Młodzi i perspektywiczni: Donovan Mitchell to nowy Dwyane Wade!
Donovan Mitchell. Nawet jeśli śledzicie ligę od święta musieliście już gdzieś usłyszeć to nazwisko. Przede wszystkim: niezwykle pracowity, nieprzeciętnie dynamiczny facet. Kogo nie jest w stanie minąć albo przerzucić stara się wyprowadzić z równowagi i naciągnąć na faul. Rzadko zdarza się obrońca, do którego podasz lobem. Który zagra na obu pozycjach obwodowych, przytrzyma piłkę w koźle i nie stanowi dziury w obronie. Mało tego, coraz dobitniej przekonujemy się, że ma w sobie cechy lidera, pragnie oddawać najważniejsze rzuty, jest agresywny, nie przeprasza – idzie po swoje, ku zwycięstwu. Kilka sezonów wprzód powinien nam zastąpić w lidze D-Wade’a!
Pamiętam jak dziś, 13 lat temu na temat Wade’a mówiło się to samo: że jest nieco za niski na rzucającego obrońcę. Obaj panowie nadrabiają jednak motoryką, ilością włókiem szybko kurczliwych oraz niesłychaną rozpiętością ramion. Zobaczcie:
Donovan Mitchell
190 cm wzrostu, 95 kg wagi, 208 cm rozpiętości ramion
Rookie sezon NBA 2017/18, lat 21
Średnie: 18.2 punktów 3.4 asyst 3.2 zbiórek 1.5 przechwytów 44% z gry 36% zza łuku 30.7 minut
Dwyane Wade
193 cm wzrostu, 99 kg wagi, 210 cm rozpiętości ramion
Rookie sezon NBA 2003/2004, lat 22
Średnie: 16.2 punktów 4.5 asyst 4.0 zbiórek 1.4 przechwytów 46% z gry 34.9 minut
A propos, widzieliście ostatni mecz z Cleveland? Cavs nie mieli na Mitchella żadnej odpowiedzi! JR Smith mijany bez litości, jeszcze gorzej LeBron, któremu wiek, masa i kilometraż nie pozwalają już by wyrobić na nogach przeciwko czołowym harpaganom ligi. Innymi słowy: mamy w NBA nowego kota. Kilkanaście spotkań zajęło mu wyrzucenie utalentowanego Rodneya Hooda z wyjściowego składu Utah Jazz. Pracuje, uczy się, podpatruje przegląd pola Ricky’ego Rubio i w obliczu odejścia Gordona Haywarda już w tym momencie jest liderem zespołu z Salt Lake City.
Jego tato był zawodowym bejsbolistą. Od 1999 roku pracuje jako działacz w klubie Mets i to właśnie w Nowym Jorku urodził się i wychowywał Donovan. Wiecie, że jeszcze w ogólniaku twierdził, że pójdzie w ślady ojca? Bejsbol i koszykówkę trenował po równo.
Jeśli chodzi o baseball byłem pewny siebie. W baskecie już nie tak bardzo.
Kilka lat później, mimo relatywnych sukcesów na arenie NCAA (15.6 punktów 2.7 asyst i 4.9 zbiórek w drugim roku uczelni) wciąż nie był przekonany, że znajdzie się dlań miejsce w najlepszej lidze świata.
It’s time
Trenerzy doradzali by został w szkole, że jego kandydatura przypadnie na dość odległym miejscu draftu. Być może nawet w drugiej rundzie. Na szczęście na jednym z obozów przygotowawczych dla kandydatów do NBA spotkał się z odpowiednimi ludźmi. Oglądając go w akcji naprzeciw np. Jordana Bella (GSW) Johna Collinsa (ATL) czy Luke’a Kennarda (DET) wyrok mógł być tylko jeden.
Podczas drugiego tygodnia “obozu” na salę zajechali m.in. Paul George, Chris Paul oraz Julius Randle. Było już po sezonie, a ze wspólnych treningów korzyść miały obie strony. W którymś momencie CP3 wziął młodego na bok i uświadomił.
Zapytany przez dziennikarzy o przebieg rozmowy z Mitchellem, Krzysiek stwierdził:
Czasem po prostu widzisz to w człowieku. Widzisz jak bardzo kocha to, co robi. Będzie dobry przez długi, długi czas.
Zasadnicze pytanie brzmi: czy nie za wcześnie przekazaliśmy statuetkę Rookie of The Year w ręce Bena Simmonsa. Macie rację, jaki to rookie mający za pasem rok treningów pod okiem trenerów NBA? W wyścigu na pewno liczą się Mitchell, Tatum, Kuzma i Dennis Smith Jr. z honorową wzmianką dla Lauri Markkanena. Liczę, że znacznie mocniejszą drugą połowę sezonu zaliczą Lonzo i Franek Ntilikina. Nie wiadomo co pokaże Markelle Fultz. W każdym razie, tegoroczny rookie class może być najmocniejszy od lat. Jako fanom basketu pozostaje nam się jedynie cieszyć. Cholerka, młody Mitchell może nigdy nie mieć takiego “help defense” jaki miał Wade, ale już dziś rzuca lepiej niż Dwyane robił nie kiedykolwiek!
