fbpx

Skarb kibica NBA 2023/2024: Denver Nuggets

20

Welcome to my world. Wiele było mowy odnośnie strat, jakie podczas tegorocznego offseason ponieśli mistrzowie NBA, ekipa Denver Nuggets. Bruce Brown skuszony pieniędzmi, związał się z Indiana Pacers. Dwuletni kontrakt opiewa na kwotę aż 45 (!) milionów dolarów, z czego pierwszy rok (22 miliony) jest gwarantowany. Ty byś nie poszedł? W jeden rok zarobi więcej niż przez ostatnie pięć lat w lidze. Zrozumcie, notowania kolegi Browna nigdy nie stały wyżej, ma resume mistrzowskie, w tegorocznych playoffs, wychodząc z ławki aż piętnaście razy (w dwudziestu meczach) zaliczał dwucyfrową zdobycz punktową, operując na przeszło pięćdziesięcioprocentowej skuteczności z gry (90/176).

Zdobył 25 punktów na 7/11 z gry w kluczowym, piątym meczu serii z Phoenix (przy stanie 2:2) następnie w Finałach (przy stanie 2:1) pozbawił złudzeń Miami, zdobywając 21 punktów przy 8/11 z gry. Bronił na piłce, zbierał, prowadził grę pod nieobecność na placu Jamala Murraya, kreował akcje i leciał na obręcz gdy reszta kolegów oddychała rękawami. Zajmował sobą obronę ścinając pod kosz, najczęściej na pusto. Robił wszystkie te brudne, niewidoczne na niewprawnego oka, ale jakże potrzebne rzeczy. Był kluczowym ogniwem sukcesu ekipy Mike’a Malone’a. Sami zobaczcie, wklejam migawki gracza zadaniowego, ponieważ to jedna z moich ulubionych postaci NBA:

Kolejnym, który opuścił łajbę był 37-letni podkoszowy Jeff Green, tutaj także mowa o pieniądzach: 16 milionów dolarów za dwa lata zaoferowali Houston Rockets i zostali przyjęci. Green nie miał może tak imponującego wkładu w sukces drużyny, ale przeszło kwadrans przebywał na parkiecie w każdym meczu playoffs i jeśli ktoś był na tyle głupi by zostawić go samopas na łuku, ten był ukarany. Spacing z wysokiej pozycji, zastępstwa dla Aarona Gordona na czwórce i Jokera na piątce.

Pewny pod presją, inteligentny, czytający grę. Potrafił posłać podanie jednorącz w poprzek boiska, zagrać akcje dribble handoff albo pogonić do kontry. Świetnie się czuł z piłką w ruchu i podejmował błyskawiczne decyzje. Takich graczy chcesz mieć w ekipie idąc na wojnę. 217 cm rozpiętości ramion, 43% skuteczności z rogów parkietu, imponująco atakował spóźnionego obrońcę… technika i spokój, rozumiemy się? Reszta chłopaków, którzy opuścili Nuggets to środkowy Thomas Bryant (zagra w Miami) oraz filigranowy rozgrywający Ish Smith (pozostaje bez pracodawcy) bo trzeba zrobić miejsce młodym, zdolnym playmakerom, których pełno w każdym roczniku draftu.

Kto przyszedł?

Zespół przygląda się sześciu nowicjuszom, z czego największą szansę na faktyczny angaż i wejście do rotacji, ma wybrany najwyżej Julian Stawther (29. pick draftu z uczelni Gonzaga). Co on potrafi, ten Strawther? Przede wszystkim potrafi rzucać bez kozła, w koledżu biegał po zasłonach w poszukiwaniu podania i błyskawicznie oddawał trójki. Wstydu nie przynosi jako obrońca indywidualny (mierzy 198 cm) a pozycji strzeleckich u boku Jokera i spółki z pewnością mu nie zabraknie. Jak się sprawdzi w praktyce, zobaczymy.

