Streetball Piła 2011, czyli jak powstawało GWBA
Edit. W odmętach dysku znalazłem filmik z turnieju w Pile w 2011 roku. Pamiętam jak dziś: GWBA funkcjonowało od czterech miesięcy, niespecjalnie jeszcze wiedzieliśmy co robimy, a naszym pomysłem na promocję były właśnie wyjazdy w Polskę z kamerą. Co sobotę nagrywaliśmy chłopaków w innej części kraju, co niedzielę montowało się z tego składankę najlepszych akcji i podkładało szlagier. Raz jeszcze wrzucam z nostalgii, może ktoś się odnajdzie na filmiku, haha. Do dziś jestem pod wrażeniem podań pewnego papuśnego gościa (3:00!) pamiętam zadziorność osiedlowych chłopaków z młodszego rocznika, no i z sentymentem wspominam Piłę, gdzie w poprzednim życiu pracowałem (Philips). A zatem, cofnijmy się o te 8 lat, poczujcie klimat:
Let’s go back to 2011
Godzina 7.00 Spoglądam na pogodę za oknem: mokro i wieje, a z Gdyni do Piły ponad dwieście kilometrów. Szybki telefon do organizatora: czy u was pada? Czy streetball się odbędzie? Wszystko zgodnie z planem – słyszę w słuchawce. Więcej nam nie trzeba… Docieramy z opóźnieniem (wiadomo: radar co 5 kilometrów). Powiem tylko tyle, nie łatwo komuś spoza Piły dostać się na parking przy centrum handlowym IBI (miejsce z zewnątrz jest zamaskowane jak baza wojskowa). Kiedy w końcu ogarnęliśmy się geograficznie swoje mecze rozgrywały właśnie młodsze roczniki. Nawierzchnia: asfalt + poziome znaki drogowe. To się nazywa prawdziwy uliczny basket!
Streetball to walka
Ej! Piła potrafi grać w kosza! Jest intensywnie. Streetball to walka – słyszę od jednego z graczy. Nawet dziewczyny nie odpuszczają w obronie i zdzierają kolana. O poziomie zawodów niech świadczy chociażby udział drużyn ze Szczecina czy Poznania. Mecze mocne i bardzo emocjonujące -> wpadają trójki w ostatnich sekundach (zaliczone i niezaliczone) oraz dogrywkowe rzuty osobiste (zobaczycie na filmie). Solidnie pokazały się też ekipy mające w składzie zawodników III ligowego Basketu Piła (zespół zaprezentował się kibicom w przerwie turnieju). Cała impreza organizacyjnie bez szału (przez pierwszą godzinę z głośników waliło Myslovitz) ale widać, że zarówno organizatorzy jak i uczestnicy to prawdziwi basketowi napaleńcy.
są emocje! : )
jest miłość do koszykówki!
nie ma talentów! : )
I’ve decided to take my talents to Pila 😉 myślę Sub-Zero że przesadzasz – kilku wyżyłowanych koszykarsko chłopaków widzieliśmy
Talentow nie bylo bo to juz rok 2011.
Pamietam and1 streetball w okolicy 2006 roku gdzies. Trasa po calej polsce. W rzeszowie bylo grubo, i w czasie meczu goscie robili streetbalowe triki a nie jakies takie proste granie.
Kolejna sprawa ze wtedy walczyles z nabitymi dzikami po 120 kg, a nie chucherko jak tutaj.
Jednak zawsze jedna milosc dla streetballu.
Ps. Papusny co za przeglad pola.
https://vimeo.com/14635815
Filmik z and1 2005 streetball. Ah nostalgia. To byly czasy.
Myslovitz? ja pierdykam, istnie koszykarska mobilizacja!
😉 no nie?
Wszedzie, gdzie turnieje sa rozgrywane na takich koszach obowiazuje zakaz wsadów, a tutaj widze organizatorzy sie nie boja 😉
był zakaz. ale jak są emocje i adrenalina to nie poradzisz 😉
niezły montaż 🙂
jak nazywa sie ta nuta w filmiu??
No to mamy małą tradycję streetballową na waszym portalu. Genialna pamiątka z turnieju! Tak trzymać 😉
skad wziasc moge filmiki ze streetballa bo chcial bym cale movie tego pieknego meczu po miedzy nie skaczemy a jakimis tam typami o przejscie do finalu .. . pomocy !?:D jak cos pisac na gg 18134242
@Jack – Nelly – Heart Of A Champion.
A ta muza, zna ktos co to za podkład, niezły kawałek ? Pasuje do składanki meczy 🙂
Trochę sztywniaki.
Dunki na low rim?
pisanie o dziewczynach nawet zdzierających kolana brzmi conajmniej dwuznacznie 😀
spoko opcja, ale jak dla mnie miejscówka koło fontanny w parku lepsza. Z roku na rok poziom coraz wyższy ! I o to chodzi ! Keep up !!
Jeżeli sie odbędzie kolejny , to też na nim będziecie ? Może spotkam sie z wami, face to face 😀
Dokładnie taką wlepkę jak na tytułowym foto zobaczyłem kiedyś naklejoną na konstrukcji kosza na Orliku na sopockim Brodwinie. Od tamtej pory codziennie odwiedzam GWBA. Dzięki, że jesteście!
No i nie chcę, ale muszę znowu się napić przez Was drogie GWBA. Dzięki za wszystko i 100 lat !!!
Straszna lipa
Tam było więcej serducha niż na zawodowych parkietach, drogi Klopsie
właśnie dlatego w ramach GWBA od początku chcieliśmy poruszać się w klimatach NBA + streetball
Czyli ósmy rok Ci leci na GWBA? No to rozumiem za dwa lata huczne obchody z okazji okrągluteńkiej dekady. I tak trzymać. Oczywiście przechylimy jakiegoś kieloneczka na poczet przyszłych sukcesów tego przedsięwzięcia.
Ok, to tyle, Antoni woła z kuchni, potwierdzając: ot tak, zanim człowiek dotarł do miejsca docelowego, to się najeździł okrutnie po jakichś podrzędnych garkuchniach.
Pamiętam tę relację oraz bardzo dobrze kojarzę Gadoma z komentarzy
A ja chętnie poczytałbym jak rozwijało się GWBA od strony biznesowo-zasięgowej. Kiedy to już nie była zajawka, ale i praca. I jak wygląda tryb pracy admina?
Czy tylko u mnie od dwóch dni nie wyświetliło się nic nowego na stronie GWBA?
Pamiętam!! ? Jestem trzy razy na filmiku! Ale wspomnienia.. Ja chce ten filmik wnukom pokazać ? I ja, dziewczyna wygrałam konkurs trójek – matko, ale to były czasy! Pamiętam jak po tym, trochę z którymś z Was rozmawiałam, dał mi wlepkę GWBA i do dziś mam ją w pokoju u rodziców! ? I od tamtego czasu śledzę stronkę po cichu i mam do Was sentyment ?
też Ciebie pamiętam 🙂