Jakiego nowego wade’a, jak wade nie umial smażyć za 3 a mitchell smaruje az miło do tego wdupca paki prawie jak mlody vince, gosc bedzie kiedys mvp 🙂
Wade rzucać umiał bardzo dobrze jedynie za 3pkt miał zawsze słabszy procent
Taki atletyczny Westbrook tylko bardziej myślący o zespole niż o statystykach
westbrook to prawdopodobnie najbardziej atletyczny zawodnik NBA więc pisanie taki atletyczny westbrook jest kompletnie niewłaściwe
Ziomek po meczu cavs i jazz dzwoni do mnie i “Miałeś rację, miałeś rację”
– ale w czym idioto?
– No, że ten młody z utah to kot, totalny szef!
Generalnie to od początku trzymałem za doń kciuki. A Bena to nie lubię w ogóle, jak można tak hype’ować typa bez rzutu, szanujmy się.
Czyli Gianis Antek też Ci nie leży ? Słaby jest ?
Tak nie leży mi, nie lubię zawodników, którzy polegają tylko na fizyczności, idealny przykład to Lebron, on pracuje nad wszystkim, dlatego jest najlepszy. A Giannis? Daj spokój, trochę lepsza obrona i sobie nie radzi.
Świetny artykuł! Filmik z yt też genialny. Mitchell i D. Booker za 3-4 lata będą prowadzić swoje drużyny do mistrzostw NBA. Fajnie by było zobaczyć Mitchella w ASG. Oby tylko zdrowie mu dopisywało, bo talent, psychikę i etykę pracy ma prima sort.
Dla młodego to nie lada zaszczyt być porównywanym do 3-krotnego mistrza NBA, MVP finałów i króla strzelców oraz jednego z najlepszych sg w historii (dla mnie top 3). Ale na prawdę ten chłopak ma to coś
Żeby być top3 sg musiałby wyprzedzić kogoś z trójki Jordan, Bryant, Jerry West… No Way.
A że tak o nim piszą na GWBA to już w ogóle mu się musiało miło na serduszku zrobić ??
I po co go tak promować? Zagral 30 .meczów i już wielkie halo kim to on nie będzie. Niech zagra 3-4 pełne sezony to wtedy można coś przewidywać. Ilu to młodych miało być nowymi Jordanami, Pippenami itd. i wyszło wielkie g.
Panowie naszła mnie taka myśl i zarazem pytanie – może ktoryś z autorów pokusiłby się napisanie artykułu nt. Utalentowanych graczy których potencjał zaprzepaściły decyzje trenerów, sposób prowadzenia drużyn w których grali (np. TT w Minnesocie) lub ich ewentualne odrodzenie po zmianie teamu/trenera?
Jeśli już coś takiego było to dajcie znać 🙂
Ripop, Tomasz hajto basketu.
A Simmonsa hypowano zanim zaczął się sezon
Przy wzroście 190cm mieć rozpiętość ramion 208 cm… Z takimi “wiosłami” to można grać!
Kocie ruchy jak Wade..ale fakt rzut ma teraz lepszy niż Wade kiedykolwiek, ..Simmons ma mega talent i może zaskoczy w nast. sezonie z rzutem bo nie wierzę że tak zostanie, było by to strasznie dziwne…1 Mitchell, Tatum 2, Kuzma 3,….Smith ma być wysoko?Chyba na razie za mało pokazał jeszcze.
Jak do cholerci Ben ma zaskoczyc rzutem? Nauczy sie go? Ile gra w kosza? 1 rok?
Kuzma, tatum, ten kot rzucaja az milo. A tamten zero. Nie nauczy sie. Chyba ze mu zabronili w philly rzucac. Taka tajna bron. Wchodza do PO i nagle rzuca. Wszyscy zdziwieni. Philly mistrzem.
A ten tu kot to troche zmiana pokoleniowa. Zero szacunku do starych graczy na boisku. Kiedys w nba wydaje mi sie ze rookies musieli odpracowac swoje. Zasluzyc na miejsce. Dzis tacy kuzma tatum czy ten kot wchodza do ligi i szaleja. I biora swoje. Nie maja zadnych swietosci. Skopia dupe lebronowi a pozniej powiedza: zawsze podziwialem jak grasz. Nowe pokolenia, oni juz czesto nie sa biedakami z ulicy. Czesciej dzieciakami sportowcow. Cos jak kanye west nie byl z getta. A dawal rade. Kiedys.
Tegoroczny draft jest przekozacki.
Jestem Fanem !
Chciałbym go zobaczyć w slam dunk contest??