Z wolnej stopy przyszedł, zatrudniony został także inny strzelec trzypunktowy Justin Holiday (brat Jrue) który jednak ma coraz większe problemy jako shooter, w osiemnastu meczach dla Dallas, po transferze w ostatnim okienku, wyglądał wręcz tragicznie. Zespół ma nadzieję, że poprawa jakości pozycji wpłynie pozytywnie na nadgarstek zawodnika. Kolejny 198 centymetrowy chłopak potrafiący strzelać. Denver liczą chyba, że choć jeden gracz im odpali w tej roli.

Kto pozostał?

Ku zaskoczeniu wielu, zespół przedłużył umowy z wolnymi agentami: Reggie Jacksonem oraz DeAndre Jordanem. Jeden i drugi dobrze znany i ograny. Reggie ma prowadzić piłkę w epizodycznej roli, Deandre zbierać i straszyć ludzi blokiem. Zwłaszcza temu pierwszemu przyda się lepsza aklimatyzacja i przepracowany z zespołem obóz przygotowawczy. Denver ma strukturę gry, tutaj decyzyjność i wielkie kreacje własne nie są wymagane, stąd względny optymizm względem Jacksona. To jest spory talent, ale głowa mu się blokuje nader często, a wkładać mu na łeb kreowanie gry to recepta na porażkę. Niech zagra jeden na jeden gdy ma miejsce, kończy rzutem, klepię piłkę na połowę rywala, a będzie dobrze.

Denver Nuggets 2023-2024 Roster

  • PG: Jamal Murray / Reggie Jackson /Jalen Pickett (R)
  • SG: Kentavious Caldwell-Pope / Julian Strawther (R) / Justin Holiday / Peyton Watson
  • SF: Michael Porter Junior / Christian Braun / Hunter Tyson (R) / Vlatko Cancar (kontuzja)
  • PF: Aaron Gordon / Zeke Nnaji
  • C: Nikola Jokic / DeAndre Jordan

Pierwsza piątka wygląda kozacko. Obok tej bostońskiej, najlepsza piątka w branży. Wszyscy znamy walory Jokera i Blue Arrow. MPJ wciąż ma pole do poprawy, Gordon pięknie odnalazł się w playoffs, można powiedzieć, że finalnie połączył kropki. Jak mówię, stracili dwóch kluczowych rezerwowych, ale nie łamcie rąk. Waszej uwadze zostawiam drugoroczniaka Christiana Brauna TYLKO POPATRZ:

Ja tu widzę potencjał na gruby progres, gruby sztos! Piętnaście punktów przy 7/8 z gry w trzecim meczu finałowym z Miami. On nie ma być gwiazdą, on ma korzystać z uwagi poświęconej rywalom i atakować obręcz. Pokazał już, że jest twardym stoperem, który potrafi wleźć za skórę rywalom. Dalszy rozwój strzelecki i eliminacja słabych punktów praktycznie gwarantują mu długą i bogatą karierę. Swój pierwszy mistrzowski pierścień odbierze już za niecały miesiąc, szacunek.

Jak widzę Denver w tym roku? Względy zdrowotne na pierwszym miejscu. Utrata Murraya bądź Jokera zamyka budę, zatrzaskuje okno (mistrzowskie) z hukiem, uwaga na paluchy. W zdrowiu są faworytem do Finałów NBA. Największe zagrożenie stwarzają Lakers oraz Golden State, zwłaszcza ci pierwsi. Podobnie jak w Bostonie, krucho wygląda roster za plecami starterów, ale budujesz taki skład, na jaki cię stać. Bukmacherzy szacują, że zespół osiągnie 52 zwycięstwa w rundzie zasadniczej (o jedno mniej niż w minionym sezonie). Zaletą na pewno będzie ciągłość składu i wolne od forsownej aktywności lato, w które Murray i Jokić weszli w zdrowiu. Trzymam kciuki. Patrząc po migawkach z obozu przygotowawczego, prezentują się wyśmienicie i dopóki ktoś ich nie pokona w siedmiomeczowej serii, powinni być traktowani jako ekipa numer jeden…

Fakty: tylko dwunastu ekipom NBA udała się dotąd sztuka obrony tytułu. Licząc od zakończenia mistrzowskiej ery Michaela Jordana (1998) tylko trzy zespoły wracały na tron rok po roku: Lakers (Kobe & Shaq) Heat (LeBron & Wade & Bosh) Warriors (Steph & Klay & KD & Dray). Denver utrzymali trzon, znają się, w sezon wchodzą w doskonałych nastrojach, ale czy to wystarczy? Jestem ciekaw Waszych opinii. B

  • serdeczne podziękowania dla wczorajszych Patronów: YOGIX, TWKAROL, MARCIN RZU  bez Was nie ma GWBA
  • dziękuję też za pełne wsparcia komentarze (i maile) dotyczące formatu video, bądźcie spokojni, dopóki jestem w tym projekcie, forma pisemna zawsze będzie na pierwszym miejscu -> https://www.instagram.com/p/Cx-5Tx8I61d/
  • w związku z otwarciem nowego sezonu NBA zapraszam do tegorocznej “grupy typera” na Discordzie. Link z zaproszeniem: https://discord.gg/btRwbzz4Rq Kto chce pogadać (nie tylko o baskecie) zapraszam na otwarte forum, kto chce grać / obstawiać: zapraszał na kanał VIP. Pozdrawiam, dobrego dnia everybody.

20 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Starterzy są w prime kariery poza MPJ, każdy świetny we własnych rolach, wychowankowie jako trzon zespołu, MPJ i Braun zdolnie do mega progresu. Jak Jackson dowiezie, a któryś z młodych gniewnych odpali, to będzie mooc

    (15)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Mysle, ze ze zdrowiem w Denver moze byc lepiej niz w LAL (Lebron, Davis) i GSW (Curry, Thomspon, Green) choc wszystkim zycze zdrowia, bo zachod wyglada kozacko. Jezu jak ten czas leci, ze takie gwiazdy sa juz sporo po 30-tce. Ja licze, ze Braun to kandydat to MIP i zycze mu tego. Glebia no srednio wyglada, ale pierwsza piatka mecze moze smialo rozstrzygac w pierszej polowie, a w drugich polowach pokazali, ze sa w mega silni i dojrzali. Zycze im powtorki z poprzedniego sezonu, bo tak budowanym organizacjom i zespolom az chce sie kibicowac oraz ogladac.

    (21)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    “W zdrowiu są faworytem do Finałów NBA. Największe zagrożenie stwarzają Lakers oraz Golden State, zwłaszcza ci pierwsi.” a co z Suns? Typowani poza pierwszą trójką konferencji?

    (6)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Spokojnie pewnie ściągnął z rynku jakiś weteranów zwolnienie z umów przy okazji trade deadline i będą jeszcze bardziej groźni. Drużyna ciągle z dużym potencjałem rozwojowym. Trzymam kciuki.

    (9)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Admin, powiedz mi, czym się różni taki Braun od Luki? W sensie, parametry całkiem podobne. Luka za to cięższy, wolniejszy, nie skacze, a i tak walnie z 30pkt, a taki Braun 15pkt jak mu pozwolą. Gdzie jest ten boży magiczny element?

    (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    “Licząc od zakończenia mistrzowskiej ery Michaela Jordana (1998) tylko trzy zespoły wracały na tron rok po roku: Lakers (Kobe & Shaq)”
    No miło byłoby uwzględnić też (Kobe & Pau) niby Lakersi, ale jednak całkiem inni.
    Chyba, że zapisałbyś (Kobe & Fisher), to wtedy nie ma co się czepiać ;), wszak to wciąż Lakers.

    Żeby nie było, czyta się świetnie :), tak jak przeważnie.
    Pozdro!

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu