Unbroken: historia Marcusa Smarta
W Oklahomie niewiele wiedzieli o jego prywatnej przeszłości i to mu się podobało. Marcus dostał tam białą kartkę, którą mógł zapisać od nowa. Wrażenie robiła jego zawziętość i determinacja na boisku. Pewnego razu zebrał w meczu 20 piłek. Chłop, który dziś ma 191 centymetrów!
Marcus potrafił chybić i zebrać po własnym rzucie, ponowić próbę, znów nie trafić i zebrać ponownie. Był nieustępliwy (Phil Forte, kolega z drużyny)
1
Jeszcze w liceum dały o sobie znać jego zdolności przywódcze i charakter lidera. Kenny Boren, asystent trenera w Liceum Marcusa tak wspomina czasy, kiedy Smart pojawił się w drużynie:
Potrafił zdominować grę niczym jego śp. brat Todd, ale nie dzięki zdobywaniu sporych ilości punktów. Był głodny walki i zawzięty niczym pies pilnujący złomowiska. Potrafił zablokować wyższego o pół głowy rywala i w ułamku sekundy znaleźć się pod atakowaną tablicą przepychając się w walce o zbiórkę. Po udanym zagraniu klepał po plecach starszych o trzy lata kolegów, zupełnie jakby to oni byli nowicjuszami dołączającymi do jego drużyny, a nie odwrotnie.
1
Kiedy podczas meczu z Duncanville, trener Danny Henderson próbował ustalić krycie dla młodego Perry Jonesa, czyli 211 centymetrowego zawodnika formatu All-American, Smart rzucił tylko “ja go wezmę”. Walkę punktową wygrał z Jonesem 18-12, a w zbiórkach był lepszy stosunkiem 17 do 6.
Nigdy nie widziałem go biegnącego na pół gwizdka, nawet podczas rozgrzewki czy mało ważnych ćwiczeń.
1
Łatka “złego dzieciaka” przylgnęła do Marcusa na powrót po incydencie w meczu z Texas Tech. Nurkując po piłkę w końcówce spotkania wpadł w trybuny, gdzie “wdał się w bójkę” z kibicem niczym niegdyś szalony Vernon Maxwell, popularny “Mad-Max” z Houston Rockets. Stało się to na meczu, na którym, z powodów zdrowotnych, nie mogła pojawić się jego matka. Marcus dowiedział się o tym przed samą rozgrzewką. Jego zachowanie podczas meczu było szeroko komentowane w ogólnokrajowych mediach.
Przeprosiłem tamtego fana, ponieważ nie jestem takim człowiekiem, na jakiego wyszedłem w tym incydencie. Nie chcę być znów uważany za chuligana. Nie chcę wracać do tamtych czasów.
1
Wybrany z szóstym numerem przez Boston Celtics – Smart dołącza do drużyny, w której charakter, duma i niezłomność są równie ważne jak koszykarskie umiejętności. Celtowie “wychowali” Reda Auerbacha, goniącego za arbitrem do samej szatni, Kevina Garnetta, robiącego pompki na pięściach czy Rajona Rondo, wracającego do meczu z przestawionym łokciem. Kolejna czysta karta w życiorysie Marcusa ma kolor zielony. Mówi się też, że to kolor nadziei. No właśnie, czy Marcus Smart będzie nadzieją Celtów?
(BLC)
Niezły artykuł, czyta się przyjemnie 🙂
Zajebisty art! Już podczas jego gry w koledżu go lubiłem.
ja bym Unbroken przetlumaczył trochę inaczej niż Korektor artu;)
No i to jest art. Przyjemnie sie czyta.
Wiekszość chłopaków z NBA ma ciężkie dziecinstwo.
Dlatego smiech w ryj hejterom którzy siedzac w domciu przed PC oceniają kogoś kto wyrwał się z biedy tylko dlatego, że nie zdobył mistrzostwa, nie wygrał meczu itd.
Myślę, że po przeczytaniu tej historii większość ludzi na tej stronie odczuwa wrażenie, że ten człowiek coś osiągnie.
Na miejscu Marcusa tez bym zrobil tak z tym gowniarzem. Moze i lepiej nie reagowac w takiej sytuacji, ale jak nie ja to ktos inny mu {xxx}.
Propsy dla autora, fajnie to wszystko zlozone w calosc. 😀
I się nie mylili 🙂
Glupia baba na gifie, niech se ten palec wsadzi w dupe!
Lubie go. Mam nadzieje, ze pociagnie Celtow w gore
Moim marzeniem było zobaczyć go w barwach Knicks. Przez parę ładnych lat od kiedy interesuję się NBA żaden zawodnik nie przypadł mi tak do gustu. Miałem nadzieję, że Jax zdziała cuda i jakoś go weźmiemy, byłbym nawet gotów poświęcić Melo. To wszystko tylko dzięki obserwacjom jego gry, a ten art mnie utwierdza w przekonaniu, że chłopak jest wyjątkowy. Mam nadzieję, że chłopak rozwinie się tak, że za parę lat będzie stanowił o sile tej ligi. A co do drużyny, do której trafił – autor ma rację, że charakterem wpasuje się w celtycką dumę. Powodzenia Marcus !
Mam nadzieją , że tak i mocno trzymam za Niego kciuki.
Świetny artykuł, oby więcej takich, brawo 🙂 a co do tego incydentu na gifie to z tego co pamiętam ten frajer sobie zasłużył…
Popłakałem sie normalnie 😉
Celtics wychowali KG? Are you kidding me?
BLC??? blc, ofc!
kozak artykuł
ale wiecie ze ta opowiesc nie dzieje sie w jakims afrykanskim panstwie ogarnietym wojna a w usa w jednym z najbogatszych krajow swiata gdzie wystarczy uczciwie pracowac aby wiesc zycie na przyzwoitym poziomie.
Irving rozier Smart hayward Brown tatum Morris horford baynes… W przyszłym sezonie do tej ekipy 2-3 walczaków (przydali by się wysocy) dołożyć i nikt ich nie zatrzyma
Cały dowcip polega na tym ,że Smart jest czerwonego koloru…blc?