fbpx

Rzut życia / The Hustle – nowy film o koszykówce od dziś na Netflixie!

13

W USA oglądają już od trzeciego czerwca, w Polsce premiera zaplanowana została na dziś (8 czerwca). Mowa oczywiście o filmie Hustle, czyli najnowszym dziele Adama Sandlera, do którego zaprzągł całą plejadę zawodników NBA.

Gdy łowca talentów, któremu zazwyczaj nie dopisuje szczęście, odnajduje w Hiszpanii potencjalną supergwiazdę koszykówki, postanawia dowieść, że obaj nadają się do NBA [Netflix]

Tyle dowiemy się z zajawki w serwisie, o ile jeszcze nie widzieliśmy trailera. Główną rolę w całym przedsięwzięciu powierzono Juancho Hernangomezowi. Jest on kolejnym po m.in. Shaqu, Pennym czy Rayu Allenie koszykarzem NBA, który spróbuje przenieść swoje talenty na srebrny ekran. Koszykarsko mu do nich daleko, ale być może aktorem okaże się ciekawszym. Twórcy chwalili go za zaangażowanie na planie i otwartość w pracy. Było to potrzebne gdyż film, jeśli wierzyć zapewnieniom Adama Sandlera, ma kipieć od emocji i trzymać w napięciu. Czy kolejne pokolenie fanów basketu dostanie dzięki temu swoje He got game? Szczerze im tego życzę.

Hustle

Było genialnie. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem zrobić ten film. Na początku miałem nieco tremy, ale kiedy zakończono zdjęcia, czułem się smutny, że to już koniec przygody. Będę tęsknił za całą ekipą. Nie zdawałem sobie sprawy, jak ciężką pracę trzeba wykonać na planie, żeby powstał film. Pokochałem tu wszystkich. Traktowali mnie z szacunkiem i zrozumieniem, nauczyli grać. Miałem okazję poznać tu mnóstwo wspaniałych osób, najbardziej dumny jestem z całej nauki, jaką stąd wyniosłem. [Juancho]

Pierwsze recenzje są przychylne, widać pewne inspiracje takimi dramatami sportowymi jak chociażby Rocky, w produkcji w mniej lub bardziej eksponowanych rolach i rólkach pojawia się masa znanych w sportowym światku postaci…

Najlepiej było pierwszego dnia, kiedy wszystkich poznawałem. Byłem trochę poddenerwowany. Kiedy kręciliśmy w Hiszpanii na plan zawitała cała moja rodzina, wielu znajomych, ciekawych zobaczyć choć cząstkę tego, nad czym pracowałem ostatnie dwa lata. Było niesamowicie. Nie mam słów, żeby to opisać. Film trzeba po prostu zobaczyć, mam nadzieję, że wówczas będzie można dostrzec ten ogrom pracy weń włożony. [Juancho]

Postać, w jaką wciela się Juancho to Bo Cruz, utalentowany ale zamknięty w sobie chłopak, który musi pokonać wiele trudności, żeby zrealizować swój sen o zawodowstwie. Pod względem charakteru prezentuje się zupełnie inaczej niż zaskakujący Anthony Edwards (Minnesota Timberwolves), który kipi swoją charyzmą w każdej scenie. Widzom przypadły też do gustu krótkie acz znaczące momenty, w których na ekranach pojawia się ulubieniec publiczności Boban Marjanovic.

#Adam Sandler

W filmie zobaczyć możemy zarówno gwiazdy lat minionych, jak Julius Erving, jak i aktualnych zawodników w osobach Trae Younga, Aarona Gordona. Uważne oko wypatrzy również kilku streetballerów, cameo Luki Doncicia czy program NBA on TNT. W centrum akcji znajduje się oczywiście Adam Sandler, o którym kiedyś miałem zdanie… no takie sobie, ale po obejrzeniu Opowieści o Rodzinie Meyerowitz i Uncut Gems jestem jego fanem pełną gębą.

Uwielbiam go, serio. Na planie był dla mnie jak ojciec. Od razu złapaliśmy dobry kontakt. Teraz jest dla mnie jak rodzina. Całe dnie rozmawialiśmy. Po zdjęciach szliśmy razem na miasto i gadaliśmy o życiu i koszykówce. Bardzo jestem wdzięczny, że wybrał do tego filmu akurat mnie. Adam to świetny gość. Rozrywkowy, ale ogarnia wszystko. Choćbyśmy kręcili 12 czy 15 godzin, zawsze się uśmiecha i dba by w przerwach na planie leciała dobra muza, podkręca hype. Codziennie uczył mnie czegoś nowego. Był bardzo cierpliwy. Całe życie będę wspominał tę przygodę na planie. [Juancho]

Krytycy są powściągliwi w pisaniu, że Hustle to najlepsza rola Sandlera, ale zwracają uwagę, że wyciągnął całą esencję ze swojej postaci. Jego duet z Juancho ogląda się dobrze i nie brak momentów w których aż skrzy od emocji.

#Próg wejścia

Hiszpańskojęzyczne media są pod wrażeniem produkcji i twierdzą, że Garra, bo taki tytuł ma Hustle w Ojczyźnie Cervantesa, wejdzie do kanonu filmów o koszykówce obok najlepszych gatunkowych produkcji. Nie dlatego, że oferuje coś, czego żeśmy jeszcze do tej pory pod kątem fabularnym nie widzieli, ale ze względu na wartkość akcji i ładunek emocjonalny, jaki ze sobą niesie.

Film ogląda się dobrze, nawet nie będąc kibicem koszykarskim, co w przypadku tego typu filmów stanowi rzadkość. Dla takich osób, możliwość zobaczenia kulis ligi z bliska stanowi dodatkową wartość. Warto zobaczyć Hustle choćby po to, by wyrobić sobie na jego temat własne zdanie. Niespełna dwie godziny, które pochłania akcja filmu, są na tyle wciągające, że nie zanudzają widza. Dodatkowym aspektem in plus jest miłość do koszykówki widoczna w tym filmie i ten walor od fanów dla fanów, od graczy dla graczy. Premiera na polskim Netflixie już dziś.

#Cast

Oto niepełna lista nazwisk, jakie zobaczymy na ekranie:

  • Anthony Edwards
  • Juancho Hernangomez
  • Kyle Lowry
  • Tobias Harris
  • Tyrese Maxey
  • Matisse Thybulle
  • Seth Curry
  • Boban Marjanovic
  • Trae Young
  • Aaron Gordon

Dajcie znać po obejrzeniu! Jak Waszym zdaniem Hustle plasuje się na tle koszykarskich klasyków?

15 najlepszych filmów fabularnych o koszykówce

[BLC]

13 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Admin potwierdził wyższość Lebrona nad Jordanem, co wy na to Oldheadzi? Mam nadzieję, że CP3 zdobędzie pierścień.

    (0)
    • Array ( )

      Nie wiem co się stało, ale dzisiaj mnie ten komentarz rozśmieszył 🙂 dzięki 😉

      (7)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    hej.pierwsze moje skojarzenie bez opisu autora textu to…amerykański pornos😀w sumie to i to bym oglądną z ciekawością…pozdro.

    (2)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Wszystko fajnie pięknie tylko czemu Sandler zatrudnił koszykarzy, którzy za swoje przeciętne umiejętności zarabiają jak all-stary. Lowry i Harris powinni wystąpić w filmie za darmo lub nawet dopłacić z własnej kieszeni.

    (-1)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Podoba mi się niezmiernie, że co komentarz, to offtop. To już chyba tradycja 🙂 . Co do filmu, dobrze się go ogląda, fabuła jest naprawdę wciągająca, a bohaterowie dobrze zagrani i charakterystyczni. Adama Sandlera cenię sobie, odkąd przestał grać w debilnych komediach własnego autorstwa i pokazał, że potrafi być aktorem. Im dalej w las, tym role lepsze, a ponieważ nie od dziś wiadomo, że jest fanem kosza, to The Hustle na tym tylko zyskuje . Nie jest to film przełomowy, nie mam po nim ciarek jak po Trenerze, czy wiele lat temu duecie Shaqa i Tima, ale jest naprawdę dobry. Dla młodego pokolenia może być kultowy, chociaż… Mam w domu 16-letniego koszykarza, któremu chyba żaden film już pomóc nie zdoła, podobnie jak żaden autorytet. Niemniej polecam fanom kosza, bo to przyjemna historia upływającą w rytm kosza, ale i życiowych wyborów. Jest tam przestroga, jest nauka i jest sporo basketu, chociaż ja nie czułem się jakbym razem z bohaterem przebywał na parkiecie 🙂 .

    (7)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Na luzie do obejrzenia. Cudów nie oczekiwałem ale bardzo też się nie zawiodłem. Być może dlatego, że na każdym kroku widziałem znaną “mordkę” i się zastanawiałem dlaczego ona, a nie np. ktoś inny. Przed trzecim meczem finałowym idealnie weszło. Teraz już prawdziwy kosz.

    (1)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Trochę za mocno rozwleczone niektóre sceny, Juancho niestety bardzo drewniany, dużo lepiej wypadł moim zdaniem Edwards. Film nie urywa tyłka, myśle, ze raczej tylko dla fanów koszykowki.
    Plus za wstawki muzyczne z klimatem lat 90”.

    (0)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Może nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia wow, ale jeśli chodzi o mnie to przyjemnie się oglądało 👌 dla fanów 🏀 pozycja obowiązkowa do obejrzenia.
    Ps. Ostatnio miałem wolną chwilę wieczorem to Blue Chips wleciało dla odświeżenia 😉
    PZDR

    (1)

Skomentuj Kaczmar Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu