejna anegdotka.

    Krwawi mi język po ugryzieniu noża, żona leci i krzyczy co się stało. Podaje mi kubek zimnej wody. Nagle ogień staje mi w gardle.

    To była woda ognista haha.

    (-10)
    • Array ( )

      Co za debil !!!
      Czytając takie komentarze jestem za totalną reforma systemu szkolnictwa w Polsce. Jak można pozwolić ukończyć szkołę podstawową a później może też gimnazjum takim zjebom ???

      (1)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Ingles- bardzo ciekawy zawodnik, niemniej czy tylko ja mam wrażenie, że z wyglądu ,,wiekowo,, – wygląda jak Manu za 10 lat? Przypomina woźnego z podstawówki, który czasem pójdzie na siłownię. Zupełnie go nie dyskryminując, od takie wizualne wnioski

    (5)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Przepraszam bardzo, tak jak wiele rzeczy rozumiem, nawet jak mi nie do końca pasują, tak brak skarbu kibica Minny? Aż nie mogę uwierzyć. Nie zasłużyli? A Orlando co takiego zrobiło, że zasłużyło? Atlanta? Sacramento? Knicks? Co takiego oni osiągnęli ja się pytam, że wszyscy są na poziomie skarbu kibica, a Minnesota nie?

    Owszem, drużyna podupadła strasznie w mass media, ale to dalej drużyna NBA. Albo robi się skarb wszystkich, albo jakiś konrketnych pretendentów, a nie wszystkie poza jednym zespołem, w którym gwiazda się kłóci.

    (21)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Serio ludzie uwierzyliscie w brak skarbu kibica Minnesoty? Oczywiste jest, że wypuszcza go jak tylko zostanie przyklepany trasę Butlera. Anonim, użyj mózgu czasami.

    (1)
    • Array ( )

      Skład*
      To pomijając juz sprzeczki chłopaków z Minny moze cos o samym rosterze,przewidywaniach, zestawieniu poszegolnych grajkow z tymi topowymi, maja rownież 2 solidnych nowych rookies, jednego Pattona który ciagle gra ogony. Chłopaki do chol€&y
      co to za dyskryminacja fanów Wolves?!

      (0)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Co do składu Min – to na dziś można zrobić tylko analizę tego co jest.
    Transfer Buttlera – jest … dyskusyjny. Nie znamy planów klubu, stanu/wyniku rozmów i nieoficjalnych ustaleń. Nie znamy celów/planów długoterminowych zarówno klubu, Thibbsa oraz samego Jimmiego.
    Sam transfer, jeśli w ogóle dojdzie do skutku – zmieni oblicze co najmniej 2 klubów – tego który dostanie Jimmiego oraz Minn – to pewne, ale w jaki sposób i na ile to wpłynie na ligę – wyjdzie w praniu. Na dzień dzisiejszy jest wystarczająco dużo niewiadomych, aby nie można było zrobić analizy aktualnego składu – wzbogaconej o potencjalne kierunki transferów i ich wpływ u na biorące w nich udział drużyn. Po wymianie, jeśli dojdzie do skutku – i tak trzeba będzie zrewidować ocenę wszystkich uczestników wymiany.

    (2)
    • Array ( )
      Brokuły -Różyczki 18 października, 2018 at 19:45

      Ok , mniej wiecej wiem do czego dążysz, ale jest sporo nowych twarzy w teamie plus transfer buttlera chodź tak bardzo kontrowersyjny nie na sie na niemal 100% przez najbliższe 2/3 miesiące

      (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu