fbpx

Mistrzowie Fachu: Stephen Curry i rzuty z połowy boiska

12

Kibice wychowani w erze highligtów są przyzwyczajeni do zagrań budzących podziw i zapierających dech w piersiach. Swoje robi też kultura viralowa, że się tak wyrażę, i tego typu filmiki, bijące rekordy wyświetleń i reakcji w social mediach. Widz, który przesiąknie tego typu obrazami gotów odnieść wrażenie, że takie rzeczy do dla graczy NBA codzienność, i w tym kontekście prawda nieco nas rozczarowuje.

“Trafiłem dwa” – mówi Stephen Curry o słynnym filmiku.

Reszta to CGI i realizatorskie sztuczki. Daliście się nabrać? Miejsce, z którego oddaje swoje rzuty Stephen Curry jest zupełnie z innej bajki, cofnięte o jakieś trzy metry od klepki z której swe legendarne trafienie zanotował Jacek Krzykała. Takie rzeczy się w zasadzie nie zdarzają.

#From the logo

W ostatnich latach mamy jednak pewnego rodzaju modę na rzuty “z logo”. Curry, Lillard, LaMelo Ball, LeBron James czy Luka Doncić, a także kilku innych graczy, zalicza tego typu próby co jakiś czas, a ponieważ logotypy drużyn znajdują się na środku boiska, często potocznie tego typu trafienia określa się rzutami z połowy. Ma to jednak tyle samo sensu, co nazwanie pulchnej osoby osobą przy kości. Złapcie kogoś takiego za ramię. Do kości to tam jest daleko, hehe. Tak samo jak tu do połowy.

Być może zdziwię Was tą informacją, ale wszyscy aktywni zawodnicy w Top 5 najczęściej rzucających takie próby mają na koncie mniej trafionych rzutów z własnej połowy niż Nikola Jokić triple-double w samym tylko bieżącym sezonie. Serbski center ma bowiem 14 potrójnych dziesiątek w bieżących rozgrywkach, a lista członków klubu “Half court shooters” wygląda następująco:

Najwięcej rzutów z czternastego metra lub dalej

  • Steph 6/121
  • Iguodala 2/71
  • Jeff Green 0/62
  • Kyle Lowry 2/57
  • Kemba Walker 2/54

Zdziwieni skutecznością? Ja też. Rzadko zdarza się, by liderem zestawienia był ktoś, kto w omawianej statystyce ma średnią około 5%. Curry jest też liderem zestawienia pod względem liczby trafień, dzieli jednak to miejsce z Jamalem Crawfordem. Liga mierzy te rzuty od sezonu 1996/97, więc możliwe, że ów rejestr strzelców jest niepełny, ale dokładniejszych danych nie sposób się doszukać. Z pamięci, tego typu rzuty trafiali też m.in. Kyle Kuzma, Raymond Felton, czy Luol Deng. Historycznie najwięcej takich prób ma natomiast Andre Miller, 128. Curry jest tu numerem dwa, ale ponieważ ma więcej trafień, to jemu poświęcamy ten odcinek MF. Oto trafienia Curry’ego z własnej połowy.

#vs Boston Celtics (19 stycznia 2023)

Zaczynamy od świeżyny, czyli ostatniego trafienia przeciw ekipie Bostonu. Rzut Stephena Curry’ego daje przyjezdnym prowadzenie w połowie spotkania. Mecz odbył się w Bostonie dziewiętnastego stycznia.

Było to w jego karierze trafienie numer sześć. Pozostałe już w kolejności chronologicznej.

#vs Memphis Grizzlies (15 maja 2015)

Jedyny w tym zestawieniu mecz playoffs, trafienie Stephena w trzeciej kwarcie Game 6. Warriors wygrali cały mecz i awansowali do finału konferencji. Dystans: 18.8 metra.

#vs Indiana Pacers (22 stycznia 2016)

Ten rzut to pewnego rodzaju sprawiedliwość dziejowa, gdyż nastąpił po tym jak Curry oddał celną próbę z odległości 21.3 metra, która jednak nie została zaliczona, gdyż piłka nie zdołała opuścić jego rąk przed rozpoczęciem się sygnału dźwiękowego. Nie zraziło to jednak Curry’ego, który rzucił w tym spotkaniu swoją trójkę numer 200 w tamtym sezonie, jako miły dodatek do triple double w ogólnokrajowej telewizji. Ów rzut, dla którego znalazł się w tym zestawieniu, kończył pierwszą połowę spotkania i wyglądał tak:

#vs Utah Jazz (9 marca 2016)

Tym razem dystans 16.4 metra i rzut na zakończenie pierwszej połowy spotkania. Trafienie, choć efektowne, uzupełniło dość skromne resume Curry’ego z tego spotkania. Stephen miał 12 punktów 10 asyst, notując skromne 4/12 z gry i 3/9 zza łuku. Nie było co się przemęczać, i tak wygrali ponad dwudziestoma…

#vs LA Clippers (28 stycznia 2017)

Znów rzut kończący pierwszą połowę i kolejny raz trafienie w stylu “koniec będzie jak ja powiem”. Błyskawiczna decyzja, zaledwie trzy kozły i piękny lob dziurawi siatkę drużyny Clippers. Szkoda, że komentator lepiej tego nie podchwycił, ale cóż… w przypadku Curry’ego można powiedzieć, że zdążyliśmy się przyzwyczaić.

#vs San Antonio Spurs (18 marca 2019)

Kolejny mecz w ogólnokrajowej telewizji i trafienie z dziewiętnastego metra pod koniec pierwszej kwarty. To drugi najdłuższy trafiony meczowy rzut Curry’ego, ustępujący odległością jedynie opisywanemu w tym artykule trafieniu ze spotkania z Memphis.

Tak oto przedstawia się lista najdalszych meczowych trafień Stephena Curry’ego. Bez viralowych filmików i realizatorskich sztuczek. Skutecznością może nie powala, co zrozumiałe biorąc pod uwagę stopień trudności, ale sam fakt, że to w jego ręce trafia piłka w tego typu przypadkach, świadczy o zaufaniu, jakim darzą go koledzy.

Udało Wam się kiedyś trafić taki rzut?

[BLC]

12 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Jaką by miał skuteczność bez takich wariackich trójek?
    W jego przypadku widać chęć zabawy a nie ściganie rekordu.
    C30>krulewna

    (9)
    • Array ( )

      Stefan rzucał trójki 7698 razy i trafił 3295 (skuteczność 42.8). Zakładając że nie oddałby żadnego rzutu wymienionego w tym artykule – rzuciłby 7577 a trafił 3289 (skuteczność 43,4). Nie wiem czy jakoś drastycznie zmienia nam to obraz Curry’ego, który i tak jest najlepszym strzelcem wszechczasów, ale pewnie każdy powód jest dobry żeby trochę pohejtować.

      (8)
    • Array ( )

      Weź jednak pod uwagę nie tylko te z artykułu. Pewnie będzie wiele więcej. Może okazać się ze skuteczność to już więcej niż 50%. Przy takim wolumenie to kosmos.
      Pozdr

      (0)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Rzuty z daleka są zasadne tylko w jednym przypadku – gdy jest mało czasu a szkoda marnować akcję bo a nuż się uda. Tutaj nikt nie będzie mieć pretensji że nie weszło a jak wejdzie to będzie celebra.
    Ewentualnie można się zastanawiać nad “okolicami logo” jeśli sytuacja jest napięta, obrońcy dobrze kryją na linii trójek a gracz z piłką jest na tyle kiepski, że nie jest w stanie nic innego wymyślić więc pokłada nadzieję w hero-throw (patrz rzut Lillarda vs PG13). W tym przypadku, jeśli jest niecelnie to pretensje do rzucającego są słuszne i właściwe.

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu